[Białystok8]Prosimy o głosy w KRAKVEVECIE - 99 kociaków :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 31, 2010 12:36 Re: [Białystok8]Prosimy o głosy w KRAKVEVECIE - 99 kociaków :(

100stron i 1500 postów! :ok: :kotek: :ok: pękło

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Wto sie 31, 2010 13:01 Re: [Białystok8]Prosimy o głosy w KRAKVEVECIE - 99 kociaków :(

[quote="kotkowo.pl"]Mówisz - masz:
Dziękuję bardzo - może ten podpis ktoś jeszcze zauważy :1luvu:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 31, 2010 15:03 Re: [Białystok8]Prosimy o głosy w KRAKVEVECIE - 99 kociaków :(

Dzieciaczki zostały chrzczone i mamy kolejno: Hrabia, Bandyta i dziewczynki: Rasta i Drachma. Kobity bardzo entuzjastycznie przyjęły karmę stałą, a faceci.. Jak to faceci :roll: Panicze po obrażani, że butlę chcą :roll:
Obrazek POMÓŻ MU :arrow: Obrazek

Luspa

 
Posty: 2299
Od: Pt sie 29, 2008 20:26
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto sie 31, 2010 18:54 Re: [Białystok8]Prosimy o głosy w KRAKVEVECIE - 99 kociaków :(

Hej kochane
dziś maluszki Zuzi , najedzone otulone kocykiem , kiedy mamuśka była na przechadzce - spacerze ( po pomieszczeniu oczywiście znaczy domku w którym stoi klatka ) fuczały na mnie 8O
Chciałam je poprzytulać pomiziać , a one mi tu jeżą się i fuczą :roll:
Ale to komicznie wyglada - takie zasrańce a już podskakują :| brzuchy pełne - pewnie im przerwałam sielanke. Zuzia dziś fajnie podkrukiwała - juz nie takim samym charczeniem jak wczesniej - zaczyna wydobywać z siebie kocie dźwieki.
A wokół domku moje Biedrony i spółka jak rekiny krążą ....
nasz wątek :)http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2443630#2443630
Obrazek

isabella7272

 
Posty: 609
Od: Śro maja 09, 2007 10:35
Lokalizacja: BIAŁYSTOK-OGRODNICZKI

Post » Wto sie 31, 2010 20:08 Re: [Białystok8]Prosimy o głosy w KRAKVEVECIE - 99 kociaków :(

justylopez- co do skarbonki to mamy. tylko kwestia tego czy naród chętny do pomocy no i czy jej nie buchną :twisted:
Luspa - oby to nie to :( Ale obserwujcie, bo takie maleństwa psują się błyskawicznie :( Co do karmy - "zapasy" w stanie opłakanym. Ale napisz mi pliss jutro smska przypominającego, grzebnęłam głębiej i coś tam znalazłam.

MalgorzataJ pisze:A może zróbmy znów na poczatku września "wrześniowe mruczenie".
Dużo kotków w naszych dt jest zaszczepiona.Jest nadzieja,że znalazłyby domy. Mijają wakacje i upalne dni, może bedzie większe zainteresowanie kotkami.
Aga2 co Ty na to.


No więc to nie takie proste niestety.
Tj wiem, że to super impreza. Tylko nie wiem czy nas na nią stać :(
BO trzeba wydrukować plakaty, poszczepić towarzystwo. Obecnie niestety nie wszystko poszczepione. Ostatnie Mruczenie kosztowało nas ok 1000zł :( Obecnie dochodzi dodatkowo koszt pozwolenia z Inspekcji Weterynaryjnej - 600zł (ostatnio mieliśmy "ustne przyzwolenie" ale cyt "ostatni raz" - wiadomo - oni też chcą być zabezpieczeni...
I ryzyko - bo jeśli w tzw międzyczasie jakiś wściekły nietoperz się zaplącze w tamte rejony i obszar zostanie objęty kwarantanną to żadnych wystaw i pokazów organizować nie możńa.
No i nie wiem...

beata87 pisze:Do bobików Misiów dołączył kociak. O połowę mniejszy od bobików, o połowę od nich starszy. Sama skóra i kości...jak z obozu. Był tak głodny, że gryzł plastik od kuwety. Boję się, że za dużo zje i coś mu się stanie. Ma zamglone spojrzenie i dreszcze.. chyba gorączkuje. Rano był podobno u weterynarza na Wesołej. Został tam odrobaczony (!) i tyle.
Martwię się o niego, przy Misiach wygląda jak śmierć.

