Frezja - pojechała do domu!

jaaana pisze:A Fresia faktycznie mądrą koteczką jest.
najmądrzejsza, gdy przymila się i mruczy i ociera miłośnie patrzy w oczy, a za chwilę skacze na zlew i ogląda się na mnie - odkręć mi wodę, zrób mi tę przyjemność, przecież jestem taka miła i grzeczna...

No proszę, jak niewiele trzeba kotu do szczęścia. Odkręcić wodę, otworzyć szafkę czy drzwi. bo przecież coś musi się dziać. Nie wspominając otwierania lodówki i wyciągania z niej czegoś dobrego!!!

Jak tam nasz wodny kwiatuszek? Może to nie Frezja tylko Lilia Wodna? A jak dogaduje się z kotami-domownikami? Czekamy na wieści

Na Frezję mówimy ostatnio: Wodniczka :lol:

Frezja wcale nie dogaduje się z domownikami

Nie znosi innych kotów ani psów. Powinna być jedynaczką.
Gdyby Dosieńka widziała i gdyby nie była padaczkowa, może jakoś na siłę próbowałabym przeforsować tolerancję. Ale nie będę jej stresować. Przenigdy. Nie darowałabym sobie, gdyby coś jej się stało, bp to moje najukochańsze słoneczko.
Frezja urzęduje w kuchni, ma tam posłanie, drapak, zabawki, kuwetę, miski i ulubione miejsce do leżenia na mikrofali.
Dosia i Wampir mają pokój, przedpokój, łazienkę. Drugi pokój zajmują na zmianę - w tych godzinach, kiedy Fresia jest najaktywniejsza, zamykam rezydentów w pokoju, i rozrabiamy z Fresią. Kiedy sie pobawi (a bawi się pięknie, wszystkim, co pod łapki wpadnie) pośpi trochę na kanapie i znów do kuchni wędruje.

Goście pojechali, mamy więcej miejsca i czasu i coś wymyślę, żeby bezkonfliktowo przyzwyczajać do siebie towarzycho.
Frezja jest super, ale najważniejsze jest dla mnie zdrowie i komfort Dosi.

Muszę się pochwalić:
Zrobiłam Fresi manicure - strat w ludziach nie zanotowano

Zero protestów.

Super kota ,ja drze ze straCHU BO PORA ISC Z gUCIEM NA OBCIECIE PAZUROW :roll:

CHYBA STCHORZE I POLACZE W JEDNA TRAUJME ZE SZCZEPIENIEM NA POCZATKU Pazdziernika-sorry za caps ,ale klawiatura ciut wariuje-przestawiam sie na nowa :wink:

no tak, pazury to drażliwy temat

Kiedyś z Wampirem miałam problemy - musiałam ciachać jeden pazur za jednym podejściem. Teraz się przyzwyczaił.
Frezji się bałam, nawet rozważałam opcję: ty trzymaj, ja tnę. I co? Spróbowałam sama i żadnych problemów. Wczoraj 4 pazurki, dziś reszta. Kota mruczała

Kto chce kotkę? W promocji obcięte pazurki :lol:

Przyszło, co przyjść miało?

Skoro Frezja mruczy przy obcince pazurow ,to ja sie zastanawiam nad wymiana Frezji na Gucia=pitbulla :roll:

anulka111 pisze:Skoro Frezja mruczy przy obcince pazurow ,to ja sie zastanawiam nad wymiana Frezji na Gucia=pitbulla

Dzięki, ale nie. Już i tak tonę w kłakach ze względu na futro Wampira. Nie wiem, jakiej rasy ma domieszkę, ale kłaczy za pięć gładkowłosych. Na dodatek nie lubi czesania, a musi, bo mu się dredy robią. Na szczęście, nie po jednym dniu nieczesania, 3, 4 wytrzymuje.
Ale może tak bez rewanżu weźmiesz Fresię? Słyszałaś, że kotów powinno się mieć parzystą liczbę ?

Rozsiadam się w oczekiwaniu na "wodniste" sprawozdania z życia Frezji :mrgreen:

Frezja,wodniczko, co u Ciebie???
Pozdrowienia od Herbatnika

jaaana pisze:
anulka111 pisze:Skoro Frezja mruczy przy obcince pazurow ,to ja sie zastanawiam nad wymiana Frezji na Gucia=pitbulla

Dzięki, ale nie. Już i tak tonę w kłakach ze względu na futro Wampira. Nie wiem, jakiej rasy ma domieszkę, ale kłaczy za pięć gładkowłosych. Na dodatek nie lubi czesania, a musi, bo mu się dredy robią. Na szczęście, nie po jednym dniu nieczesania, 3, 4 wytrzymuje.
Ale może tak bez rewanżu weźmiesz Fresię? Słyszałaś, że kotów powinno się mieć parzystą liczbę ?

U mnie haha rude tworza koalicje,Gapa je kocia karme i caluje sie,wylizuje z Ryskiem-wiec mam 4 koty :lol:

U mnie Gucio jest mistrzem klaczenia calorocznego ,tez tendencja do dredow pod pachami konkretnie i na tylku i lubi sie czesac tylko jak nie ma dreda-jak nie daje sie uczesac to od razu wiadomo ,ze ma dreda-raz juz skonczylo sie wycinaniem u weta dreda pod pacha -uparty jak muł :twisted:

anulka111 pisze:]
U mnie haha rude tworza koalicje,Gapa je kocia karme i caluje sie,wylizuje z Ryskiem-wiec mam 4 koty :

No to Ci odpuszczę. Faktycznie parzysto u Ciebie :lol:

Muszę Frezję pochwalić, że coraz grzeczniejsza z gryzieniem. Od paru dni tylko pyszczek symbolicznie otwiera, ja mówię: nie i akcja się kończy. Ma się pedagogiczne podejście, co nie?

Załatwiła tylko 3 kwiatki - za każdym razem niechcący.
1 - gupia pańcia odłożyła pudełko ze smakołykiem tak, że kot musiał doniczkę strącić, żeby się dostać do smakołyka
2 - gupia ćma schowała się w kwiatku
3 - gupi młody chciał zdjąć kota z wysoka i kot się wystraszył
Bo sama Fresia bardzo grzeczna jest :lol:

Madra koteczka :ryk:

U mnie ostatnio zlecial jeden z papirusow-bo guuuuuuuuuupia pancia nie zostawila kotom ani odrobiny parapetu wolnego w sypialni-efekt ,ktos strącil papirusa-by sie ulozyc-papirus byl w tak ciezkiej donicy ,ze wyladowal pionowo na podlodze i nic mu sie nie stalo :ryk:

Frezja - pojechała do domu!

Kto przegląda forum