Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Dziewczyny, błagam, nie kłóćcie się...
Przecież najważniejsze są koty i pomoc im, szkoda czasu i nerwów na kłótnie.

Tak nie kazdy potrafi zrozumieć ,ze stado kotów czeka codziennie. :roll:

Ze żeby te koty nie odeszły zawiedzione, ja muszę byc na tym Forum i prosic o Wsparcie dla nich. :roll:

Łatwiej jest po prostu przyjść i kogoś zniszczyć....To taka polska mentalność juz chyba.

O tyle dziwne, kiedy robi to inna karmicielka, uzyskujaca Pomoc dla swoich podopiecznych. Zatem co? Moje koty sa gorsze i jeść nie musza, bo ja jestem przez kogoś nie akceptowana? :roll:

ewaw pisze:Dziewczyny, błagam, nie kłóćcie się...
Przecież najważniejsze są koty i pomoc im, szkoda czasu i nerwów na kłótnie.

Ewaw spokojnie.

Rybka sie gotuje. Wszystko będzie jak trzeba. Kociaczki będa najedzone.

Odpieram tylko bezpodstawne zarzuty. Nie pozwolę sie w kółko gnoić

TO MIEJ W DUPIE GADKI I RÓB SWOJE - NAJWAŻNIEJSZE SĄ KOTY;one nie zawsze wiedzą,że są chore jak są chore ale doskonale wiedzą,że są głodne jak ich nie nakarmisz :ok:

J.D. pisze:TO MIEJ W DUPIE GADKI I RÓB SWOJE - NAJWAŻNIEJSZE SĄ KOTY;one nie zawsze wiedzą,że są chore jak są chore ale doskonale wiedzą,że są głodne jak ich nie nakarmisz

Otóż To!!!! :1luvu:

Faktem jest,że nie znam Pani osobiście.Nie rozmawiałem-bo jak?My tu w Rumii,a Pani w Szczecinie..Pozwoli Pani,że jedno powiem-mam dla Pani szacunek,bo odczuwam szacunek do wszystkich karmicieli kotów.A dlaczego?A dlatego,że sam karmię co wieczór,a czasem póżną nocą koty z naszego i sąsiedniego osiedla.Widziałem b.bdużo.Ludzi ciskających kamienie w te kobiety co niosa karmę.Słyszałem wyzwiska i oblegi.Szanuję te odważne kobiety co w deszcz nie w deszcz ciągną te swoje wózeczki.Ja jestem jeden facet-reszta to kobiety.Uczyć się od nich pokory,bo dla kotów wiele obelg znoszą!Nasza p.Maria mnie nauczyła pokory,bo powiedziała,,Panie Waldku-Pan może oddać uderzenie kamieniem,ale Pan odejdzie,a oni będą mścić się na kotach.Niech Pan zmilczy.Uczę się od niej rozumu,odwagi i wytrwałości.Szanuję ją i szanuję wszystkie karmicielki.To jest b.gorzki odcinek.A zdziwienie moje budziło np.to,że od pewnych organizacji tylko -nazwijmy to-kopy...Teraz już się tak nie dziwię,bo to są ludzie bardzo zawistni czy złośliwi..Nie wiem jak nazywać..
Kłaniam się Pani bardzo nisko.Kobieta zniesie wiele więcej niż facet.
Dziwić mnie zawsze będzie jedno-tyle ludzi nie lubi kotów,dręczy je,zabija,okalecza..Dlaczego ci co tak samo myślą nie pomagaja tylko przeszkadzają?Nie chcesz pomóc?Nie przeszkadzaj!
Waldemar

Teraz to leżę i kwiczę! Facet broni karmicielki

: i na dokładkę sam karmiciel! :ok:

Chyba się do was przeniosę. :1luvu:

Nie do uwierzenia jaki macie teren bogaty we wspaniałych ludzi!!!!![w tragedie kotów też niestety]Tylko,żebyście potrafili zewrzeć szeregi to moglibyście stworzyć REGION PRZYJAZNY KOTOM. :kotek:

JEDNAK CAŁKOWITĄ PRAWDĄ JEST TO CO NAPISAŁ WALDEMAR-LUDZIE POWINNI UCZYĆ SIĘ CIERPLIWOŚCI OD KARMICIELEK KOTÓW!!!!

