Podobno Oczko i Czarnuszek super, oczy mają już całkiem ładne, apetyty jak tygrysy, a energii tyle, że wyżywają sie na każdym czlowieku ktory do nich przychodzi

Czarnuszek podobno wprawia sie we wspinaczkach i na dzień dobry każdemu prezentuje swoje zachwycające umiejetności super szybkiego wdrapywania sie na szczyt człowieka po spodniach lub po plecach - ofiary w ludziach już są, ale się goją

Tak wiec ci dwaj bracia są w świetnej formie, czują sie dobrze, ale Maluszek to niestety

Ciągle siedzi sam, nie chce się z kolegami bawić (choć sam za słomką chętnie pogania), a jego oczko jest bardzo nieładne

Jak tam byłam ostatnio, to widział na nie, a teraz to nie wiem... Niestety nie ma jak malcowi dawać kropli w warunkach podwórkowych, po prostu się nie da - tylko w domu będzie szansa, żeby oswoić malca i nauczyć, że rąk się nie gryzie ani nie próbuje rozszarpać pazurami

Mam nadzieję, że jeszcze da się coś zrobić z tym okiem... Tylko marnie widzę łapanie Maluszka, jestem prawie pewna że go nie złapią

Więc mocne kciuki

potrzebne! W niedzielę dzień łapania...