ORZECHOWCE cz.II -prosimy o dalsze wsparcie :). Koty str. 1

Jutro w Przemyślu będzie miało miejsce wydarzenie zwane WINCENTIADĄ (nie pytajcie mnie o co w tym chodzi... :roll:

), zabieramy ze sobą na promocję schroniska parę psów i kotów. Być może któryś ze szczęśliwców nie wróci już do schroniska, proszę trzymać kciuki mocno bardzo ! :wink:

A jeśli ktoś chciałby dowiedzieć się na czym polegać będzie nasza obecność w wydarzeniu na "W", zapraszam do aktualności na http://www.schroniskoorzechowce.pl/ :ok:

Potrzymam

Neczko, założyłam Wikcie wątek na kociarni :
viewtopic.php?f=13&t=116368
Może tam zajrzysz i napiszesz, co słychać u kotki?

Zobaczcie jakie mamy śliczne kociaki w Orzechowcach

http://www.schroniskoorzechowce.pl/inde ... &Itemid=17

Niestety jest ich około 20... nie wspominając o dorosłych kotach.

Czyżby to efekt wincentiady?
Mieszkańcy Przemyśla dowiedzieli się, że mają w pobliżu schronisko i mogą tam wywalać zwierzaki? :evil:

Słuchajcie, zakochałam się :roll:

Przedstawiam Wam przepiękne kocisko, które poradziło sobie z chorobą i od niedawna mogło wrócić na wybieg dla orzechowskich kocuraków. SZOGUN :1luvu:

przepiękne, młode kocisko szuka domku... :roll:

A pozostałe koty? Nadal chorują? A kociaki jakieś przetrwały?
No i co z Tostem - widzę, że zniknął ze strony?

Kociaki mają się już dużo lepiej. Ostatnio do schroniska jeździ nowa wolontariuszka - Pani, która uwielbia koty i przesiaduje z nimi całe dnie, więc kociaki co do leczenia są idealnie dopilnowane i gdy tylko zaczyna dziać się coś niepokojącego - od razu są leczone.

Tościej już od jakichś 2 tygodni w dziale "koty w nowych domach"

Neczko, dawno tu nie zagladalam, tyle spraw. Widze, ze schronisko i sprawy jego ida w dobrym kierunku. Czy z Kasia tez dobrze? Co slychac u Was, co z Becia?
Pozdrawiam Was
Ala

Alysiu, stare - złe czasy to na szczęście już tylko wspomnienie, które za obecnego kierownictwa napewno nie wróci. Mam nadzieję, że w przyszłości też nie :roll:

Koty mają wspaniały, "umeblowany" pokoik z dużym nie mniej atrakcyjnym wybiegiem, są leczone, nie wiedzą już co to głód - powiem więcej - kapryszą strasznie

Jedynym obecnie problemem są choroby, które staramy się opanować jak najszybciej i najskuteczniej jak tylko można.

Becia i Kaśka nie jeżdżą do schroniska już od ponad roku. Nie mam i nie poszukuję z nimi kontaktu, ani one ze schroniskiem też. U Beaty myślę, że wszystko ok, ostatnio miałyśmy okazję porozmawiać telefonicznie pierwszy raz od wielu miesięcy.
...a z Kaśką mam nadzieję nie będzie mi dane już nawiązać jakiegokolwiek kontaktu.

(...)

A tak wogóle napiszę, że jadę do schroniska w poniedziałek i odjeżdżam ze Żbikiem

Zabieram kociszcze na tymczas i jak dobrze pójdzie, postaram się w ten sposób "wyciągać" maluchy ze schroniska, nim dorwą je choróbska

Neczka123 pisze:A tak wogóle napiszę, że jadę do schroniska w poniedziałek i odjeżdżam ze Żbikiem Zabieram kociszcze na tymczas i jak dobrze pójdzie, postaram się w ten sposób "wyciągać" maluchy ze schroniska, nim dorwą je choróbska

Żbik umiera... :cry:

Nie zdążyłam.......... zawiodłam to wspaniałe kocie dziecko...... nie zdążyłam...... :cry:

Aniu, tak bardzo mi przykro :cry:

Myślę ciągle o biedaku, który nie doczekał się... i mam na kolanach właśnie jego siostrę. Charakterek identyczny jak miał braciszek, wielki żywiołek. Janett jest cudna, wszędzie jej pełno, spoliczkowała największego z moich psów

, po najmniejszym poprostu skacze.
A teraz szukamy domku dla cudnej kociej kobietki. Najlepszego domku na świecie :roll:

Jutro zrobię sesję zdjęciową.

Była sobie koteczka o imieniu Janet,
Śliczna jakby ją namalował sam Edouard Manet.
Nakarm, ucałuj,
Serca nie żałuj.
Takiej nie znajdziesz nawet na Animal Planet. :wink:

Wierszyk dla małej i mocne kciuki za domek i zdrowie :ok:

ORZECHOWCE cz.II -prosimy o dalsze wsparcie :). Koty str. 1

Kto przegląda forum