OlaLola pisze:problem ze ślepym miotem jest taki, że nie ma kto ich do weta zanieść... karmiciele na pewno nie pójdą, .... no a ja...się nie nadaje do tego.... że tak powiem....
zdajesz sobie sprawę, że one i tak umrą wkrótce same, w znacznie gorszy sposób? uśpienie oszczędzi im cierpień. Tak, wiem, jestem brutalna, dosadna i mam argentyński temperament

jak mi mama wyzdrowieje już na 100% to będziemy ciachać XAgaX dzięki na pewno się skontaktuje, ale nie w celu "wyżycia" tylko ustalenia szczegółów![]()
odpisałam- a szczegóły finansowe podawaj i ustalaj bezpośrednio w Kasie








a z wyżyciem nie żartowałam- często osoby, które udało mi się przekonać do uśpienia miotu czy innej trudnej decyzji, musiały wyładować emocje- i zwykle robiły to na mnie
