Macho - zniknął ze schroniska... podobno w DS

[dite]

bardzo mi przykro to czytać
na pewno Twoim i innych wolontariuszy udziałem było uratowanie wielu kocich istnień

Mnie Macho szczególnie zapadł w serce bo jest Kocisławopodobny. A Kocisław to mój najpierwszy, najukochańszy kot.

gdybyś mogła jeszcze rozwinąć skrót AFN, jestem niezorientowana co oznacza

[BOZENAZWISNIEWA]

Biedny ten Macho... taki miziak i jeszcze w schronisku

[evalla]

Alarmowy Fundusz Nadziei na Życie....

[vega29]

Macho zniknął ze schroniska... nie ma go na wybiegu, w budynku podobno też nie. Podobno znalazł dom. Mam nadzieję, że faktycznie tak jest i że domek ma najlepszy pod słońcem.

[dite]

Nie może być inaczej!
Świetny z Niego kot, od początku wiedziałam, że jest zadziornym wesolakiem, ktoś go wypatrzył.
Dzięki vega29, że napisałaś.

[vega29]

Nie może być inaczej!
Świetny z Niego kot, od początku wiedziałam, że jest zadziornym wesolakiem, ktoś go wypatrzył.
Dzięki vega29, że napisałaś.

Niestety, ale w schronisku ciężko o rzetelne informacje. Nigdy nic nie wiedzą, a wszystkie koty są zdrowe i zawsze idą do adopcji, nawet, jeśli znajdą się za TM, i tak usłyszysz, że kot poszedł do adopcji.

Stąd mogę mieć tylko nadzieję, że on jednak jest w domu, a nie gdzie indziej

[dite]

niepokoisz, a nie ma jak sprawdzić, nie ma zapisywanych adopcji nigdzie?

[vega29]

dite, nikt poza kierowniczką schroniska nie wejrzy w te zapisy, że już nie wspomnę, że są na czarnej liście schronisk, jeśli chodzi o nieścisłą ewidencję. Te zwierzaki nie mają chipów (poza kilkoma zachipowanymi ostatnio przez AFN), a opisy są typu: kocur buro-biały, co pasuje do kilku obecnych.
Zaś, w przypadku faktycznej adopcji, i tak nie dowiem się do kogo Macho poszedł - obowiązuje ochrona danych osobowych - więc nie ma jak sprawdzić, czy jest u kogoś w domu Ot, pozostaje mieć nadzieję, że faktycznie gdzieś na tym świecie sobie żyje i jest szczęśliwy. I za to trzymam kciuki.