Niestety potwierdzam - byliśmy wczoraj na zdjęciach. Taki biduś że jak się patrzy to się człowiek zastanawia czy się w rękach nie rozsypie:
ObrazekObrazek

Wracając do czwartku bo warto opisać dzień w którym Kassja była kotna 8O 8O 8O
Pełne optymizmu wybrałyśmy się na objazd. (taka niewinna z pozoru wycieczka krajoznawcza) Wcześniej musiałam sobie przywieźć babcię z baaardzo daleka by móc porzucić dziecko (pod dobrą opieką oczywiście)
NIestety - już pierwsza wizyta nieco ten nasz optymizm...przygasiła. Radzymińska 10 i kotka z 2 malusiami w norze przy okienku piwniczny. Profilaktycznie poszłysmy bez transportera, tak,żeby nie kusiło :twisted: Ale skończyło się na tym, że trzeba było po transporter wrócić :evil: Kotka charczała jak stary gruźlik, dzieciaki na jakiejś szmatce na gołej ziemi :( Jakoś nie zauważyłam tam PLUSZOWEGO KOCYKA :evil:
Kota dała się włożyć do transportera, kociaki wylądowały pod bluzą Kassji.
Następnie nastąpił moment rwania sobie włosów z głowy (to ja, bo Kassja chwilowo mocno kotna miała zajęte ręce podtrzymywaniem swojego hm...brzucha 8) ) Na szczęście dzień wcześniej Isabella 7272 napisała że "wraca do gry" 8) problem logistyczny polegał tylko na przechowaniu rodziny do dnia następnego. Ulitowała się Bogusia i spakowała pakieto do klatki w garażu.
Wcześniej zajechałyśmy do Jani na koto foto - zobaczcie jakie śliczności przywiozła Marzena 68
Oto Bunia i Yogi-
Obrazek;Obrazek
Potem obowiązkowy Zwierzak z Gruźliczką i jej rodziną. zostawiliśmy pakiet litościwej Bogusi...
Ciąg dalszy to sesja foto u Tove - biduś dymny ledwo ciepły :( Za to śliczny:
Obrazek
Potem wizyta u kotka Petenta - to kociak który przyszedł sobie do Sądu na Sienkiewicza i nie pozwolił się zbyć 8)
Pewna miła pani Dominika go zabrała do siebie. A kić taki piękny:
Obrazek
Wrzuciłyśmy antyrobak dla Mruczka i Kruczka na ul Wrocławską. Odwiedziłyśmy Medveciątka III - czyli Bogusia, Lindę i Dyzia.
ObrazekObrazek
Wrzuciłyśmy hmmm "coś na kupę" dla dorotak 8)
I jako że apetyt rośnie w miarę jedzenia - wybrałyśmy się na wycieczkę do Pomigacz z Otellem Asi. Dr Natalia proponowała go sąsiadowi. Fajne miejsce - takie spokojne, "poza światem".wiem co mówię, bo zasięgu nie było, więc czułam się dziwnie. Telefon jakieś 15 minut NIE DZWONIŁ :twisted:
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto sie 31, 2010 20:37 Re: [Białystok8]Prosimy o głosy w KRAKVEVECIE - 99 kociaków :(

Skarbonki nikt nie buchnie raczej, bo by stała w szkole, w takim miejscu co by panie sprzątaczki itp mogły mieć na oku ;)

justyslopez

 
Posty: 683
Od: Nie wrz 16, 2007 17:34

Post » Wto sie 31, 2010 21:19 Re: [Białystok8]Prosimy o głosy w KRAKVEVECIE - 99 kociaków :(