Iza, od dawna Ci mówiłam: nie odpowiadaj na zaczepki. Rób swoje i nie daj się prowokować. Wiem, jakie to trudne, ale udało Ci się już i teraz jesteś silniejsza. Twój wątek jest o wolnożyjących kotach w Szczecinie. Nie trać swojego cennego czasu, którego i tak masz niewiele.

Z Nikusia jestem dumna, że chłopczyk przestaje się bać

Mój synuś kochany, martwiłam się tak bardzo o niego.

Hmm-dziwi Ciebie to?Pomagam kotom-moja żona przekonała mnie do kotów,choć pierwsze w sercu są,były i będą psy.
Pierwszym zwierzakiem,któremu pomogliśmy był kot,któremu chciano podpalić ogon..
A pociągnął nas w stronę biedaka nasz pies,który nie znosi kotów..
A złego słowa na P.Izę powiedzieć nie dam-to jest Przyjaciel kotów i to jest najważniejsze...
Waldemar

Wróciłam

iza71koty pisze:

Panikota mnie zamorduje za niebieski. Jednak wyjscia nie było. Ale to juz ostatni...

Jak ostatni, skoro jeszcze Błękitnooka, chyba, że tytuł to "kolorystyczna zmyła" ...

A łódka mi się baaaaaaardzo podoba, ale kurczę ten niebieski :mrgreen:

iza71koty pisze:
A tutaj nie ma ani grama niebieskiego

No, nareszcie :ok:

Pokazałam TŻowi, a on (Izuś, nie obraź się proszę, on się nie zna) - a tu autorowi zbywało zielonego :ryk:

Chciałam zapytać, czy to co wyczytałam w wątku bazarkowym oznacza, że Alicja kupiła go w opcji Kup teraz, czy nie można już licytować, ale skoro się TŻowi nie podoba, to dupa blada, nie kupię żeby leżał na półce, taki piękny obraz nie może się marnować

I przy okazji obrazów, dlaczego zawsze przygotowujesz je z ramami? Nie żebym miała coś przeciwko, tak pytam ... może ktoś chciałby sobie oprawić na swój sposób, a i dla Ciebie byłoby taniej (zarówno samo przygotowanie obrazu jak i wysyłka bo lżej) ...

J.D. pisze:Teraz to leżę i kwiczę! Facet broni karmicielki : i na dokładkę sam karmiciel! Chyba się do was przeniosę. Nie do uwierzenia jaki macie teren bogaty we wspaniałych ludzi!!!!![w tragedie kotów też niestety]Tylko,żebyście potrafili zewrzeć szeregi to moglibyście stworzyć REGION PRZYJAZNY KOTOM. JEDNAK CAŁKOWITĄ PRAWDĄ JEST TO CO NAPISAŁ WALDEMAR-LUDZIE POWINNI UCZYĆ SIĘ CIERPLIWOŚCI OD KARMICIELEK KOTÓW!!!!

No tak. Tylko ze Waldemar nie jest ze Szczecina....

Waldemarze skąd jesteś?

Afatima pisze:Iza, od dawna Ci mówiłam: nie odpowiadaj na zaczepki. Rób swoje i nie daj się prowokować. Wiem, jakie to trudne, ale udało Ci się już i teraz jesteś silniejsza. Twój wątek jest o wolnożyjących kotach w Szczecinie. Nie trać swojego cennego czasu, którego i tak masz niewiele.

