Kuba i Rosen oraz... Yuki...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 27, 2010 10:34 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

SecretFire, czy Lilly ciągle kradnie justeczki czy jej przeszło?


Kuba rozkręcił się niesamowicie. Gdyby rok temu ktoś nam powiedział, że Kuba będzie się tak zachowywał, byśmy go wyśmiali. To na pewno wpływ Rosena. Chłopcy świetnie się dogadują, może tego właśnie brakowało Kubie do szczęścia. Kuba jest nadal kotem, który głównie towarzyszy z "bezpiecznej" odległości, ale coraz częściej sam zmniejsza tą odległość albo przychodzi po pieszczoty. Może naśladuje Rosena, który nie ma oporów w pokazaniu czego chce :wink: Czasem, kiedy jesteśmy zajęci sprzątaniem, czy gotowaniem, a Rosen ma ochotę na pieszczoty chodzi za nami i miauczy donośnie. Jeśli to nie przynosi efektu w postaci pieszczot, a kotek dostaje tylko kilka czułych słówek, to Rosen wydaje ostrzegawczy miauk i skacze w miejsce, gdzie powinny być trzymające go ręce. Nie ma zmiłuj, jak Rosen chce, to trzeba głaskać - niezłego potforka sobie wychowaliśmy :lol:
Odnośnie Rosena i jego strachu - może to kwestia innego głosu mężczyzn :? Nie sądzę, żeby ktoś Rosena kiedyś skrzywdził. Trafił do Agn jako młody kociak i chyba nie nosił na sobie śladów ludzkiej głupoty (chyba, że różowy kaftanik jest takim śladem :wink: ). Później na pewno nic złego od mężczyzn go nie spotkało. Chociaż... Nasz Wet jest mężczyzną, Wet Agn też - może stąd to nieprzyjemne skojarzenie :lol:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Pt sie 27, 2010 10:42 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

Moze byc. Znajdz kociego psychologa i sie zapytaj :-) Ale efekty sa fenomenalne.

Na szczescie Emil dzis mi mojego nocnego kazania juz nie bral za zle. On sie jakos akurat na to nie obraza, bo wie, ze Scheiße robi. Lilly nadal wcina chusteczki. Nie wiem dlaczego i nie wiem jak jej to odzwyczaic. Wetka tez pomyslu nie ma. Mam po prostu uwazac, zeby za duzo sie tego nie najadla, bo jednak papier jest chemicznie opracowywany. Ile rolek srajtasmy juz obgryzla na okolo... A siedzac ze mna na sroczu lapie i tez za wiszaca rolke. Specjalnie mi sie na rece pakuje. 8O :roll: Na nasza poranna procedura to jest naprawde smieszna, ale komu to mowie. :mrgreen:

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pt sie 27, 2010 11:25 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

Też dziś mieliśmy nocne kazania :lol: Na szczęście koty nie traktują wszystkiego dosłownie :wink:
Myślałam, że Lilly juz przeszło to gryzienie :( Tak mi się skojarzyło, bo w nocy Rosen dopadł kartonik z chusteczkami :twisted: Tak fajnie szeleściły... :roll:

Czy macie jakiś pomysł co można przygotować do jedzenia dla gości, którzy zapowiedzieli się w ostatniej chwili? Bardzo miłych gości. Od dawna próbowaliśmy się spotkać, a wyszło tak nagle i niespodziwanie, że przyjadą dziś... Lodówka jeszcze nie uzupełniona po urlopie, jestem pierwszy dzień w mieście i dopiero będę robić zakupy. Czasu mam łącznie z czasem na zakupy jakieś 3 godziny... :? Pomysł na obiad mamy, ale planujemy posiedziec długo w noc, więc potrzeba przekąsek, sałatek i śniadania... Mam pustkę w głowie... Pomocy!!!

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Pt sie 27, 2010 11:37 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

Na sniadanie kup bulki juz dzis. Rano mozesz w Toast wlozyc i ogrzac albo pomoczyc woda i w piekarniku.
Jajecznica albo na twardo jajeczka, marmeladka, pomidorek i twarozek. Wedliny dla facetow. Mozesz zrobic tez fajna owocowa salatke z jogurtem i sokiem cytryny. Daje duzo energi na dzien.

Bulki wieczorem mozesz oblozyc roznosciami, jak tunczykiem, jajkiem, pomidorem, wedlina itp. i z serem je opiec. To tak jako zakaske. Albo bialy chleb nasacz w jajku z mlekiem i cukrem waniliowym i upiecz na patelni.
Salatka ze Spaghetti wyprubj, przepis juz dalam. Wloz do srodka, co Ci sie spodoba. Ja wczoraj tez zmienilam wkladki.

