Już w DS. Szuba dziękuje za podarowane nowe życie :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 31, 2010 15:54 Re: Kocia masakra. Znowu potrzebne wsparcie;( drastyczne.

cangu pisze:Nikt nie miał serca zabierać jej od karmiących, opiekuńczych kotek zwłaszcza, że kocięta niczym się od Szuby nie zarażą.


Ale skąd ta pewność?
Kotka ma otwartą ranę na głowie (mimo iż nic z niej już teraz nie leci to jej okolica jest pełna zjadliwych bakterii), nie miała robionych testów na wirusówki, jest podejrzenie że przechorowała katar koci i ma przewlekłe problemy z tego powodu - nie wiem czy była już porządnie odrobaczona?.
Moim zdaniem nie jest teraz najlepszym towarzystwem dla maleńkivh kociaków.

Blue

 
Posty: 23943
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto sie 31, 2010 16:33 Re: Kocia masakra. Znowu potrzebne wsparcie;( drastyczne.

Też w tym miejscu miałam wątpliwości ale musze zaufać
doświadczeniu opiekunek kotów.

cangu

 
Posty: 1641
Od: Pt maja 09, 2008 21:17
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Wto sie 31, 2010 17:44 Re: Kocia masakra. Znowu potrzebne wsparcie;( drastyczne.

wzruszylam sie czytajac opis jak Szuba zareagowala na widok kociąt i ich mamy.... to przepiekne..... na razie nie mam jak pomoc, ale bede myslec.....

tymczasem zaznaczam i kibicuje, ku szybkiemu polepszeniu, kiciuniu :1luvu: :ok: :1luvu: :ok: :1luvu:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Wto sie 31, 2010 17:47 Re: Kocia masakra. Znowu potrzebne wsparcie;( drastyczne.

poprosze o wrzucenie banerka do pierwszego posta, chcialabym wkleic Szube do podpisu....

z gory dzieki :1luvu:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Wto sie 31, 2010 18:46 Re: Kocia masakra. Znowu potrzebne wsparcie;( drastyczne.

za chwilke wkleje:) Dziękuje w imieniu małej i swoim:)
Ja też jej kibicuje i strasznie boje się jutrzejszych badań.
No ale może nie będzie tak źle

cangu

 
Posty: 1641
Od: Pt maja 09, 2008 21:17
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Śro wrz 01, 2010 15:05 Re: Kocia masakra. Znowu potrzebne wsparcie;( drastyczne.

Blue pisze:Równiez ropień od zęba - on potrafi się w takim miejscu przebić jeśli przejdzie przez zatokę.
Jesli tak jest, trzeba by usunąć chorego zęba jak najszybciej.

O Shubie nadal nic nie wiem ale do weterynarza jechał między innymi kotek z
podejrzeniem nowotwora. Blue wyobraź sobie, że okazało się, że
ma właśnie to co ty opisałaś. Całe zatoki zajęte. Kot został do "oczyszczenia",
samo usunięcie zęba nie wystarczy w ekstremalnych przypadkach.

Rachunki powaliły nas troszke z nóg :( ale część zapłacimy dzięki Wam:)

EDIT: więc pani doktor była zaskoczona, że Shuba nadal żyje i że
nie wykazuje żadnych objawód uszkodzenia mózgu.
Jeżeli deformacja nie upośledza funkcji mózgu Pani doktor odradza
operacje, być może z czasem deformacja będzie się zmniejszać.
Nieużywana łapka okazała się być krótsza od innych.
Dalej konieczne jest wzmocnienie małej tak by
nabierała sił. Ponieważ jutro znajome jadą po kotke z "nowotworem" :)
dokumentacja i rachunki będą przygotowane na jutro.

cangu

 
Posty: 1641
Od: Pt maja 09, 2008 21:17
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Śro wrz 01, 2010 18:58 Re: Kocia masakra. Znowu potrzebne wsparcie;( drastyczne.

podrzucam maleńką, za dobre wiesci od weta trzymam :ok: :ok: :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Czw wrz 02, 2010 6:55 Re: Kocia masakra. Znowu potrzebne wsparcie;( drastyczne.

dzien dobry, Shubciu :1luvu: :1luvu:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Czw wrz 02, 2010 22:55 Re: Kocia masakra. Znowu potrzebne wsparcie;( drastyczne.

