ADOPCJE POZYTYWNE (współczynnik 0,93) - mazurskie koty

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 28, 2010 8:27 Re: Pomocy-sierotka mazurskie koty adopcje i sterylki

przeplyw pisze:Maluch chłodny, oczka zamknięte, popiskuje i ruchy jakieś mało skoordynowane. Skąd mam mieć doświadczenie? Nie lubię kotów. Nigdy nie karmiłem takiego malca.

Zagrzałem mleko do temperatury jak dla normalnego dziecka, dodałem dwie szczypty cukru - zakraplacz - je jak szalony.
Znów panika - mleko nie dobre, dostanie biegunki. Nie mogę nic innego zrobić. Tu nie ma całodobowego weta.
W nocy, leżał na piersiach i co chwilę piszczał. Nakarmiłem go o 3 i potem o 6, bo alarmował


Nawet nie chcę myśleć co by się działo jakbys lubił koty :) Po mojemu zostało Ci tylko dostanie laktacji :ryk:

Jak nie dostaniesz mleka dla kociąt to dla dzieci może być NAN1 lub BEBIKO1. Karm ostroznie strzykawką, zakraplacz może być już mały. 3tyg to już względny luz.
Kup gerber mięsny (jednoskładnikowe indyk lub kurczak), jesli nie znajdziesz (nie wszędzie są) to ugotuj z marchewką ale bez przypraw i zmiel pierś kury, po dodaniu wody z gotowania otrzymasz półpłynną papkę którą możesz go karmić też strzykawką (choć najpierw sprawdź czy nie je samo).


No chyba że chcesz przezuwac i karmic z pyska że się tak wyrażę, ale wtedy proszę o wideo! :ryk:

Termoforek ale ciepły nie gorący. Jak się nie będzie załatwiał to masuj wacikiem brzusio (od mostka w kierunku pupy, okrągłe ruchy wspomagają pracę jelit). Ale 3tyg to się raczej sam załatwia? Musisz patrzec czy jest kupa czy nie. Dwa razy dziennie to się powinien załatwić...

Karmienie ondemand, jeśli niejadek i nie ma energii to karm niezależnie od żądań co 3-4h.

edit: jak będzie wodnista biegunka to smekta dla niemowląt może pomóc.

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Sob sie 28, 2010 12:59 Re: Pomocy-sierotka mazurskie koty adopcje i sterylki

Dzięki Ci Pokerku w tym pierwszym, to chyba jednak nie mam szans na konkurencję z Tobą. I niech tak już zostanie :wink:

Wet'ka oceniła (dziewczynkę) - jest mocna, czysta, głośna i ma nie napięty brzuszek.

Kupiłem:
- butelkę z zestawem smoczków
- FELINEMILK

Mała pije jak głupia i po masażu brzuszka zasnęła spokojnie w koszyku na butelkach z gorącą wodą (schowanych w rękawicy kuchennej).
Gerbera vet'ka nie poleca. Proponuje pierś kurczaka + marchewka gotowana na parze.

Wygląda, że sytuacja chwilowo opanowana - tylko gdzie się podziała Tri :( :( :( :( :(
TCNLK - czyli ten co nie lubi kotów
http://marchewki.eu/

przeplyw

 
Posty: 247
Od: Wto lip 20, 2010 22:21

Post » Sob sie 28, 2010 15:01 Re: Pomocy-sierotka mazurskie koty adopcje i sterylki

Fajnie, ze sytuacja z małą opanowana. Wiesz, ja bym się przeszła po okolicy w poszukiwaniu tri. Może gdzieś wlazła i nie może wyjść, może leży ranna... Tak trochę bym obeszła najbliższą okolicę, najlepiej potrząsajac torbą chrupek, jeśli jadała chrupki :( . Miałbyś wyrękę w masowaniu brzyszka :mrgreen:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob sie 28, 2010 18:10 Re: Pomocy-sierotka mazurskie koty adopcje i sterylki

taizu pisze:Fajnie, ze sytuacja z małą opanowana. Wiesz, ja bym się przeszła po okolicy w poszukiwaniu tri. Może gdzieś wlazła i nie może wyjść, może leży ranna... Tak trochę bym obeszła najbliższą okolicę, najlepiej potrząsajac torbą chrupek, jeśli jadała chrupki :( . Miałbyś wyrękę w masowaniu brzyszka :mrgreen:


Za kogo Ty mnie słoneczko masz?
Taizu - ja nie lubię kotów, ale parę godzin w nocy (jak tylko zagrzałem maluszkę) łaziłem po okolicy z latarką i hałasowałem puszką. Potem jak się rozjaśniło, to dalej. Niestety ani śladu.