Z Nikusia jestem dumna, że chłopczyk przestaje się bać Mój synuś kochany, martwiłam się tak bardzo o niego.

Wiem Ola,

ale szlag mnie trafia jak czytam brednie.
Cieszę sie ze Nikuś sobie radzi.

Bardzo sie martwiłam. :roll:

To mądry kociak. Nadal jest dla mnie kociakiem....

Prawdę mówiąc -dziwi mnie Waldemar nie tylko to,że karmisz koty-[szacunek ci za to] ale po lekturze szczecińskich wątków dziwi mnie też twoja odwaga wypowiedzi.Ja osobiście w pełni popieram to co napisałeś o karmicielkach-muszę przyznać,że ja nie wiem czy dałabym radę być tak wytrwała jak one-dzień za dniem maszerują aby nieść trochę ciepła tym biednym,sponiewieranym stworzeniom.Ileż potrzeba siły i hartu ducha aby to robić nie zwracając uwagi na nic i nie dostając w zamian nic oprócz wdzięczności zwierzaków?Właściwie dostając jeszcze kuksańce nie tylko od losu ale i od ludzi.rzeczywiście masz rację TE KOBIETY TRZEBA PODZIWIAĆ [ciebie zresztą też]a nie opluwać.
Iza o to właśnie chodzi, o wasz cały teren -szczecin,Rumia,Swinoujście.....- REGION PRZYJAZNY KOTOM -tylko żeby pewne organizacje i ludzie pozbierali was kotolubów do kupy zamiast was niszczyć i szczuć na siebie

panikota pisze:Wróciłam

iza71koty pisze:

Panikota mnie zamorduje za niebieski. Jednak wyjscia nie było. Ale to juz ostatni...

Jak ostatni, skoro jeszcze Błękitnooka, chyba, że tytuł to "kolorystyczna zmyła" ...

A łódka mi się baaaaaaardzo podoba, ale kurczę ten niebieski

iza71koty pisze:
A tutaj nie ma ani grama niebieskiego

No, nareszcie

Pokazałam TŻowi, a on (Izuś, nie obraź się proszę, on się nie zna) - a tu autorowi zbywało zielonego

Chciałam zapytać, czy to co wyczytałam w wątku bazarkowym oznacza, że Alicja kupiła go w opcji Kup teraz, czy nie można już licytować, ale skoro się TŻowi nie podoba, to dupa blada, nie kupię żeby leżał na półce, taki piękny obraz nie może się marnować

I przy okazji obrazów, dlaczego zawsze przygotowujesz je z ramami? Nie żebym miała coś przeciwko, tak pytam ... może ktoś chciałby sobie oprawić na swój sposób, a i dla Ciebie byłoby taniej (zarówno samo przygotowanie obrazu jak i wysyłka bo lżej) ...

Jak juz Ci obiecałam kończymy z niebieskim.Nie wiem czy doczytałaś, ale zaopatrzyłam się w odpowiednia gamę farb i postaram sie aby było....dobrze.

"BlĘKITNOOKA" nie jest w niebieskim. Jej oczy sa błękitne.I jeszcze jeden szczegół.

Rudziczka licytuje ALICJA :1luvu:

w normalnej wersji.A łódeczkę Ja-Ba :1luvu:

Nie ma opcji Kup Teraz.
W chwili obecnej zaczełam prace nad Aktem damsko- Męskim. Moze Ktoś będzie chciał do sypialni. To duzy obraz.I drugi to Akt z dwoma kotami.W zadnym nie ma niebieskiego. Męczę sie jeszcze nad tymi dwoma czarnymi kotkami i chyba jednak zmienie plan. Sa mało przejrzyste a ja nie mam mozliwosci kontrastu. To nie jest zielony, tylko żółcień cynkowa :wink:

.

Iza do przodu trzeba isc i nie ogladac sie za siebie :!:

.

cudne te obrazy :1luvu:

Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Kto przegląda forum