Jako zakaski mozesz zrobic dlugie kawalki z surowych warzyw i maczac mozna w przyprawionym twarozku, majonezie z czosnkiem, jakims chinskim sosie itp. Rybe mozesz w male kwalki pokroic i tylko w mace i przyprawach obtoczyc i upiec. Zamiast kielbasy. Mozesz tez w wedzona szynke obwinac kawalki zoltego arbuza http://www.wild.de/wild/export/sites/de ... melone.jpg takiego. Albo w wedzone plastry http://www.shop-016.de/shop_cfg/KingFood/12096.jpg takiego boczku owinac suszone sliwki i na patelni upiec. Pycha.

Jak potrzebujesz wiecej pomyslow, to mow.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pt sie 27, 2010 11:56 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

Dziękuję! Kilka rzeczy mi przypomniałaś, inne mi się przypomniały :)
Śliwki zawinięte w boczek mnie intrygują. Smażyć to aż się zrumieni? Podawać na ciepło, czy na zimno też może być?

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Pt sie 27, 2010 12:08 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

Smazyc tak, zeby czarne nie bylo, bo boczek wtedy jest gorzki. Ale tak, to jak lubisz. I zimne i cieple jest super i kombinacja nietypowa, ale smaczna.

Mozesz tez malutkie nalesniczki zrobic (zamiast wafelkow) i oblozyc wszstkim co sie da. Tez mozesz w kosteczke pokrojony i usmazony boczek w ciasto wmieszac i tak wypiec na patelni. Tylko wtedy ciasto musi byc nie slodkie. My tez podajemy nalesniki z musem jablkowym, tak samo jak placki kartoflane z musem sa pycha. Te nalesniczki upieczesz na kropelce oleju, to sa takie "suche" ale super sie nadawaja wtedy wlasnie na oblozenie czyms.
Mozesz tez na grubo zetrzec kartofle i upiec ladnie, optem oblozyc salami albo szynka, przykryc serem i opiec. Taki a la omlet.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pt sie 27, 2010 12:10 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

Jako dip do warzyw morzesz tez zrobic cos z serka aksamitnego. Upiec boczek w kosteczce na patelni, dodac cebule, przyprawy i wlac do tego twarozku. Tym mozna sobie i warzywa i nalesniczki obkladac. JEst tez super na kartofle w calosci, jak kiedys z ogniska. Mozna w paszczetniku upiec.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pt sie 27, 2010 12:53 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

Secret podziwiam ilość pomysłów! :1luvu:
U mnie nadal plany niesprecyzowane. Zobaczę, co uda kupić, bo nie mam czasu biegać po mieście w poszukiwaniu wyszukanych dodatków :roll:
Boczek z szynką na pewno wypróbuję, ale chyba nie dziś. Zresztą jeszcze zobaczymy :wink:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Pt sie 27, 2010 20:44 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

:oops:

:ryk: Moja dupencja od powietrza taka pokazna nie jest. :mrgreen: Nie ma za co Mmk. Mam nadzieje, ze odwiedziny byly udane i napisz co zrobilas wreszcie do jedzenia.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pt sie 27, 2010 23:02 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

U mnie ostatnio hitem była zapiekanka makaronowa! Ugotowany makaron świderki, do tego al dente brokuł, podsmażone kawałki piersi z kurczaka, razem to mieszamy, układamy na naczyniu żaroodpornym jak do tarty i zalewamy sosem serowym, posypujemy drobno pokrojonym podsmażonym boczkiem + starty żółty ser na wierzch i zapiekamy chwilkę. Znajomi mi wyjedli do cna i łypali okiem czy nie da rady dorobić więcej (choć innych frykasów było duuużo). Skład oczywiście można modyfikować wg.uznania ale makaron, ser, boczek i czosnek z praski do smaku to podstawa.


mmk- z tym strachaniem się mężczyzn to i ja u Rosena podejrzewam skojarzenia z wetem...

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Sob sie 28, 2010 12:37 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

mmk pewnie impreze odsypia albo jeszcze gości ma :wink:
I ja myśle, że WET-mężczyzna może się kotu źle kojarzyc. Ale też czasami jak u ludzi wystarczy jeden duży impuls z dzieciństwa, jakies wystarszenie kojarzące się z męskim głosem, które na całe zycie pozostaje. Na szczęście taki strach to nic złego skoro mmk, Twojego TŻta kot hołubi :ok:

Secret jest wspaniałą kucharką, od dawna to obserwuję :ok:
Roladki z boczku ze sliweczka w środku znam od lat, robiłam w piekarniku wiele razy. Sa doskonałe :ok: Ja je wkładam na jakieś 30-40 minut do piekarnika na 160 stopni az wytoczy sie dużo tłuszczu a roladki nie spieka się. Sa doskonałe na impreze, sliweczka daje fajną słodkośc :wink:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Sob sie 28, 2010 13:02 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

:mrgreen: Zmienie zawod :-) Dzieki Psiama, to chyba mam po mojej chrzestnej, bo ona wlasnie byla kucharka. Do tej pory wysmienicie gotuje. Ale ja tez lubie wymyslac cos. Otworze lodowke i wiem co do czego i z czym. Jakos ukladam smaki sobie juz w buzi i pasuje.