Tu jest "zadupie" ale dzikich kotów, psów, lisów i nawet jenotów nie brakuje. Nie chcę nawet myśleć - brrrrrrrrrr.
TCNLK - czyli ten co nie lubi kotów
http://marchewki.eu/

przeplyw

 
Posty: 247
Od: Wto lip 20, 2010 22:21

Post » Sob sie 28, 2010 20:20 Re: Pomocy-sierotka mazurskie koty adopcje i sterylki

Tri wróciła

Nie było jej co najmniej 24 h. Głodna prze potwornie, ale bez żadnych widocznych obrażeń. Po obmacaniu też nic. Gdzie "cholera" się włóczyła? Podejrzewam, że gdzieś wlazła i została zamknięta. Nic mi innego na myśl nie przychodzi. Ulga wielka.

Podeszła do dzieciaka, powąchała, polizała po łebku i pobiegła z powrotem do miski. Uznała, że dziecko wystarczająco zadbane, na dobrym mleku, cieplutkie i niech poczeka, aż mamusia się naje.

Fotki (pod tytułem "powrót Tri), które vega właśnie robi, będą w niedzielę wieczorem.

Mam nadzieję, że zaraz właściwie zajmie się córeczką.
Dzięki za wsparcie w trudnych chwilach :piwa:
TCNLK - czyli ten co nie lubi kotów
http://marchewki.eu/

przeplyw

 
Posty: 247
Od: Wto lip 20, 2010 22:21

Post » Sob sie 28, 2010 20:23 Re: Pomocy-sierotka mazurskie koty adopcje i sterylki

przeplyw pisze:Tri wróciła

Nie było jej co najmniej 24 h. Głodna prze potwornie, ale bez żadnych widocznych obrażeń. Po obmacaniu też nic. Gdzie "cholera" się włóczyła? Podejrzewam, że gdzieś wlazła i została zamknięta. Nic mi innego na myśl nie przychodzi. Ulga wielka.

Podeszła do dzieciaka, powąchała, polizała po łebku i pobiegła z powrotem do miski. Uznała, że dziecko wystarczająco zadbane, na dobrym mleku, cieplutkie i niech poczeka, aż mamusia się naje.

Fotki (pod tytułem "powrót Tri), które vega właśnie robi, będą w niedzielę wieczorem.

Mam nadzieję, że zaraz właściwie zajmie się córeczką.
Dzięki za wsparcie w trudnych chwilach :piwa:

:piwa:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob sie 28, 2010 20:42 Re: Pomocy-sierotka mazurskie koty adopcje i sterylki

przeplyw pisze:Tri wróciła

[]

Podeszła do dzieciaka, powąchała, polizała po łebku i pobiegła z powrotem do miski. Uznała, że dziecko wystarczająco zadbane, na dobrym mleku, cieplutkie i niech poczeka, aż mamusia się naje.


Czyli zostałeś oficjalnie uznany za dobrą mamkę :ok: Zdobywasz nowe kwalifikacje, i to od razu z takimi rekomendacjami :P

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Sob sie 28, 2010 20:46 Re: Pomocy-sierotka mazurskie koty adopcje i sterylki

No kociarki i kociarze!

Jednak nie wszystko jest OK.
Tri przestała interesować się dzieckiem. Pomimo, że mała piszczy to ona nie wskakuje i nie karmi, ani nie wykonuje przy nim normalnych czynności. Więcej powiem ucieka od niej i warczy. W pudełku gdzie jest mała dałem miseczkę z jedzeniem. Tri wskoczyła do jedzenia. Maluch podpełznął i usiłował dostać się do sutka - reakcja była wroga.
Próbowaliśmy do siedzącej na kolanach Tri przystawić małą do sutka - znów wroga reakcja.

Dziwne to bardzo, może jakaś trauma, albo inna sytuacja spowodowała taką reakcję.

