Proszę o radę i jakis pomysł, bo moi weci nie widzą, jak zwykle, co robić z kotem.
Zauwazyłam, ze moja kotka ma czasami problemy z sikaniem i popjawi sie krew w moczu.
Zrobiłam jej badania moczu:
ph 6
liczne erytrocyty 4+
leukocyty 3+
skupiska komórek spichrzowych
ciężar 1060
białko 1.0g/L 2+
Ketony 1,5 mmol/L 1+
UBG 17 umol/L 1+
Bil neg
Badanie krwi:
Ponizej normy WBC 3,6 tys. (norma od 6,5
oraz MCH 12,8 (norma od 13,0
MCHC 29,7 (norma od 30,0
RDW 16,7 (norma od 17,0
Powyżej normy PDW 52,7 (norma 10,0 -18,0)
Badanie na posiew nie wykazało bakterii w pecherzu.
Badania krwi:
Mocznik ponizej normy 4,6 mmol/L (norma od 5,7 )
reszta parametrów: ALKP, ALT, ASTKreatynina w normie.
Kotka ma apetyt, dobrze sie czuje. Wymogłam na wecie antybiotyk.
Po 3 tygodniowym leczeniu cefalosporyną zniknęły objawy falujacej skóry. Badanie paskiem moczu wykazało, że mocz jest bez krwi i ketonów.
Po 2 tygodniach od leczenia wrocły ataki falującej skóry i w moczu jest znowu krew, dalej jest też białko.
Nie wiem co robic. Wetka zaaplikowała leki homeopatyczne.
martwi mnie wysoki ciężar moczu, białko i i UBG.