ADOPCJE POZYTYWNE (współczynnik 0,93) - mazurskie koty

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 01, 2010 16:46 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

Obrazek


No wiec dziewczyny juz zaklepane. Kolezanka dzis juz byla w zoosklepie i wybrala drapak (wybór miala miedzy duzym a bardzo duzym, stwierdzila ze bardzo duzy bedzie jej do wystroju pasowal), lata po encyklopediach i szuka spisu szkodliwych kwiatów zeby wiedziec które ma eksmitowac... i bedzie w piatek zabierac AnneDymna, która jest spokojniejsza i latwiej sobie z nia poradzi. Bura bedzie sie nazywac KRESKA ( 8) ma to cos wspólnego z moja osoba, stwierdzila ze charakterki mamy identyczne) i zostanie u mnie kilka dni dluzej zeby jej latwiej bylo, bo Kreska jest czasami narwana i potrafi z pazurami zadzialac.

Z dotychczasowego doswiadczenia wiem ze takie rozlaczenie rodzenstwa celem szybszego oswojenia z czlowiekiem dobrze dziala, bo kicia nie majac oparcia w siostrze musi sie po pieszczoty do czlowieka zwrocic. No i nie nakrecaja sie nazwzajem. A rozlaka i tak kilka dni do czasu az Kreska przestanie histeryzowac z powodu pojawienia sie reki w zasiegu wzroku...

Pól godziny temu dorwalam Kreske w budce od drapaka, zaczelam glaskac na przymus, troche nawet pomruczala :kotek: . Anna jeszcze ucieka na widok reki, ale juz na mniejsza odleglosc i z mniejszym przekonaniem.

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Śro wrz 01, 2010 17:44 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

Poker71 pisze:Obrazek


No wiec dziewczyny juz zaklepane. Kolezanka dzis juz byla w zoosklepie i wybrala drapak (wybór miala miedzy duzym a bardzo duzym, stwierdzila ze bardzo duzy bedzie jej do wystroju pasowal), lata po encyklopediach i szuka spisu szkodliwych kwiatów zeby wiedziec które ma eksmitowac... i bedzie w piatek zabierac AnneDymna, która jest spokojniejsza i latwiej sobie z nia poradzi. Bura bedzie sie nazywac KRESKA ( 8) ma to cos wspólnego z moja osoba, stwierdzila ze charakterki mamy identyczne) i zostanie u mnie kilka dni dluzej zeby jej latwiej bylo, bo Kreska jest czasami narwana i potrafi z pazurami zadzialac.

Z dotychczasowego doswiadczenia wiem ze takie rozlaczenie rodzenstwa celem szybszego oswojenia z czlowiekiem dobrze dziala, bo kicia nie majac oparcia w siostrze musi sie po pieszczoty do czlowieka zwrocic. No i nie nakrecaja sie nazwzajem. A rozlaka i tak kilka dni do czasu az Kreska przestanie histeryzowac z powodu pojawienia sie reki w zasiegu wzroku...

Pól godziny temu dorwalam Kreske w budce od drapaka, zaczelam glaskac na przymus, troche nawet pomruczala :kotek: . Anna jeszcze ucieka na widok reki, ale juz na mniejsza odleglosc i z mniejszym przekonaniem.


1. Poker, gratuluję wyboru domku dla kociąt. Widać, że będzie im tam naprawdę dobrze. :piwa:

2. Gratuluję też charakteru - jeżeli jest taki jak burasi, to jesteś świetną, przebojową osobą. :piwa:

3. Gratuluję postępu w oswajaniu kociastych. :piwa:

4. Gratuluję fajnej fotki i proszę o jeszcze. :piwa:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Śro wrz 01, 2010 19:13 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

Jestem pod wielkim wrażeniem Waszej akcji.

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Śro wrz 01, 2010 20:34 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

Poker71 pisze:Pól godziny temu dorwalam Kreske w budce od drapaka, zaczelam glaskac na przymus, troche nawet pomruczala :kotek: . Anna jeszcze ucieka na widok reki, ale juz na mniejsza odleglosc i z mniejszym przekonaniem.


Pamiętaj Poker'ku, że Szczęściara, zwana obecnie Kreską, to kot po przejściach:
- wyjąłem ją z kłów jej Dzikusa - dzikiego kota mazurskiego, co Ją chciał ewidentnie udusić
- wyjeżdżając z Mazur, była łaskawa zaszyć się pod brodzikiem i była stamtąd wyjmowana "po kawałku"
- musiała przez prawie trzy tygodnie znosić obecność człowieka, który nie lubi kotów

Wg mnie to córka Burej i wielkiego dzikiego całkiem rudo-białego kota

Ona i AnnaDymna były ze dwa razy dziennie brane na ręce i głaskane oraz przytulane.
AnnaDymna chyba to lubiła, bo zasypiała często w ramionach i pomrukiwała przez sen
Kreska, gorzej, ale też nigdy mnie nie podrapała, aż do czasu kiedy wyjmowałem ją z klatki przy nie zamkniętym balkonie, a Ona zaczęła się wyślizgiwać z ręki. Wtedy musiałem Ją mocniej przytrzymać, co zakończyło sie ostrym atakiem na mój palec i zostawieniem na nim 8 dziurek (dzisiaj widać już tylko dwie)
TCNLK - czyli ten co nie lubi kotów
http://marchewki.eu/

przeplyw

 
Posty: 247
Od: Wto lip 20, 2010 22:21

Post » Śro wrz 01, 2010 20:39 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

MaybeXX pisze:Jestem pod wielkim wrażeniem Waszej akcji.


