Sierściuchy - Malawaszka za TM :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 24, 2010 19:55 Re: Sierściuchy... Pilnie poszukiwany DT na Śląsku-s.16!

Sabcia :ok:
Właśnie se tak pomyślałam, że dobrze, że woreczków nie pomyliłaś... :wink:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto sie 24, 2010 19:55 Re: Sierściuchy... Pilnie poszukiwany DT na Śląsku-s.16!

EwKo pisze:Wiecie, że Sabie można postawić fajnego irokeza? :mrgreen:


Kociołowi też, wystarczy niespodziewanie energicznie wyjśc "na kota" z ktoregos pokoju 8)


A tak w ogóle to zastanawialam się co jadłas na śniadanie :twisted:
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto sie 24, 2010 20:32 Re: Sierściuchy... Pilnie poszukiwany DT na Śląsku-s.16!

Słuchajcie, tak sie zbieram na wieczorny spacer, tylko główna zainteresowana spoczywa mi tu w swoim posłanku, chrapiąc i okazując podwozie. I tak patrzę na te jej łapki... Stópki właściwie, Na futerko okrywające paluchy. I kombinuję, gdzie ja już coś takiego widziałam?! :roll:

I jest! Eureka!
O, tu :idea:
Irokez też pasi :mrgreen:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Śro sie 25, 2010 17:47 Re: Sierściuchy... Pilnie poszukiwany DT na Śląsku-s.16!

No wiesz... :evil:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro sie 25, 2010 22:56 Re: Sierściuchy... Pilnie poszukiwany DT na Śląsku-s.16!

Ale co?
Ona naprawdę ma takie łapki a la Grinch :mrgreen:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Czw sie 26, 2010 14:37 Re: Sierściuchy... Pilnie poszukiwany DT na Śląsku-s.16!

Chyba idzie ciężka zima. Koty oszalały, jedzą wszystko i w każdych ilościach. Z szałem w oczach. Zosia i Tosia mało mi palców nie poodgryzają. Masakra jakaś...

A tu historyja krótka o tem, jak to czworo kocich malców skrzywdziłam...

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Czw sie 26, 2010 18:39 Re: Sierściuchy... Pilnie poszukiwany DT na Śląsku-s.16!

U mnie też żrą na potęgę, cholercia.

Jak wołać na kota: O? O, chodź do pańci? 8)
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw sie 26, 2010 18:45 Re: Sierściuchy... Pilnie poszukiwany DT na Śląsku-s.16!

No.
Ja bardzo często przy sierściuchach mam ochotę mówić: O-o... Z taką wlaśnie miną :arrow: 0_o

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Pt sie 27, 2010 9:59 Re: Sierściuchy... Pilnie poszukiwany DT na Śląsku-s.16!

Ktoś nie miał czasu i nalał za kuwetę. Odkryłam, bo Juras coś wąchał, i wąchał... Mam nadzieję, że to przypadek, bo będziem dziada namierzać i nogi z... Jeszcze mogę łyknąć, jak mi Tosia zrzuca balast przed kuwetą, bo przecie nie będzie swoich drogocennych ekskrementów ładować tam, gdzie inny sierściuch coś już przed nią zostawil, prawdaż :roll: .
Po biegunkowej pladze sprzed ponad tygodnia, podałam wczoraj puszkę. I co? I zaś ktoś ma rewolucję! Zupełnie inna puszka, zresztą wtedy też krówki jadły saszetkę Mniamora w galaretce, a fraczki tacki Animondy. :evil: Qrna. Poza tym doła mam, bo dłubię, dłubię, a z miejsca mnie nie znać :(
No i w poniedziałek konferka.
I już wiem ,ze mnie coś trzaśnie :(
A potem będzie tylko gorzej :(

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Sob sie 28, 2010 20:02 Re: Sierściuchy... Pilnie poszukiwany DT na Śląsku-s.16!

Mordowanie pluszaka w wykonaniu najłagodniejszego psa świata :D
Klik!

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Nie sie 29, 2010 8:48 Re: Sierściuchy... Pilnie poszukiwany DT na Śląsku-s.16!

:lol:
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie sie 29, 2010 14:07 Re: Sierściuchy...

