MiauKot(66+2):Center, Miaukotek i Kacper w domach! :D-98.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 31, 2010 7:43 Re: MiauKot: Majeczka wreszcie na swoich włościach! :D

Ja jestem głęboko wstrząśnięta wydarzeniami z dnia wczorajszego :cry: a w uszach mam ciągle jeszcze słowa: do domu z ogrodem może iść. Będzie siedzieć na dworze to tam może brudzić :evil:

Przecież to nie chodzi o brudzenie...
a co z nawracjającymi infekcjami, zakażeniami, co z kolejnymi operacjami, co z bólem i komfortem życia :cry:

Nie tak to miało być :cry: :evil:

żegnaj malutki okruszku ['] :cry: :cry: :cry:
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Wto sie 31, 2010 11:40 Re: MiauKot: Mały Nan już z nami nie mieszka [']

:( [*]

aassiiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 8292
Od: Pt sty 20, 2006 14:13
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto sie 31, 2010 15:30 Re: MiauKot: Mały Nan już z nami nie mieszka [']

Smutne to bardzo :(

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Wto sie 31, 2010 15:52 Re: MiauKot: Mały Nan już z nami nie mieszka [']

wchodze po kilkudniowej nieobecności z nadzieja ,ze tu lepiej niż na ślepaczkach a takie smutne wieści :cry:
za dużo cierpienia jak dla jednego futerka, spij malutki [*]

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26879
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto sie 31, 2010 16:51 Re: MiauKot: Mały Nan już z nami nie mieszka [']

Bardzo mi przykro... :cry:

Maluszku [']
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto sie 31, 2010 22:14 Re: MiauKot: Mały Nan już z nami nie mieszka [']

[']
:cry:
Obrazek
Obrazek Obrazek

mimw

 
Posty: 7010
Od: Sob mar 10, 2007 17:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 01, 2010 9:11 Re: MiauKot: Mały Nan już z nami nie mieszka [']

Zmokłam wczoraj jak szczur jadąc do weta :evil: Nie wzięłam już z sobą Kacpra, bo czuje się znacznie lepiej, a nie chciałam go wlec na taką pogodę. Wet potwierdził po sekcji Nana, że kocurek miał wady rozwojowe w całym układzie płciowym i z tego wynikły problemy z wydalaniem kału. Widząc jak trudno przyszło nam podjąć przedwczoraj decyzję jeszcze raz stwierdził, że zrobiłyśmy dobrze, bo efekt skomplikowanego leczenia wcale nie był by pewny, a kocio nacierpiało by się bardzo :cry: I tak nam smutno i nic na to już nie poradzimy :cry:

Kacper przez dwa tygodnie musi być na ścisłej diecie niskobiałkowej, dostał jeszcze antybiotyk i specyfik /zapomniałam nazwy/ na nery do picia. Oczywiście cyrk był straszny z podaniem mu zastrzyku, bo w kocie obudził się niedostępny tygrys :evil: Z preparatem do pysia już nie kombinowałam i dałam mu to do jedzona po wcześniejszym spróbowaniu smaku :twisted: Mi smakowało i Kacprowi też, bo mlaskał jeszcze przez chwilę po zjedzeniu jedzonka. W związku z tym potrzebuję dla niego mokrego renala, bo w suchym tego raczej jeść nie będzie. Ta dieta, jak i zresztą każda inna kosztowna jest :( Gdyby ktoś mógł nas wspomóc...
Poza tym powstał jeszcze problem z czwórką piwniczniaków. Musiałabym je ulokować znowu w klatce, żeby skutecznie tępić grzyba. Niestety dwie klatki które mam są zajęte. Nie mogę wypuścić Kacpra, bo nie będę miała możliwości nakarmić go osobno - on nie chce współpracować w tym zakresie :evil: Natomiast Pomyłka z maluszkami też lepeij jak siedzi w klatce, bo ...ona jest spokojna, maluszki leżą jej przy cycach i jest szansa, że przetrzymanie jej będzie mogło przebiegać krócej. Jak ją wypuszczę nie wiem gdzie się zaszyje i czy maluchy będą miały z niej pożytek. Jednak jak nie zdobędę klatki to właśnie tak będę musiała zrobić :(
Zamiennik wczoraj skusił się na bozitę w kartoniku. Inne jedzonko leży i nie chce je tknąć. Nawet na surowiznę się nie podkusił. Po prostu qrde nie wierzę, że on tak nagle wybredny się zrobił :evil:

Wczoraj wieczorem idąc na podwórka ubrałam se zimowy płaszcz, bo byłam już tak przemarznięta po wizycie u weta :evil: Cała drogę myślałam jak biedne są podwórkowce w taka pogodę :( Do tego jeszcze nie mamy gdzie karmić kotów na drugim podwórku. Nie ma tam żadnej wiaty, zadaszenia. Do tej pory jedzonko dawałyśmy na murku i tam nawet wczoraj w ten deszcz czekała na nas kotka :( Jednak miseczki zalewa woda i dla kotów, które nie przyjdą zaraz zostaje rozmoczona papa której nie chcą. Na to podwórko nie da się wejść . Murek odgradza je z drugim podwórkiem do którego jest dostęp, ale tam są tylko garaże i koty siedzą gdzieś za murkiem po drugiej stronie :( Musimy dziś iść wcześniej i rozpracować co tam da się zrobić. Kiepsko to widzę.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Śro wrz 01, 2010 9:42 Re: MiauKot: Mały Nan już z nami nie mieszka [']

Baśka, ja mam w piwnicy klatki po moich królisiach. Jak jestes zainteresowana to daj znac, to nawet dzisiaj mogłabys sobie zabrać, ale tak dopiero poźniejszym wieczorkiem, bo idę na urodzinki do mojej siostrzenicy.
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro wrz 01, 2010 9:45 Re: MiauKot: Mały Nan już z nami nie mieszka [']

Hipcia, a jak duże są te klatki ?

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Śro wrz 01, 2010 10:35 Re: MiauKot: Mały Nan już z nami nie mieszka [']

Dokładnie już nie pamiętam ale jakieś 68/ 40 / 40 cm mogło być. Plastikowa kuweta z doczepianą klatką otwieraną z boku i od góry.
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro wrz 01, 2010 10:52 Re: MiauKot: Mały Nan już z nami nie mieszka [']

Małe na cztery podrostki :(

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Śro wrz 01, 2010 11:17 Re: MiauKot: Mały Nan już z nami nie mieszka [']

Szkoda , chcialam się na cos przydać.
Ale jakby co klatki są 3, mam tez jeszcze 2 mniejsze po swinkach.
W jednej z nich 6 lat temu trzymałam maleńka Hipeczkę :1luvu: zanim udało mi sie ją przywrocić do właściwego stanu ogólnego.
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro wrz 01, 2010 11:28 Re: MiauKot: Mały Nan już z nami nie mieszka [']

Hipciu będziemy pamiętać :D Na jedno kociątko taka klatka dobra. Oprócz kota musi tam wejść jeszcze wyposażenie.
Jak nic nie znajdę to umówimy się to poogladać, może coś wykombinuję. Muszę te małe gady za wczasu wyleczyć z grzyba, co się bardziej nie rozniósł :evil:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Czw wrz 02, 2010 7:46 Re: MiauKot: Mały Nan już z nami nie mieszka [']

Witam MiauKoty po urlopie (moim urlopie :wink: ).

Ja chętnie pomogę Kacprowi aby miała pyszną i odpowiednią karmę. Co mogę zrobić?



edit. zrobiłam przelew dla Kacpra. postaram się jeszcze przygotować bazarek dla niego.
Obrazek

Yasmin

 
Posty: 3505
Od: Pon lip 07, 2003 13:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 02, 2010 9:13 Re: MiauKot: Mały Nan już z nami nie mieszka [']

Yasmin :1luvu: Bardzo dziękujemy :D Kacperek je obecnie to: http://www.krakvet.pl/royal-canin-renal ... p-960.html we wszystkich trzech postaciach smakowych i suche : http://www.krakvet.pl/hills-feline-15kg-p-249.html
Wet stwierdził, że muszę go potrzymać na ścisłej diecie dwa tygodnie i potem sprawdzimy wyniki. Nie wiem co będzie dalej, bo nie dam rady go trzymać na diecie dłużej z uwagi na inne koty. Musiał by na szybko znaleźć inne lokum ale z jego charakterkiem to nie będzie łatwe :wink: Wczoraj znowu walczyłyśmy z podaniem mu zastrzyku i jeszcze musiałyśmy mu wyjść wenflon, a to już była wyższa szkoła jazdy :evil: Kacperek chyba już mnie nie lubi :wink:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Maniek19, Nikolayprofs i 84 gości