Wzięłam Gabi "na pokoje" to miauczy to to, mruczy, na kolana się pcha, do komputera chce wejść, wskoczyła na klawiaturę i oprócz napisania "mmmjjjjj" poprzestawiała coś w ustawieniach jednego programu i teraz za chiny nie wiem, jak to naprawić

I znowu sie pcha na klawiaturę, no żesz k***, zdejmuję ją a to to jak bumerang wraca

O, teraz wsadziła głowę do mojego kubka z herbatą

Niech ją ktoś wreszcie zabierze!