Moderator: Estraven

andorka pisze:Przede wszystkim zabierz ją do weterynarza na dokładny przegląd, takie ataki mogą wynikać z jakiejś choroby, której nie widać na pierwszy rzut oka.
EDIT:
W schroniski kot z etykietką "agresywny" nie ma żadnych szans na adopcję, umrze tam z tęsknoty lub od chorób.
andorka pisze:Przede wszystkim zabierz ją do weterynarza na dokładny przegląd, takie ataki mogą wynikać z jakiejś choroby, której nie widać na pierwszy rzut oka.
annskr pisze:andorka pisze:Przede wszystkim zabierz ją do weterynarza na dokładny przegląd, takie ataki mogą wynikać z jakiejś choroby, której nie widać na pierwszy rzut oka.
Dokładnie.
Zrób badane krwi z biochemią.
Niech wet dokładnie obmaca kotkę, Ty też to zrób - może coś ją boli? I pogłaskana w tym miejscu reaguje agresją - bo zabolało?
Kotka wysterylizowana? Jeśli nie - zrób to jak najszybciej. W razie potrzeby sterylkę aborcyjną - jeśli Twój lekarz nie umie, napisz skąd jesteś, podamy namiar na fachowca.
Skorzystaj z porady behawiorysty - czasem jedna rozmowa wyjaśnia problem, np z tą panią - kiedyś z nią rozmawialam, odnioslam dobre wrażenie http://www.zoopsychologia.com.pl/
I daj jej spokój i czas.
Oddanie do schroniska - zrobiłaś jej wielką krzywdę tym, że pozwoliłaś, by uciekła i tułała się kilka miesięcy. Teraz chcesz narazić ją na śmierć ze stresu lub chorób, oddając do schrniska?
Poczytaj, co się dzieje z kotami w schroniskach - nawet najlepsze to nie sanatoria.
Nie oceniam, nie napisałam, że zrobilaś jej krzywdę c e l o w o. Po prostu jesteśmy odpowiedzialni za stworki pod naszą opieką - miałaś niezabezpieczone okna (siatka), moglaś o tym nie wiedzieć, teraz już wiesz - i pewnie je osiatkujesz. Balkon też wartolvlycha pisze: nie uważam, że zrobiłam jej krzywdę bo czym?! Czy to moja wina, że wyskoczyła?! Zawsze siedziała na parapecie, nie wiem co tym razem ją nakłoniło by wyskoczyła (albo wypadła - nie wiem - bo było to nocą, zakładam, że wyskoczyła). Nie prosiłam by mnie oceniano, ja swoje już przeżyłam szukając jej i wylewając tony łez, nie znasz mnie i proszę nie oceniaj.

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 46 gości