
Po za tym mam 2 poprawki w lipcu- społeczna i społeczna międzykulturowa

w sumie... mama miała tak samo (tylko rock'n'rolla mniej bo był prl, małe miasteczko, dobry dom itd). Na studiach nie była orłem. Dziadek twierdził że sobie nie poradzi w życiu i jest tępa. Jednak jakoś udało jej się zostać szanownym lekarzem z 4 specjalizacjami

Tak mnie naszło teraz przy okazji tej sesji i w ogóle, że w jakie gówno by człowiek nie wdepnął to może się z tego wyciągnąć własnym wysiłkiem. I że rodzice mieli racje. Nigdy nie byli idealni, nie wszystko im wychodziło, ale osiągneli to co chcieli własnymi siłami, a wątpliwości, wyrzuty sumienia, lęki i niepokoje mieli te 30 lat temu niemal identyczne jak ja teraz

news z leszna: Koty zdrowe, rozmruczane, żrą, kupczą i terroryzują okolicę. Prawie codziennie zagląda zaprzyjaźniona sąsiadka Mimi.