mam na stanie
Jorgusia, który mnie nienawidzi, nie chce jesc, ale jest w dobrej formie psychicznej
Karlika, który mnie nienawidzi, ma apetyt, jest przerazony
Duszka, który mnie kocha, nie chce jesc, jest przerazony
Masze, która jest wsciekła, ale nie wpływa to na jej funkcje zyciowe
Z Jorgusia bedzie fajny kot, on jest spragniony towarzystwa człowieka,
ma tylko jeden warunek- tym człowiekiem nie moge być ja
nawet mu sie nie dziwie. Co 3 godziny kropie mu oczy, przed zakropieniem musze solidnie odmoczyć.
w miedzyczasie pcham do pyszczka antybiotyk, znienawidzony mukosolvan, odmaczam nos ze skorupy smarków i psikam solą morską
O Karliku trudno coś powiedzieć. Na razie to kupka przerazonego nieszczęscia

.
Oczy bardzo go bolą przy kropieniu, bardzo płacze

,
a musze kropic co 3 godziny, a miedzy kropieniami zapuszczać zel.