Gapusia,Smakusia,Gucio i Ryś 4 str 92! foty nowe

[tosiula]

Na razie na szkoleniu jakimś..

A to wiem, ale do kiedy. O fotki krzyczała, a teraz jej nie ma. A fotki są

[sisay]

Podobno do środy po południu - ale teraz już zgłupiałam, czy do TEJ środy? chyba tak...

[kalair]

[anulka111]

Ogłaszam ,ze wrocilam z konferencji wyjazdowej i juz jestem
Koty powitaly mnie ze zdziwieniem w oczach -"o wrocila" -wyglaskalam wszystkie porzadnie ,byl tylko mini foch u nich,daly sie glaskac i chcialy duzo glaskow
Chwilami mysle,ze Beatka ,ktora opiekowala sie moimi kotami i u mnie mieszkala moje koty kochaja bardziej niz mnie ,bo podobno wyjatkowo nadstawialy sie wszystkie do glaskow przez te trzy dni

A teraz problem
W pon wyjezdzalam dopiero o 9, koty widzialy jak pakowalam sie do plecaka-kojarza go z wyjazdami moimi prawdopodobnie ,jak juz wszystko mialam zrobione w tym umyte i wysuszone podlogi , poszlam jeszcze na smietnik wywalic urobek koci,za mna na balkon wypadl Rys, potem jak wracalam ,byly juz trzy koty na balkonie i wchodze w balkon ,a tu porzadnie oznaczony bok murka balkonowego przez ktoregos z moich kotow Nie wiem przez ktorego,a jzu wczensiej widzialam jakby slady znaczenia ,ale myslalam ,ze moze jakis bezdomniaczke przedostaje sie w nocy na balkon. Tym razem nie bylo watpliwosci ,moj ktorys kot zaznaczyl balkon.
Sięgnełam teraz po "Zaklinacza kotów",by przypomniec sobie jak to jest z tym znaczeniem , koty znacza swoje terytorium ,ale takze wtedy ,gdy kot jest zagrozony czyms. Znaczenia w mieszkaniu nie ma,a ja zdaje sobie sprawę,że maszerujace sobie za siatka balkonowa "dzikie koty" budza wielkie zainteresowanie moich kotow, moje koty rosna,rozwijaja sie ,moze zestresowala ktoregos to ,ze znikne z domku -nie wiem

Kto ma jakies doswiadczenie, to mozmi doradzi ,co z tym fantem zrobic? W ksiazce zostalo napisane ,ze nalezy wzmacniac poczucie bezpieczenstwa kotow,by temu znaczeniu zapobiegac....wkrotce bede pracowac i dostep do balkonu bedzie juz mocno ograniczony dla moich kotow hmmmm

[Birfanka]

Aj
A masz jakies podejrzenia?

[anulka111]

Wszyscy sa podejrzani poza mną

W pierwszej chwili pomyslalam o rudym ,bo intensywnie znacyz siatke gruczolami policzkowymi i byl wtedy jako jedyny na balkonie ,jak wychodzilam i nie bylo nalane,ale z drugiej strony ,tylko Gucio lał 2x i probowal znaczyc za trzecim razme tuz przed kastracja.A wysokosc znaczenia byla taka,ze pasuje do kazdego kota

[anulka111]

Własnie przytargalam z bratem 2m klode -ledwo zyje ,a moje koty ja totalnie zlekcewazyly ,to konar wierzby placzacej .....myslalam ze wpadna w zachwyt

[kalair]

A, to Anulka miała szybką piłkę Już jest.

[anulka111]

Jestem ,witaj kalair

[MariaD]

anulka, czy masz jakiś zapach, którym Ty stale pachniesz? Dezodorant? Woda toaletowa?
Spróbuj jednego sposobu, który zadziałał u kogoś z problemem znaczenia przez kota.

Zmyj zasikane miejsce i "oznacz" swoim zapachem murek. Zobacz, czy na zewnatrz, pod balkonem nie jest oznaczone przez wolnożyjące koty. Też zmyj i tak samo oznacz swoim zapachem.
Postaw się w miejsce "naczelnego kota", który swoim zapachem zabezpiecza teren. Może domowy "winowajca" uzna to za wystarczające zabezpieczenie, by sam nie musiał.

Niestety, mieszkasz na parterze, koty pewnie oznaczają
zewnętrzny mur lub ziemie pod balkonem.

[Gosiak104]

nie wiem czy tu, czy nie tu, ale wklejam

[anulka111]

Super pomysl i faktycznie widzialam na scianie kupke kota niedaleko od mojego balkonu tak z 40cm ,znacza na pewno nie mam zludzen:roll: uzywam antyperspirantu ,ale ciut oszukam i potraktuje sie woda toaletowa i balkon tez w tym trefnym miejscu ....wiem ,ze za chwile bedzie po problemie cieple dni sie koncza ,koty bezdomne z naszej ulicy beda schowane w piwnicach i od drugiej strony bloku beda sie przenosic.....niestety sama widzialas jaki to niski parter,kazdego kota ma prawo trafic jak za siatka widzi maszerujace rujkowe kotki dzikie....nasi rezydenci sa wykastrowani ,ale kocury i kotki nie kastrowane trafiaja sie Mnie sie konczy wolne ,balkon bedzie duzo mniej otwarty

Postanowilam ,ze by zapachy nie korcily do znaczneia ,nie bede od tamtej strony otwierac okien ,a balkon bede otwierala w okresie najwiekszego ruchu na tej drogo-sciezce pod balkonem ,wtedy dzikie kotki sa schowane No i bede patrzyc ,czy lapne winowajce w cudzysłowiu.

Z Guciem mialam ostatnio problemy,wydawalo mi sie ,ze stal sie kotem jakby nieszczesliwym,wycofanym,za rzadko mi mruczal ,dzieki poradnictwu Birfanki .....doszlam do tego ,ze po prostu Gucio zyczyl sobie byc miziany na osobnosci dodatkowo oprocz zwyklego glaskania -spowrotem stal sie mruczakiem wywalajacym brzuszek ,wrocilam do rytualu przenoszneia go z fotelem dokladnie przy mojej rozlozonej kanapie i glaskania dodatkowego przed snem Moze to byl powod tej ksiazkowej niepewnosci ...i stad to znaczenie w balkonie. Mam nadzieje ,ze teraz bedzie ok. Dlatego ciut bardziej podejrzany jest Gucio.

A tak w ogole ,to jak sobie przypomne jak nie mialam kotow w domku i jak mi w balkon wlazil pewien zlosliwy kocur z jajami i znaczyl regularnie ,to znaczenie kastrata jakos mnie nie jest w stanie wystraszyc ,zwlaszcza wykafelkowanego balkonu

[anulka111]

nie wiem czy tu, czy nie tu, ale wklejam

Dziekuje ,zaraz wkleje do bazarkow , tu mialo byc

[jaaana]

Anulko, wiesz, że jesteś na 17. miejscu pod względem liczby postów?
Gratulacje!

[anulka111]

Bo ja ciut gadatliwa jestem