Dziękuję w imieniu zespołu "Tymczasowa Grupa Operacyjna Mazurskie Kociaki"
TCNLK - czyli ten co nie lubi kotów
http://marchewki.eu/

przeplyw

 
Posty: 247
Od: Wto lip 20, 2010 22:21

Post » Śro wrz 01, 2010 20:58 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

Jeden z moich kociaków (który to nie wiadomo) robi coś takiego. Co robić?
Obrazek
TCNLK - czyli ten co nie lubi kotów
http://marchewki.eu/

przeplyw

 
Posty: 247
Od: Wto lip 20, 2010 22:21

Post » Śro wrz 01, 2010 21:36 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

najlepiej probowac wyczaić który. i do weta na ogląd, koniecznie! biegunki u małych kociąt sa bardzo niebezpieczne...

co im dajesz jeść?

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Śro wrz 01, 2010 21:41 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

Mokre - whiskas
Suche - whiskas i purina
Biały ser - odstawiłem jak to zobaczyłem
Woda

Najgorzej, ze przy piątce, zobaczyć które to, trudne niezmiernie jest
TCNLK - czyli ten co nie lubi kotów
http://marchewki.eu/

przeplyw

 
Posty: 247
Od: Wto lip 20, 2010 22:21

Post » Śro wrz 01, 2010 21:57 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

natychmiast odstaw whiskasa i mokrego i suchego. poświęć się i rób im sparzoną pierś kurczaka z gotowaną marchewką. whiskas i kitekat powoduje alergie, problemy z trawieniem itd.

zero mleka i przetworów mlecznych.

można próbować stwierdzić który przez obmacanie brzuszków, duży i napiety brzuch (niezalezny od teg czy kociak jadł czy nie) bedzie świadczył o problemach z trawieniem. popatrz też który jest bardziej osowiały, ma cieńsze i rzadsze futerko może?

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Śro wrz 01, 2010 22:22 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

Poker71 pisze:
można próbować stwierdzić który przez obmacanie brzuszków,



taki mały żarcik - koty są u mnie od poniedziałku (no niedzieli 21) i spróbuj je wziąć i sprawdzić brzuszek. Na dzień dobry kociak robi za tygrysa i widzisz jego podniebienie, wszystkie zęby i słyszysz syk hhhhhhhhhhhhhhhaaaa.
Potem ostrzegawcze machnięcie łapką, a potem dziury nawet w grubej skórzanej rękawiczce.
Nie da rady po dobroci. Można oczywiście na siłę, ale nie chcę ich dodatkowo stresować przemocą
TCNLK - czyli ten co nie lubi kotów
http://marchewki.eu/

przeplyw

 
Posty: 247
Od: Wto lip 20, 2010 22:21

Post » Śro wrz 01, 2010 22:28 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

jeśli ta biegunka jest stała a nie jednodniowa, to wet konieczny, kociaki się szybko odwadniają... poza tym jesli to jakas zaraza to zaraz beda chorować nastepne :(

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Śro wrz 01, 2010 23:09 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

Whiskasy
Obrazek
Obrazek
Obrazek
TCNLK - czyli ten co nie lubi kotów
http://marchewki.eu/

przeplyw

 
Posty: 247
Od: Wto lip 20, 2010 22:21

Post » Śro wrz 01, 2010 23:09 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

Poker71 pisze:jeśli ta biegunka jest stała a nie jednodniowa, to wet konieczny, kociaki się szybko odwadniają... poza tym jesli to jakas zaraza to zaraz beda chorować nastepne :(


przyjąłem, podejmuję próby
TCNLK - czyli ten co nie lubi kotów
http://marchewki.eu/

przeplyw

 
Posty: 247
Od: Wto lip 20, 2010 22:21

Post » Śro wrz 01, 2010 23:15 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

Poker - weź mnie proszę :wink:
Obrazek
Obrazek
TCNLK - czyli ten co nie lubi kotów
http://marchewki.eu/

przeplyw

 
Posty: 247
Od: Wto lip 20, 2010 22:21

Post » Śro wrz 01, 2010 23:18 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

przeplyw pisze:Jeden z moich kociaków (który to nie wiadomo) robi coś takiego. Co robić?
Obrazek



Narwij szczawiu końskiego, wypłucz, zaparz i dawaj każdemu do pyszczka strzykawką po 1 ml co 3 godziny.
Uwaga, potrzebne będa rękawice, bo gorzkie toto i ohydne. Kociaki plują tym dalej niż widzą.
Po kilku dniach pojenia herbatką ze szczawiu sraczka mija bezpowrotnie.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 183 gości