Niki na swoim (FeLV) - znów problem behawioralny?

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 29, 2010 23:14 Re: Niki na swoim (FeLV) - ku lepszemu...

Duszek686 pisze:I po strachu :ok:
Jak tak czytam, to jednak się Nikuśce to malowanie nawet podobało :lol:

Raczej nie, bo większość czasu nie miała dostępu do pokoju, w kt. większość dnia spędza. Ważne, że bała się tylko 1 dzień (ale kanapa zalana i śmierdzi :twisted: ) i raczej spokojnie spała.

selene00 pisze:Folia malarska też służy do super zabawy.
Malowałam w ubiegłym roku. Silence podobało się jak wszystkie meble stały na środku pokoju.
Taka meblowa piramida daje ogrom możliwości do wspinaczki. :wink:
Korzystała! Była w miejscach wcześniej nieosiągalnych. :twisted:

Ja nie chciałam Niki wpuszczać na piramidę fotelowo-kanapową, bo nie miałam ochoty pchać się pod folię i sprawdzać, czy kolejnych mebli paniusia nie zamoczy :? Ale na koniec skorzystała z frajdy ;)

Wiem, jestem monotematyczna, ale nie mogę się nadziwić i nacieszyć. Mam mega nakolankowego pieszczocha :1luvu: Boże, jak ona musiała się męczyć przez te dni bez zabaw ze mną, pieszczot, kontaktu... Dziś przechodzi samą siebie. Spała na kolanach zmieniając pozycje i wstawała tylko na siku i jedzenie. Ja miałam odłogowy dzień przed TV, po ostatnich wyczynach. Wyszłam wieczorem do kościoła, a po powrocie niepotrzebnie siadłam - Niki mnie uziemiła bez ceregieli :)
Kto zgadnie, co Nikusia teraz robi??? :mrgreen: Śpi na kolanach :1luvu: i chrapie :mrgreen:
Matko, co ona przeżywa jak mnie dłużej nie ma? Nie mogę wpaść w paranoję, dziewczyna sobie jakoś radzi :roll:

A to dzisiejsze poranne kolankowanie - z komórki, niestety :( (obecne jutro, bo nie mogę karty wyjąć i zdjęć wrzucić):
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

kussad pisze:Księżniczki w przyszłości nie będzie trzeba budzić jeśli zastosujesz moją metodę - Mikuś śpi na poduszce, którą sobie kładę na kolana zawsze gdy gdziekolwiek usiądę bo jak nie ugniatane i udeptywane będą gołe kolana a to bywa bardzo bolesne jeśli nagle zeskoczy mi z kolan i zacznie uprawiać sport :D

Ewo, muszę nauczyć się odruchu brania poduszki, bo efekty ugniatania mam wielokrotnie :? ale jeśli chodzi o przenoszenie Nikuni, to nie możliwe. Ona boi się podnoszenia, brania na ręce, więc każdy podobny ruch budzi ją i zmyka wtedy w niepokoju. Wolę ją delikatnie obudzić, niż stresować. Gdy leżałam wiosną na kanapie pod kocem, to czasem zsuwałam ją razem z kocem i czasem nawet się nie obudziła.

Etka, witaj i dziękuję za uznanie :)
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon sie 30, 2010 12:02 Re: Niki na swoim (FeLV) - ku lepszemu...

Normalnie patrzę sobie na powyższe zdjęcia i mam te same odczucia, co w chwili, gdy Nikunia śpi na kolanach. Ona jest taka słodka. Zjadłabym ją :1luvu:
Ale mi odwala :mrgreen:
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon sie 30, 2010 12:21 Re: Niki na swoim (FeLV) - ku lepszemu...

A tam, Ci odwala, po prostu jesteś w niej zakochana :D
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 30, 2010 12:47 Re: Niki na swoim (FeLV) - ku lepszemu...

kiche_wilczyca pisze:A tam, Ci odwala, po prostu jesteś w niej zakochana :D

Mama też mi to mówi ;)
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon sie 30, 2010 16:22 Re: Niki na swoim (FeLV) - ku lepszemu...

szybenka pisze:
kiche_wilczyca pisze:A tam, Ci odwala, po prostu jesteś w niej zakochana :D

Mama też mi to mówi ;)

:ryk: :ryk: :ryk: Ciśnie mi się na usta "Witaj w klubie". :twisted:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 01, 2010 12:33 Re: Niki na swoim (FeLV) - ku lepszemu...

Kolankowania ciąg dalszy:

Obrazek Obrazek Obrazek

Nikunia w remoncie czasem pomaga mi tak:

Obrazek

A czasem tak:

http://www.youtube.com/watch?v=a5OtyOV5moo

Obrazek Obrazek

Jestem szczęśliwa. Wczoraj Niki totalnie mnie zaskoczyła, bo...