Bazarek na najpilniejsze potrzeby Miaukota. Zapraszam! :ok:
Ostatnio edytowano Nie sie 29, 2010 22:12 przez EwKo, łącznie edytowano 1 raz

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Nie sie 29, 2010 22:12 Re: Sierściuchy...

EwKo pisze:Uwaga! Film: wartka i wielowątkowa akcja, najwyższej klasy aktorstwo :twisted:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Pon sie 30, 2010 17:42 Re: Sierściuchy...

Dziękuję za pomoc puszkową dla nerkowego Mufinka :1luvu:
No i za ciacha pyszne... :wink:

Sabcię proszę ucałować w uszko. 8)
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto sie 31, 2010 22:15 Re: Sierściuchy...

Anita, no ja Cię proszę ;)

A wczoraj, Drodzy Państwo, byłam świadkiem czegoś, co kazało mi się zastanowić nad odpowiedzią na pytanie: co zrobić z Sabą, kiedy ja będę w pracy?

Otóż: wróciłyśmy z nocnego obchodu. Towarzycho zostało nakarmione, ja padłam na tapczan. W pewnej chwili słyszę, ze w kuchni coś się zakotłowało. Do pokoju wpadł kot - nie wiem, który - za szybko biegł ;) , za nim wbiegła Saba. Za psicą skradała się Klunia i jeszcze ktoś.

I się zaczęło: Klunia - wq..wiona (przepraszam, ale po raz pierwszy widziałam i słyszałam Klunię, ba! jakiegokolwiek kota! - w takim stanie 8O ) spuściła Sabie regularny łomot. Najpierw myślałam, że to Sabiszon właśnie robi zadymę (jakoś tak rzecz rozgrywała się pod fotelem, zresztą nie przewidywałam, co się będzie działo dalej i specjalnie się nie przyglądałam) i jeszcze bidul ochrzan dostał. Przyjrzałam się temu, co się szykuje, kiedy - uwaga: Saba odszczekiwała się Kluni, a reszta bandy kociej zacieśniała wokół psa pierścień 8O Sześć sztuk napuszonych do granic kotów, z postawionymi irokezami i ogonami jak szczoty do mycia butelek, wolnym krokiem w charakterystycznej postawie podchodziło do psa 8O Powiem, że się przestraszyłam. Jakoś tak dziwnie się zrobiło :?
Odwołałam Sabę na tapczan. Oberwała w ucho - nie wiem, czy pazurem, czy ją Klunia dziabnęła...
Nie wiem też, o co im poszło :/ Kto zaczął ... Nic nie wiem.
Udzieliłam pierwszej pomocy, kotom popodcinałam pazurki.
Dzisiaj wszyscy zachowują się po staremu, Zosia powoli zaczyna patrzeć na Sabę jak na futro, do którego można się przytulić (ona jest maniakiem tulenia - taki marudny tulikotek z niej). Jedynie Klunia, widząc Sabę, zwiększa objętość, ustawia się bokiem, ale dalej nic się już nie dzieje.

Jak mówię: wczorajsza akcja całego sześciopaku, też zaciskający się z wolna wokół psa koci pierścień..
:strach: :strach: :strach:
Nie wiem, co by się działo, gdyby mnie nie było :/

Klunia! Klunia - słodziak! Najmniejsza, kruchutka...
8O

I to kilka chwil po tym, jak sąsiad, którego mijałyśmy wchodząc do klatki schodowej, skonstatował, ze Saba zachowuje się inaczej niż na początku, że to nie ten sam zastraszony, bojący się wszystkiego pies.


edit:
Saba właśnie wyłuskała spod szafki kawalątek swojego chlorofilowego patyczka i rzuca nim po pokoju :mrgreen: Wcześniej rzucała swoim pluszakiem: łupnęła nim na stolik (spoko, sama go zdjęła :twisted: ), posadziła w misce z wodą... Takim mokrym porzucała po pokoju. Pluszowe kropidło :roll:

Aha, od soboty wszystkie sierściuchy wcinają Orijena: wow! 8O
Ta karma formalnie jest przez nie wciągana 8O Oczywiście koty mają swoją, pies swoją ;)

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: crisan i 68 gości