Ja zapiekanke makaronowa robie tak: swiderki, mieso mielone ladnie usmazyc z przyprawami jakie sie lubi (mozna dodac i koncentratu pomidorowego i pieczarek i roznych innych czarosci), sos serowy robie z topionego serka - 1 smietankowy i 2 ziolowe - i smietany lub mleka, wszysko zmiksowac. Kolejnosc: makaron, mieso, masa serowa, makaron, ser ztarty.

Chyba kiedys ten przepis juz podawalam, ale to jest tak pyszne, ze nie zaszkodzi. Cala rodzina i przyjaciele mi tez tak wyjadaja jak u Ciebie Asia. Bardzo dobrze tez idzie makaron wymienic ugotowanymi i w plastry pokrojonymi kartoflami.

Moj Tata tez uwielbia gotowac, zreszta jak juz jego ojciec i Tata od Villemo, moj wujek.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pon sie 30, 2010 8:40 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

Czekamy na wiadomosci z weekendu :-) Koty - goscie, goscie - koty, itd.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pon sie 30, 2010 11:00 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

Kolejny wypełniony zajęciami weekend. Goście przyjechali wcześniej niż się spodziewali (trudno w naszym wspaniałym kraju obliczyć czas przejazdu kilkuset kilometrów) i dojechaliśmy prawie w tym samym czasie. Udało nam się zrobić zakupy, ale przygotowywaliśmy jedzenie już wspólnie. Szybkie sałatki, przekąski i jakoś poszło :wink: Koty wytulone i wymęczone (bo kto to widział, żeby tak późno iść spać :roll: ). Odsypialiśmy później wszyscy razem :lol:
Po wyjeżdzie gości i wstępnym odespaniu zamieniliśmy mieszkanie w suszarnię ziół. Jak zamykam oczy to ciągle widzę jakieś zielone coś... Tymianek już wysechł, mięta i bazylia są nieźle podsuszone, a wieczorem dorzuciłam jeszcze pokrzywę (znaleźliśmy miejsce, gdzie pokrzywa dopiero wyrosła i jest młodziuteńka, zieloniutka jak w maju 8) ). Majeranek czeka jeszcze na zerwanie, ale deszcz nie pozwala mu wyschnąć... Dochodzę do wniosku, że od poniedziałku do piątku odpoczywamy po cięzkich weekendach... :roll:

Kuba jest coraz bardziej przytulaśny. Wczoraj sam, bez wołania i zachęcania przyszedł mi na kolana i zaczął mruczeć 8O To nie było w kuchni, nic nie jadłam, nic do jedzenia nie leżało na stole, nic smakowicie nie pachniało, Kuba nie był głodny :? Coś dziwnego się z nim dzieje :wink: Wieczorem znów przyszedł do mnie i nadstawiał się do głaskania. Może to zapach pokrzywy tak na niego działa :wink:
Rosen potwierdził swoją "niechęć" do mężczyzn. Wyraźnie odżył, kiedy goście wyjachali, ale myślę, że gdyby byli dłużej, to by się przełamał. Tża Rosen kocha, ale i tak jest "moim" kotem. Najczęściej do mnie przychodzi na pieszczoty, mnie zaczepia do zabawy, mi przynosi "upolowane" myszki. Najczęściej, ale nie zawsze. Za to jak wracamy do domu, to z Tżem Rosen bardziej czule się wita - sprawiedliwość musi być :wink:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Pon sie 30, 2010 11:24 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

Kto to widzial, ze tyle sie bedziesz leniuchowac. 8O Fajnie, ze mieliscie udany weekend. Odespac tez zawsze musze, jak mam jakis gosci, bo to jest naprawde meczace byc caly czas na 100 %.

Wczoraj zauwazylam, ze Lilly upolowana myszke zanosi tez do Emila, stuka go glowka i kladzie sie obok. :1luvu: :1luvu: :1luvu: Takiej slodkosci dlugo juz nie widzialam.
Jest Twoj TZ zazdrosny na futra? Moj sasiad na dole strasznie i na zone "wyzywa".

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Marmotka, Paula05, Silverblue i 12 gości