Czekam na zdjęcia i rachunki ale Pani, która
ma zdjęcia i miała je do mnie przysłać ma strasznie chorego koteczka
i zakładam, że dlatego mi ich jeszcze nie dosłałam.
Jak tylko dostane wkleje na wątek.

Poproszę o cierpliwość :1luvu:
kicia ma się dobrze ale niestety w lecznicy swoim "oryginalnym"
wyglądem furory nie zrobiła :D

Opowiedziano mi, że pierwsze co Pani doktor powiedziała było:
"o już nie śmierdzi"
Pani doktor stwierdziła pół żartem pół serio, że mała
musi mieć uszkodzoną część mózgu odpowiedzialną za ból
bo jak ona to zniosła Pani doktor sobie nie może wyobrazić:)
Ale jest dobrze... mała walczy i coś przytyła, jakieś 10 deko :lol:

cangu

 
Posty: 1641
Od: Pt maja 09, 2008 21:17
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Czw wrz 02, 2010 23:24 Re: Kocia masakra. Znowu potrzebne wsparcie;( drastyczne.

viewtopic.php?f=1&t=115166 Przeczytajcie prosze - moze ten watek cos podpowie - trzymam mocno :ok: :ok: :ok: za dzielna koteczke :1luvu:

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4798
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw wrz 02, 2010 23:29 Re: Kocia masakra. Znowu potrzebne wsparcie;( drastyczne.

już odwiedziłam kicie :kotek: . Shuba ma jednak głębsze obrażenia,
tzn. tak mi się wydaje. Ma zdeformowaną czaszkę:(
Brzmi strasznie ale już nie jest tak źle:)
Widocznie nie zostały uzkodzone ważne ośrodki mózgowe.
Miała mase szczęścia wygląda na to..
Dodatkowo strasznie chudziutka jest;(

cangu

 
Posty: 1641
Od: Pt maja 09, 2008 21:17
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Pt wrz 03, 2010 21:52 Re: Kocia masakra. Znowu potrzebne wsparcie;( drastyczne.

Kilka zdjęć z wizyty w klinice. Kicia u weterynarza
czuła się bardzo niepewnie. Może bała się, że już nie wróci "do siebie?"
Zostało wykonanych dużo badań w tym RTG. Rokowania są dobre
z tym, że potrzeba dużo czasu zanim mała zacznie się
cieszyć intensywnie swoim nowym życiem.
Jak narazie dużo śpi, wypoczywa i nabiera sił.
Rana nie ropieje i już nie cuchnie.
Rachunki i inne dostane wkrótce:)
Zostały przywiezione dopiero dzisiaj bo
były problemy z transportem.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

cangu

 
Posty: 1641
Od: Pt maja 09, 2008 21:17
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Pon wrz 06, 2010 14:38 Re: Kocia masakra. Znowu potrzebne wsparcie;( drastyczne.

Świetne wiadomości :) do góry Maleńka :ok:

gyisha

 
Posty: 58
Od: Wto sie 24, 2010 22:28

Post » Pon wrz 06, 2010 15:00 Re: Kocia masakra. Znowu potrzebne wsparcie;( drastyczne.

Doczytalam i zaznaczam. Tragiczny los i ludzie z dobrym sercem jak Wy i kotce jest o wiele lepiej. Cudy robicie.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pon wrz 06, 2010 15:47 Re: Kocia masakra. Znowu potrzebne wsparcie;( drastyczne.

Ludzie naprawdę pomogli a z pieniążków małej leczy się jeszcze jeden kotek (działkowy),
mam nadzieję, że nikt nam tego nie będzie miał za złe
skany będą wkrótce....(dostałam ale opłaknej jakości :evil: )
Dowiedziałam się, że kicia jak śpi wygląda śmiesznie bo ma otwarte jedno oczko.
Nie wiem jak to fachowo napisać ale blizny naciągają powiekę do góry.
Z czasem może się to "naciągnąć" lub podczas sterylizacji za jakiś
dłuuugi czas można wykonać plastykę.
W czaszce jest też dziura, niewielka na ok. 4 mm.
Opiekunki muszą uważać by się w to miejsce ponownie nie uderzyła (choć prawdopodobieństwo znikome)
Ta dziura prawdopodobnie również zarośnie masą kostną.

cangu

 
Posty: 1641
Od: Pt maja 09, 2008 21:17
Lokalizacja: Chrzanów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 202 gości