alix76 pisze:To brawo dla wszystkich - pierwszego tymczasa najtrudniej oddać

. Najbardziej się przywiązujemy ... ale tak lepiej dla koty a Ty możesz pomóc następnej biedzie ...
Sylwia, skąd jesteś? Szukam DT dla biało-rudego miziaka, ja niestety jestem przekocona w tej chwili maksymalnie

edit: już widzę, Łomianki

- może się skusisz? Będzie po przeglądzie weterynaryjnym ... cudny jest:
viewtopic.php?f=13&t=114827&start=0 . Jak chcesz, to załatwię oględziny w naturze, ale uprzedzam, trudno go zostawić

Jeszcze mi smutno, ale cały czas sobie tłumaczę, że nie po to brałam małą, żeby ją zostawiać, ma fajny domek

Obiecałam sobie, że więcej kotów nie biorę, bo moje serce pewnie tego nie wytrzyma.
Ja mam w domu na stale rudzielca, myślisz, że dwa kocury zgodzą się ze sobą? Bo mała
Beti straszne prychała na mojego kota, on taki przestraszony chodził biedaczek, widać, że teraz odpoczywa - tylko on z wydania kotki jest zadowolony

Do łapoczynów nie dochodziło, ale przy każdym spotkaniu mała go wyganiała i on uciekał z domu.
Kiedyś miałam kotkę znajomej (na czas jej urlopu) to bardzo ładnie się zachowywał, podzielili chatę na 1/2. Z tą nie było tak łatwo, czuła się tu bardziej "u siebie" niż
Tofik.