Pchli problem, bez DT nie damy rady :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw sie 26, 2010 22:45 Re: Pchli problem, bez DT nie damy rady :)

Mogę zaproponować pomoc w odchowaniu malych kociaków i dać DT ale jestem z Warszawy więc trzeba dużo szczęścia aby znaleźć transport.
ObrazekObrazekObrazek

danka05

 
Posty: 614
Od: Sob lut 21, 2009 18:40
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pt sie 27, 2010 9:38 Re: Pchli problem, bez DT nie damy rady :)

danka05, bardzo dziękujemy za propozycję. DT jest nam bardzo potrzebny, ale odległość faktycznie jest dla nas znaczna. Szukamy domu bliżej również z uwagi na to, żeby nie tracić kontaktu z kotami. Kociaki są obecnie z mamuśką, która je jeszcze karmi. Zanim zaczną być samodzielne w jedzeniu troszeczkę to jeszcze potrwa. Kotka musi tu pozostać, bo zostanie po sterylizacji wypuszczona na swoje podwórko.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Nie sie 29, 2010 14:07 Re: Pchli problem, bez DT nie damy rady :)

Bazarek na najpilniejsze potrzeby Miaukota. Zapraszam! :ok:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Pon sie 30, 2010 9:56 Re: Pchli problem, bez DT nie damy rady :)

EwKo, dziękujemy :D

Czwórkę starszaków chce zabrać dziś do weta na szczepienie. Nie mam już na co czekać, bo za bardzo plączemy się po podwórkach i boję się żeby czegoś nie przywlec do domu. Mam nadzieję, że wypali mi z transportem i uda mi się dziś gady zaszczepić. Tak więc bazarek bardzo potrzebny, bo nie ukrywam, że u nas cienko z kasiorą :(

Pomyłeczka ze swoimi maluchami : Obrazek

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pon sie 30, 2010 21:35 Re: Pchli problem, bez DT nie damy rady :)

Kociaki zostały dziś zaszczepione. Tzn. Zośka, Adelka, Anton i Zizu dostały pierwsze szczepienie, ale ponieważ one już podrośnięte to kolejną mogą dostać za rok. Tylko co z nimi będzie za rok to ja nie mam pojęcia, bo dziś oczywiście była łapanka i wygrzebywanie ich z wersalki. Do tego okazało się, że kociaki maja grzyba :( I jak ja je mam leczyć, gdy one nie chcą współpracować :evil: Po tej czwórce widać co one przeszły. Anton ma jakieś podejrzane objawy neurologiczne i "lata" mu jedno oczko, ale jak wet sam stwierdził , inaczej niż przy stresie jak to miał nasz Piniuś. Do tego Adelka ma podwójne zęby. Wyrosły jej drugie ząbki, a pierwsze nie wypadły :(

Obrazek Zizu, a pod nim Adelka i Anton :wink:
Obrazek Zośka

Pomyłeczka z maluchami :
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Śro wrz 01, 2010 14:57 Re: Pchli problem, bez DT nie damy rady :)

Pilnie potrzebujemy klatki na piwniczaki z grzybem. Nie mam jak je leczyć, bo nie jestem w stanie za każdym razem je wydłubywać z wersalki czy tez gonić po pokoju. To dla nich stres.
Po za tym po szczepieniu kociaki czują się dobrze na ile mogą to okazać. Tzn. miseczki czyszczą z jedzonka do końca :wink:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pt wrz 10, 2010 10:01 Re: Pchli problem, bez DT nie damy rady :)

Basiu, ta klatka jeszcze potrzebna? mogłabym podrzucić razem z lekami, jak teraz będziemy u Ciebie, duza, wystawowa dla średniego psa

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26882
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt wrz 10, 2010 10:37 Re: Pchli problem, bez DT nie damy rady :)

Tak Olu, potrzebna. Dalej nie mamy rozwiązanego problemu z czterema czortami z grzybem. Poza tym doszedł mi chory Żeż, który jak wychodzę do pracy jest zamykany w dużym transporterku, bo moja Mama nie jest w stanie za nim sprzątać. Właśnie się z nią pożarłam o małą :evil:
Cieszę się, że o mnie pamiętasz :1luvu:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pt wrz 10, 2010 13:50 Re: Pchli problem, bez DT nie damy rady :)

ok, to zabieram klatke i meldujemy sie , dam tel. znać czy jutro czy w poniedziałek , abyśmy sie zgrały :wink:

ale Ci obrodziły, a ludzie mówia, że w tym roku coś grzybów nie ma :roll: 8) :wink:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26882
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt wrz 10, 2010 14:48 Re: Pchli problem, bez DT nie damy rady :)

alessandra pisze:ok, to zabieram klatke i meldujemy sie , dam tel. znać czy jutro czy w poniedziałek , abyśmy sie zgrały :wink:

ale Ci obrodziły, a ludzie mówia, że w tym roku coś grzybów nie ma :roll: 8) :wink:


Mi w tym roku w ogóle obrodziło i w koty i w sraki i w grzyby :evil:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Nie wrz 19, 2010 16:56 Re: Pchli problem, bez DT nie damy rady :)

Jak tam ZArAZki piwniczne i ich grzybki, samopoczucie i w ogóle? 8)
I co na to wszystko tapczan? :lol:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Pon wrz 20, 2010 9:41 Re: Pchli problem, bez DT nie damy rady :)

Ewciu, koty na razie są nadal odgrzybiane i doszło do tego jeszcze odlambliane :evil:
Takiej inwazji życia zewnętrznego i wewnętrznego u kotów jeszcze nie miałam :evil: Wszystko co tylko kot może mieć w sobie i na sobie te koty miały. Gdyby to były tylko te koty to może by to poszło szybciej, ale mamy pod opieką pozostałe footra.

Piwniczaki dalej potrzebują domu tymczasowego, który poświęci im trochę czasu. To nie są dzikie koty, bo z dziczą to byśmy już dawno przegrały. Te koty po prostu nie miały okazji poznać człowieka z dobrej strony, zabiegi jakim je poddajemy temu nie sprzyjają :( . Niestety nie mam je gdzie wypuścić, a do tego zanim je wyleczymy to zrobi się już bardzo zimno i to nie najlepsza pora na wypuszczanie już i tak pokrzywdzonych przez los kotów.
Wiem, że nie wszyscy popierają to, że wzięłam te kociaki, zresztą ja sama kiedyś obiecywałam sobie, że już więcej nie wezmę kotów nieproludzkich, bo wiadomo, że chętni na adopcję kota chcą zawsze kota "nakolanowego". Jednak to też są koty, które potrzebowały pomocy, a mimo sporego życia wewnętrznego i zewnętrznego nie było powodów do eutanazji.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 33 gości