Obrazek Obrazek Obrazek

No daj nam wreszcie spokój. Spać mi się chce...
Obrazek

Niki sama wskoczyła mamie na kolana. Najpierw na krótko, bo chyba była niepewna albo sposób głaskania jej nie odpowiadał. Potem, ja wojowałam z wałkiem, a paniusia znów wskoczyła, ale jak się ulokowała, to ponad dwie godz. 8O spała. Moja mama była przeszczęśliwa :mrgreen:
Jak to się wszystko zmienia - najpierw rodzicielka mnie ganiała, że wciąż czas tracę i ciągle z kotem siedzę, a jak Niki jej zaufała i mościła się na jej kolanach, to pozwoliła się uziemić na ponad dwie godz. i mało tego, wciąż Niki nawołuje, aby do niej przychodziła :twisted: :mrgreen:
Obrazek

Sielankę przerwałam, bo musiałyśmy do weta pojechać.
Nachwaliłam Nikunię p. doktor, że ma apetyt, dobry humor, że infekcji nie ma. Dostała zastrzyk uodparniający Zylexis. Jeżeli nic się do Nikuni nie przyplącze, to następna dawka za dwa tyg., kolejna za cztery. Rano Nikunia nie jadła śniadania, w nocy była tylko dwa razy nad ranem po głaski. Nie wiem czy katar jednak się nie zaczyna. Niedługo wrócę do domu to zobaczę co się dzieje.

Sierpień był udanym m-cem. Dużo dobrego się wydarzyło. Nikunia wiele w sobie przełamała.
Mam szczęśliwego kociaka :1luvu: :1luvu: :1luvu: słodkiego i kochanego :1luvu: :1luvu: :1luvu: Oby tylko zdrowie dopisywało :)
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro wrz 01, 2010 12:40 Re: Niki na swoim (FeLV) - ku lepszemu...

szybenka pisze:Sierpień był udanym m-cem. Dużo dobrego się wydarzyło. Nikunia wiele w sobie przełamała.
Mam szczęśliwego kociaka :1luvu: :1luvu: :1luvu: słodkiego i kochanego :1luvu: :1luvu: :1luvu: Oby tylko zdrowie dopisywało :)

Kiedyś musiało przyjść dobre :)
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 01, 2010 12:47 Re: Niki na swoim (FeLV) - ku lepszemu...

szybenka pisze:Obrazek


Ale kumpelki :D
Jak się świetnie dogadują :1luvu:

Agnieszko, nie masz pojęcia jak oooooooooooogromnie się cieszę czytając takie radosne wieści :!: Gębusia mi się raduje, łza w oku kręci, ech :wink:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 01, 2010 15:13 Re: Niki na swoim (FeLV) - ku lepszemu...

Nikuniu :1luvu:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 01, 2010 18:45 Re: Niki na swoim (FeLV) - ku lepszemu...

Ale super :ok:
Szczęśliwa Nikunia :1luvu:
Wreszcie! :mrgreen:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23791
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 01, 2010 19:10 Re: Niki na swoim (FeLV) - ku lepszemu...

rzadziej zaglądam, ale bywam i podczytuję. Dziś jednak nie mogę "wyjść" bez okazania ENTUZJAZMU!!! :1luvu: :kotek: :1luvu: :kotek: :1luvu: :kotek: :1luvu: :kotek: :1luvu: :kotek: :1luvu: :kotek: :1luvu: :kotek: :1luvu: :kotek: :1luvu: :kotek: :1luvu: :kotek: :1luvu: :kotek: :1luvu: :kotek: :1luvu: :kotek: :1luvu: :kotek: :1luvu: :kotek: :1luvu: :kotek: :1luvu: :kotek: :1luvu: :kotek: :1luvu: :kotek: :1luvu: :kotek: :1luvu: :kotek: :1luvu: :kotek: :1luvu: :kotek: :1luvu: :kotek:
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 01, 2010 20:25 Re: Niki na swoim (FeLV) - ku lepszemu...

Miło mi, że dzielicie ze mną radość. Mnie ona wypełnia całą i oby jak najdłużej tak zostało :)
Mój :1luvu: :kotek:
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro wrz 01, 2010 20:40 Re: Niki na swoim (FeLV) - ku lepszemu...

ciesza dobre wiesci :)

ja pamietam jak w schronisku Niki ziewala przede mna, ale jak mialam kurczaka ( piers surowa, pokrojona) to lakomczuszek pazurkiem kradl z miseczki i zwiewal zjadajac gdzies w kacie.

jak pamietam ja w schronie i widze teraz u Ciebie, normalnie kompres na serce :)

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 01, 2010 21:02 Re: Niki na swoim (FeLV) - ku lepszemu...

Etka, to Ty znasz moją Nikunię 8O Poznań i Łódź... Chociaż, Siedlce i Łódź, a raczej Siedlce i Śląsk... ;) Bliżej kotów nie było :mrgreen: Takich wyjątkowych :mrgreen:

Jak już wcześniej pisałam, nie wiem jak Nikunia wyglądała i zachowywała się, gdy była "dzikuskiem", ale od początku pobytu u mnie, a teraz to duuuża różnica. I jak czasem zajrzę do Pisiokotkowego filmu "Koty z drugiego boksu", czuję wielką ulgę, że Nikisia jest obok mnie :)
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro wrz 01, 2010 21:10 Re: Niki na swoim (FeLV) - ku lepszemu...

ano znam , szukalam nawet czy nie mam jej zdjec ale chyba nie mam, na jednym to moze byc ona, ale juz nie pamietam jaki ona miala numer w schronisku
nawet pamietam ten dzien jak Anetka przyjechala po Niki bo tego dnia jechala do Cameo, bylam wtedy w schronisku gdy wyruszyła po lepsze zycie .

A tak zeby sie pochwalic ja tez mam kota z łódzkiego schroniska.
Moja Bananka to panna z miasta Łodzi pochodzaca :mrgreen:

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 63 gości