BRZDĄCE Wszystkie szkrabiki w swoich DS :)

Dziś ide na wielkie zakupy do sklepu, trzeba dla całego stadka, co mam nadzieję przyjedzie, pokupować żarełko, no i dla DT jakieś zapasy zrobić. Czarnuszkowi też paczke przygotuje, coby rodzina mu zawiozła - mam nadzieje, ze sąsiadowi nie przyjdzie do głowy, zeby nie karmic malca bo mu wtedy myszy nie bedzie łowił :roll:

Aha, jesli ktos kiedys bedzie w okolicach Augustowa i bedzie miał chęć na akcję pt. "Dorwać małego", to niech da znać, a przekażę instrukcję gdzie się obiekt znajduje :wink:

właśnie,może sąsiada wziąć na to że myszy łowi tylko zdrowy i silny kot więc żeby go podleczyć zaszczepić i na prawdę na razie mu oddać ale już zdrowego.
No i powiedzieć mu że kot wyrośnie zdrowy tylko jak jako maluch będzie dużo jadł,a jak dorośnie po roku, to co najmniej raz dziennie.

Sąsiad jedyne co, to kotom może coś do żarcia czasem rzucić (przy czym tym czymś to do tej pory najczęściej było opakowanie masła

bądź kasza...). Kota na podleczenie itd. nam nie da, bo by był pewien że go juz nie oddamy (i pewnie miałby rację...) Na razie będzie zaopatrzony w zapas karmy, więc na jakiś czas powinno starczyć. :ok:

I przypominam, że domków szukają nadal dwa słodkie szkrabiki

Oczko i Maluszek proszą o ciepły kąt, dużo uczucia i pełną miseczkę :kotek:

Oczko się przymilający

Maluszek :(

Obrazek

O rany!!

to oczko Maluszka! czy on jeszcze na nie widzi?

czy ono jest do uratowania?
W jakiej formie jest ten czarnuszek u sąsiada?

Jak dobrze, że kociaki jadą do DT... ciaputki malutkie... strasznie mi ich żal.

Komu kociaczki śliczne? czy znajdzie się dla nich kochający domek? Tym kociakom tak niewiele trzeba...

Podobno Oczko i Czarnuszek super, oczy mają już całkiem ładne, apetyty jak tygrysy, a energii tyle, że wyżywają sie na każdym czlowieku ktory do nich przychodzi

Czarnuszek podobno wprawia sie we wspinaczkach i na dzień dobry każdemu prezentuje swoje zachwycające umiejetności super szybkiego wdrapywania sie na szczyt człowieka po spodniach lub po plecach - ofiary w ludziach już są, ale się goją :ok:

Tak wiec ci dwaj bracia są w świetnej formie, czują sie dobrze, ale Maluszek to niestety

Ciągle siedzi sam, nie chce się z kolegami bawić (choć sam za słomką chętnie pogania), a jego oczko jest bardzo nieładne

Jak tam byłam ostatnio, to widział na nie, a teraz to nie wiem... Niestety nie ma jak malcowi dawać kropli w warunkach podwórkowych, po prostu się nie da - tylko w domu będzie szansa, żeby oswoić malca i nauczyć, że rąk się nie gryzie ani nie próbuje rozszarpać pazurami :wink:

Mam nadzieję, że jeszcze da się coś zrobić z tym okiem... Tylko marnie widzę łapanie Maluszka, jestem prawie pewna że go nie złapią

Więc mocne kciuki :ok:

potrzebne! W niedzielę dzień łapania...

No to kciuki ściskam i czekamy na wieści!

za łapanie :ok:

Dziękuje za kciuki

Mam nadzieję, że jutro wszystko pójdzie dobrze :ok:

ojej, gdzie ta niedziela... byłyby już wiadomości!
nieustające kciuki za maluchy i Kocią Mamę!

no więc udało się złapać jak na razie tylko jednego kociaka, podobno tego z tym chorym oczkiem... Ale uciekł :roll:

Ale złapali go ponownie :twisted:

Teraz trwają poszukiwania drugiego malucha, który nie wiadomo gdzie polazł. A kocicy niestety nie ma

W ogóle dziś jej nikt nie widział

No i niestety jedzie tylko jeden kociak

Drugiego łapało parę osób, ale się nie udało - we wtorek będzie ktoś stamtąd jechał do Warszawy, to go ewentualnie wtedy zabierze... :roll:

Kocica wsiąkła :evil:

W zeszłym roku jak specjalnie po nią pojechałam na parę dni, to zrobiła ten sam numer - nie pojawiła się ani razu

o kurcze, no to kiepsko z Kocią Mamą...

na szczęście Bidul z chorym oczkiem złapany.. no właśnie, a czy to ten? A nie dało się kociaka drugiego czymś zanęcić, jakaś rybka pachnąca czy jak?

A jak sąsiad przyjął dary?

Na razie nic nie wiem, dowiem się jak rodzina przyjedzie... Co do darów

to sąsiad takowe ciągle dostaje, więc tu ewentualnych problemów nie będzie, powinien dawać kotom to jedzenie, które dostał. Ale kurcze... słuchajcie... DT się wycofał z powodu trudnej sytuacji osobistej!!!!! SMARTI! Ratuj!

We wtorek maluch musi do kogoś pojechać! Ja wyjeżdżam! Pomocy! Pilnie potrzebny TDT na kilka dni do 6 września! Dam jedzonko, zabiorę malucha jutro do weta itd. Być może we wtorek dojedzie drugi kociak... Wkopałam się równo :roll:

Aha, jest fajny DS dla malucha, ale na drugim końcu Polski - jesli nic się szybko nie znajdzie w Warszawie, to maluszek będzie mógł tam pojechać, tylko trzeba będzie zorganizować transport. Ewentualnie sama pojade, ale dopiero po 6 września...

ok napisałam Ci PW.
Biorę go ale tylko do 6-go bo 7-go mam następne kociaki. :kotek:

od wtorku bo jutro jadą do DS moje 2 z trzech maluszków a trzeci to na 90% we wtorek.
gorzej będzie jak nie pojedzie-jak ja ich wtedy rozdzielę... :roll:

teraz idę się pożegnalnie miziać z maluszkami

BRZDĄCE Wszystkie szkrabiki w swoich DS :)

Kto przegląda forum