Asiu, tak poleciłam Twojego Tigera, trzymam kciuki :ok:

Beatko rozumiem teraz dlaczego chciałaś Dymniaka zamienić na dwa inne kotki :twisted:

A tak poważnie mam 6 sztuk mega przytulanek i to właśnie wszystko za sprawą Dymniaka :D. Wszystkie wzięły z niego przykład i udeptują, mruczą, i wskakują na mnie w każdej możliwej sytuacji :roll:

Czarnulka21

 
Posty: 958
Od: Pt wrz 04, 2009 12:12
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto sie 31, 2010 21:24 Re: [Białystok8]Prosimy o głosy w KRAKVEVECIE - 99 kociaków :(

aga&2 właśnie, co do skarbonek mi też by się jedna przydała... Gdzie i kiedy mogłabym taką wyporzyczyć? Zbiórka pieniędzy byłaby na zasadzie chodzących wolontariuszy po klasach więc byłaby bezpieczna... Plakaty już mam więc została tylko pucha... A plakat jest o taki: http://img225.imageshack.us/img225/5540/plakata.jpg i chyba moze być jak na szkolną zbiórkę ;)

Edit: Gratuluję zwycięstwa w ankiecie KrakVetu :)
Obrazek

Amentia

 
Posty: 26
Od: Śro mar 03, 2010 22:32
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto sie 31, 2010 23:24 Re: [Białystok8]Prosimy o głosy w KRAKVEVECIE - 99 kociaków :(

aga&2 , kobitki UUUUUURAAAAA :ok: :ok: :ok: UUUUUURAAAAA :ok: :ok: :ok: UUUUUURAAAAA :ok: :ok: :ok: :mrgreen:

ellza1

 
Posty: 1528
Od: Pt kwi 18, 2008 9:14
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto sie 31, 2010 23:34 Re: [Białystok8]Prosimy o głosy w KRAKVEVECIE - 99 kociaków :(

Dziękuję wszystkim za głosy i wsparcie. :1luvu:
TO niesamowite że udało się zmobilizować tyle osób :1luvu:

Z radością poczekajmy - wszak milunia nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa :wink:

z rzeczy ciekawych inaczej które zdarzyły się ostatnio -
Mały Bronio prawdopodobnie sfrunął z balkonu :(
Tu jest jego historia:
http://kotkowo.pl/index.php?option=com_ ... &Itemid=33

Wczoraj dzwoniła kobiera że na giełdzie na Andersa kotka się okociła (3 tyg temu :roll:)
i pani "nie może" jej tam hodować. W domu też nie może bo ma kota :roll: Szczegół, że pani mieszka w domku :roll:
Zaproponowałam klatkę...
Dziś kobieta z Białostoczku (Asia, masz od jej sąsiadki Rudego) - jej ojciec hoduje malucha na butli, i jeszcz jakaś mała tygrysio-Tri się objawiła w garażu. Oswojona. I ona "nie może"...
Dziś - kobieta że w ogródkach działkowych (likwidowanych) kotka, kocur i 2 kociaki :roll: Wszystko dzikie jak szerszenie :roll:
I dziś pan, że pod Bstokiem kotka i 3 kociaki - równie dzikie.
No i chodź weź....

Z tego co udało się załatwić (choć nerw niekiepski :(
Zadzwoniła dziewczyna która niedawno adoptowała Żelka od Asi (a drugiego przechowała do czasu znalezienia domu) W piwnicy Mamy w pudełku z bombkami znalazła... kotki :roll: (Człowiek nie może nawet bombek sobie spokojnie wyjąć w sierpniu :wink: ) Czuję tu przez skórę, że te kociaki w jakiś sposób należą do babona z Bstoczku :twisted:
Bo:
a/ w sąsiednim bloku
b/ częściowo rude
Dziewczyna fajna, poobserwowała ile tego szczęścia (5 :roll:) i wczoraj pojamała mamę oraz dzieci. Powoziła całe towarzystwo do późnej nocy bo 3 sztuczki pojechały do Vil 46, 2 sztuczki co p. Danusi, która ma nadkomplet.
Dziś natomiast Bogusia przywiozła mi na śniadanie 3 czarnuchy. Oczy paskudne choć zapewne bywały i gorsze.
W lecznicy powiedzieli,że będą z nich koty. Tylko jeszcze tego nie widać :roll:
Bogusia hoduje je w garażu - do czasu kiedy jej miły mąż wystawi ją kotami za próg :roll:

Sprawa poważna jeszcze nie załatwiona :(
W Canwecie siedzi kot. Straż miejska odebrała go gościowi który się nad nim pastwił.
Kot pobity, gość wydłubał mu oko 8O :cry:
Kot po operacji, ma mieć zdjęte szwy we czwartek.
Nie mam co z nim zrobić. Jeśli go nie weźmiemy to go tam odwiozą :placz:
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro wrz 01, 2010 0:02 Re: [Białystok8]Prosimy o głosy w KRAKVEVECIE - 99 kociaków :(

Sprawa poważna jeszcze nie załatwiona :(
W Canwecie siedzi kot. Straż miejska odebrała go gościowi który się nad nim pastwił.
Kot pobity, gość wydłubał mu oko 8O :cry:
Kot po operacji, ma mieć zdjęte szwy we czwartek.
Nie mam co z nim zrobić. Jeśli go nie weźmiemy to go tam odwiozą :placz:[/quote]
:strach: :strach: :strach: niech go szlag trafi, tego pana oczywiście, skur...n, chętnie bym też oko wydłubała... :evil:
KOTKOWO wygrało gratulacje i HURRRRRAAAAAAAAAAAAAAAAAA :aniolek: :catmilk: :dance: :dance2: :cowsleep: :torte: :partygirl: :birthday: :birthday: :balony: :kotek: :1luvu: :mrgreen:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro wrz 01, 2010 0:07 Re: [Białystok8]Prosimy o głosy w KRAKVEVECIE - 99 kociaków :(

Obrazek
w okolicach ulicy Jesiennej, Pułkowej zaginęła taka oto kicia, to jedyne zdjęcie jakie mam, jest na nim ze swoim maluchem....
właścicielka podejrzewa sąsiadkę, która być może w tymże zaginięciu maczała palce, ale jeśli ktoś widział proszę o kontakt, kicia wysterylizowana....
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro wrz 01, 2010 1:34 Re: [Białystok8]Prosimy o głosy w KRAKVEVECIE - 99 kociaków :(

Kotkowo, kiedy nowy wątek?

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Śro wrz 01, 2010 2:11 Re: [Białystok8]Prosimy o głosy w KRAKVEVECIE - 99 kociaków :(

Jestem wzruszona do łez!!
Autentycznie!
Co za radość!
BRAWO KOTKOWO!
BRAWO AGATKO!
I TWOI BLIZCY!!!
Jestem pełna podziwu i uznania
z racji konkursu wygrania!!!

jania

 
Posty: 794
Od: Sob sty 19, 2008 16:28
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro wrz 01, 2010 4:51 Re: [Białystok8]Prosimy o głosy w KRAKVEVECIE - 99 kociaków :(

aga&2 ten kot z canwetu-nie możecie go oddać do tego bandyty!!!~!Jaki on jest/może ja go wezmę/może da sie połączyc z mniejszymi/on nie może tam wrócić/nie pozwólcie na to.Ja nie mam jak przyjechać po niego ale może moja córka wieczorkiem w czwartek czy piątek podjedzie .no nie wiem ale jeśli go oddacie to jaki sens miałoby to wszystko?Będziecie leczyć żeby pan bandzior miał kogo maltretować?To już lepiej uśpić biedne stworzenie bez bólu od razu!!!!!!!!!!!!!

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: fruzelina, Google [Bot], puszatek, Szymkowa i 108 gości