Może ktoś coś takiego już widział i wie jakie mogą być powody ???
TCNLK - czyli ten co nie lubi kotów
http://marchewki.eu/

przeplyw

 
Posty: 247
Od: Wto lip 20, 2010 22:21

Post » Sob sie 28, 2010 20:53 Re: Pomocy-sierotka mazurskie koty adopcje i sterylki

Małe pachnie inaczej - tatusiem i innym mleczkiem
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob sie 28, 2010 20:57 Re: Pomocy-sierotka mazurskie koty adopcje i sterylki

Taki mi przyszedł pomysł, żeby zdobyć kroplę pleka Tri i jak nie widzi, posmarować małe po czole i podłożyć matce.
Może, pod kontrolą człowieka, zamknąć oba zwierzaczki razem w mniejszej przestrzeni?
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob sie 28, 2010 20:59 Re: Pomocy-sierotka mazurskie koty adopcje i sterylki

spróbuj wysmarowac (ale nie za duzo) małą czyms smacznym, oliwy z oliwek trochę, albo masła? nie za duzo, ale na tyle zeby Tri zechciała ją wymyć z tego. Wsadź kocię do koszyka w którym najczęściej sypia Tri, zeby znowu przeszło jej zapachem... wilgotnym wacikiem potrzyj Tri po policzkach i pod uszami i tym samym wacikiem wytrzyj kociaka, i tak kilka razy.

gwarancji sukcesu jednak nie ma:( ale może się uda...

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Sob sie 28, 2010 21:39 Re: Pomocy-sierotka mazurskie koty adopcje i sterylki

OK, popróbuje.
Delfinka, mówi, że Tri jest mocno zestresowana i musi się uspokoić. Twierdzi, że to wina jakiegoś silnego negatywnego impulsu. Radzi nie wykonywać niczego na siłę, tylko trzymać obie w jednym pomieszczeniu, żeby Tri mogła wybrać chwilę rozpoczęcia normalnych czynności macierzyńskich.
Może to potrwać dzień, dwa - czekamy cierpliwie
TCNLK - czyli ten co nie lubi kotów
http://marchewki.eu/

przeplyw

 
Posty: 247
Od: Wto lip 20, 2010 22:21

Post » Nie sie 29, 2010 9:32 Re: Pomocy-sierotka mazurskie koty adopcje i sterylki

przeplyw pisze:OK, popróbuje.
Delfinka, mówi, że Tri jest mocno zestresowana i musi się uspokoić. Twierdzi, że to wina jakiegoś silnego negatywnego impulsu. Radzi nie wykonywać niczego na siłę, tylko trzymać obie w jednym pomieszczeniu, żeby Tri mogła wybrać chwilę rozpoczęcia normalnych czynności macierzyńskich.
Może to potrwać dzień, dwa - czekamy cierpliwie


Czekamy, czekamy. Malutką odsikuję i odkupkuję, masuję brzuszek. Karmimy butelką. Tri potrafi liznąć niemowlaka, ale zaraz odchodzi. Dziś rano malutka płakała, czekaliśmy, czy Tri się ruszy. Owszem, podeszła do koszyka, zajrzała i... zrobiła w tył zwrot. Trzeba było karmić, masować brzuszek, wyciskać kupkę i siusiu.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Nie sie 29, 2010 9:35 Re: Pomocy-sierotka mazurskie koty adopcje i sterylki

przeplyw pisze:OK, popróbuje.
Delfinka, mówi, że Tri jest mocno zestresowana i musi się uspokoić. Twierdzi, że to wina jakiegoś silnego negatywnego impulsu. Radzi nie wykonywać niczego na siłę, tylko trzymać obie w jednym pomieszczeniu, żeby Tri mogła wybrać chwilę rozpoczęcia normalnych czynności macierzyńskich.
Może to potrwać dzień, dwa - czekamy cierpliwie


Czekamy, czekamy. Malutką odsikuję i odkupkuję, masuję brzuszek. Karmimy butelką. Tri potrafi liznąć niemowlaka, ale zaraz odchodzi. Dziś rano malutka płakała, czekaliśmy, czy Tri się ruszy. Owszem, podeszła do koszyka, zajrzała i... zrobiła w tył zwrot. Trzeba było karmić, masować brzuszek, wyciskać kupkę i siusiu.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Nie sie 29, 2010 10:36 Re: Pomocy-sierotka mazurskie koty adopcje i sterylki

No i łapiemy. Mamy już 2 kotki i 3 maluchy (ok. 3-miesięczne). Zostały nam 2 maluchy, kocur i ciężarówka. Maluchy są bardzo mądre. Mała szylkretka sześciokrotnie okrążyła klatkę łapkę, usiłowała wyciągnąć przynętę z zewnątrz i... nie weszła. Mała dymniaczka przygląda się z daleka. Kocur i ciężarówka zlekceważyli nasze łapanie i gdzieś się szlajają - mimo deszczu.

Klatka nastawiona, jak coś złapiemy, to napiszę. Trzymajcie kciuki.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bestol, kasiek1510, puszatek i 1545 gości