
tak jakby TŻ zakładał, że to sikanie koty to Twoja wina.....




Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
tillibulek pisze:ja mysle, ze u nas nawrot choroby moglo spowodowac kilka spraw:
3. moze to i glupie, ale tydzien temu byla u nas tesciowa (ze swoja mamą) - Rubka przez 4 dni trzesla portkami ze strachu, chowala sie, nie bylo kota, chodzila caly czas przy ziemi ze spuszczonymi uszami, bardzo sie bala, dopiero w niedziele jak pojechaly, na nowo odzyskaną wolnosc uczcila fikołkami na łózku w sypialni - taki taniec radosci - mysle, ze ta wizyta tez mogla byc dla niej takim stresem, ze nastapil nawrot choroby![]()
![]()
![]()
OKI pisze:Jakby mi ktoś w moim osobistym domu zajął sypialnię i jeszcze uwagi w tematach różnych czynił, to sama bym chyba gdzieś sikła w miętkie![]()
joluka pisze:zakładam, że skoro TŻ nie miłośnik, to pewnie i tak nie wie, czym karmisz....- jeśli jesteś przekonana do swojego systemu, to musisz robić tak, żeby było najlepiej dla koty!!!
tillibulek pisze:joluka pisze:zakładam, że skoro TŻ nie miłośnik, to pewnie i tak nie wie, czym karmisz....- jeśli jesteś przekonana do swojego systemu, to musisz robić tak, żeby było najlepiej dla koty!!!
niestety barfera bardzo latwo "wykryc":
- słoiczki jedzenia w zamrażarce,
- plamy przy miskach kotow (bo przed konsumpcją miesko zawsze trzeba wyciagnac),
- rozmrazanie mieszanek tez idzie dwuetapowo - najpierw widoczny jest sloiczek w chlodziarce, a potem w szafce, wiec latwo mozna sie natknąć, zwlaszcza jak koty jedza mniej, to sloiczki stoją ok. 1 dzien,
- szykowanie mieszanek to tez nie taka szybka sprawa, ja nie miele miesa, kroję,a to trwa...
- poza tym jak daje kotom barf do misek to on nie znika od razu, tylko musza miec ok. godziny na zastonowienie, a w przeciagu godziny TŻ na pewno kilka razy wejdzie do kuchni, wiec od razu dekonspiracja
niestety tego, ze koty barfują nie mam jak ukryc przed TŻ
OKI pisze:Moje za żołądkami też nie przepadają. Wprawdzie tylko jedną próbę na razie mamy za sobą, ale jakoś mi nie spieszno do drugiej![]()
No i widzisz - skoro wetka KAZAŁA dawać cytrynian, to dajesz zgodnie z zaleceniami weta![]()
Mięsko mu śmierdzi... też coś...
OKI pisze:Ty się ciesz, że Ci woła do łóżka nie przynoszą![]()
Bo Delka to już się nauczyła aportować![]()
Nie ma lepszej zabawy - bo co robi pańcia, jak jej mięcho w łóżku wyląduje? Ciska byle dalej do kuchni - radocha nie z tej ziemi, taaaakie polowanie![]()
![]()
tillibulek pisze:ale widzisz, OKI, jakby to same zoladki im nie pasowaly, choc to takie ladne biale miesko, to nie jadlyby zoladkow, a one tez slabo jedzą to gulaszowe wolowe, a to ladne miesko jest - nie wiem o co chodzi... czy moge kupowac mieso w markecie... jak zauwazylam, ze w Marcpolu jest nieswieze, to oczywiscie tam juz nie kupuje, ale w tym carrefourowskim wszystko bylo cacy, to nie wiem czemu kotki grymaszą (troche jedzą, ale juz nie tak ze smakiem jak wczesniej)
tillibulek pisze:OKI pisze:Ty się ciesz, że Ci woła do łóżka nie przynoszą![]()
Bo Delka to już się nauczyła aportować![]()
Nie ma lepszej zabawy - bo co robi pańcia, jak jej mięcho w łóżku wyląduje? Ciska byle dalej do kuchni - radocha nie z tej ziemi, taaaakie polowanie![]()
![]()
no wyobrazam sobie, swietna zabawa![]()
![]()
ale TŻ pod wzgledem wybrykow kotow ma slabe poczucie humoru
Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 156 gości