Adopcje Puchatkowa VI..

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 24, 2010 21:31 Re: Adopcje Puchatkowa VI..

Jasne że tak :) Ja tam się bardzo cieszę że Czupurek wreszcie jedzie do siebie :D
Nie chodziło mi o to, ze masz się tłumaczyć, no bo i z czego - z udanej adopcji? :mrgreen:
Tylko z reguły pisze się gdzie kot jedzie, do kogo, jak będzie mieszkał, z kim, bo przecież ludzie na to czekają. A tu taaaka tajemnica 8O
i jeśli nowy dom "nie uzna za konieczne" podzielenie się z nami nowinkami, to już nigdy nie usłyszymy o Czupurku? Jego wątek miał kilkanaście stron, dużo osób poruszył, coś się chyba należy?
(żeby była jasność - serniczek - nie mam do Ciebie pretensji, bo skoro zostałas zobligowana do dyskrecji to nie ma rady, ale dziwi mnie taka postawa tej "osoby zaangażowanej" czy jak tam zwał... :roll: )

sisay

 
Posty: 3129
Od: Pon cze 18, 2007 12:18
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto sie 24, 2010 21:34 Re: Adopcje Puchatkowa VI..

sisay pisze:Jasne że tak :) Ja tam się bardzo cieszę że Czupurek wreszcie jedzie do siebie :D
Nie chodziło mi o to, ze masz się tłumaczyć, no bo i z czego - z udanej adopcji? :mrgreen:
Tylko z reguły pisze się gdzie kot jedzie, do kogo, jak będzie mieszkał, z kim, bo przecież ludzie na to czekają. A tu taaaka tajemnica 8O
i jeśli nowy dom "nie uzna za konieczne" podzielenie się z nami nowinkami, to już nigdy nie usłyszymy o Czupurku? Jego wątek miał kilkanaście stron, dużo osób poruszył, coś się chyba należy?

bez obaw.Dzięki że mi wyjaśniłaś co się robi z reguły....po kilku latach prowadzenia Puchatkowa ta wiedza jest mi rzeczywiście przydatna niezwykle.... :lol: niestety doświadczenie(także z Puchatkowa)uczy,że milczenie jest złotem...jesli będzie taka mozliwośc zamieścimy info .EOT.
komu co sie nalezy-pozostanę ze zdaniem odrębnym.
Serniczek
 

Post » Wto sie 24, 2010 21:59 Re: Adopcje Puchatkowa VI..

Tak się składa, że mnie adopcje tez nie są obce od kilku lat. I jakoś nie wyobrażam sobie robić z adopcji tajemnicy. Ale może Puchatkowo się rządzi swoimi prawami, które jak widać nie do końca są dla mnie zrozumiałe :roll:

sisay

 
Posty: 3129
Od: Pon cze 18, 2007 12:18
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto sie 24, 2010 22:15 Re: Adopcje Puchatkowa VI..

Serniczek pisze:dom i transport dla Czupurka jest załatwiony. Dziekuję za uwagę i troskę.
Szczegóły wkrótce-jesli osoba zaangazowana w sprawę uzna to za konieczne.Wszyskim cierpiącym na niedoinformowanie i narzekającym na brak reakcji polecam kontakt na pw.
Puchatkowo prowadzimy tylko we dwie z Aamms-nie mamy czasu sledzić w napięciu każdy wpis na Puchatkowie. Zwłaszcza,że cisza na nim zapada głucha na dlugie tygodnie.Sernik

jasna sprawa :ok: fajnie że ma domek :ok: o adopcję Czupurka z Puchatkowa jestem spokojna, zrobicie wszystko z pewnością jak najlepiej. :ok:
na PW podam adres i prosiłabym o przesłanie mi kopii umowy adopcyjnej. Muszę się z niej rozliczyć. :oops:

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Wto sie 24, 2010 23:18 Re: Adopcje Puchatkowa VI..

Serniczku dzięki za przekazanie informacji.. :1luvu:

Szczegóły transportu są właśnie dogrywane, mam nadzieję, że wszystko już jest na dobrej drodze..

A gdzie będzie Czupurek, to żadna tajemnica - przyjeżdza do mnie..

i przepraszam wszystkich za milczenie ale naprawdę mam urwanie głowy.. :strach:
Zmiennik od przetargów poszedl na urlop i wszystko ja.. jeszcze do końca miesiąca.. :roll:

A poza tym, w ciągu dwóch tygodni dwa pogrzeby - jeden w rodzinie, baaardzo bliskiej a drugi jutro - moja przyjaciólka od czasu studiów..
To tak dla wyjasnienia dlaczego mnie prawie nie ma na forum..
i żeby nie informacja od Serniczka, że pytacie co z Czupurkiem, to pewnie bym wcale dzisiaj nie weszła na miau..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto sie 24, 2010 23:29 Re: Adopcje Puchatkowa VI..

aamms pisze:Serniczku dzięki za przekazanie informacji.. :1luvu:

Szczegóły transportu są właśnie dogrywane, mam nadzieję, że wszystko już jest na dobrej drodze..

A gdzie będzie Czupurek, to żadna tajemnica - przyjeżdza do mnie..

i przepraszam wszystkich za milczenie ale naprawdę mam urwanie głowy.. :strach:
Zmiennik od przetargów poszedl na urlop i wszystko ja.. jeszcze do końca miesiąca.. :roll:

A poza tym, w ciągu dwóch tygodni dwa pogrzeby - jeden w rodzinie, baaardzo bliskiej a drugi jutro - moja przyjaciólka od czasu studiów..
To tak dla wyjasnienia dlaczego mnie prawie nie ma na forum..
i żeby nie informacja od Serniczka, że pytacie co z Czupurkiem, to pewnie bym wcale dzisiaj nie weszła na miau..




No to zrobie Ci wizyte poadopcyjną, :lol: :lol: :lol: :wink: :wink: :wink:
Bardzo sie cieszę :D
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Wto sie 24, 2010 23:34 Re: Adopcje Puchatkowa VI..

:ok:

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Śro sie 25, 2010 8:15 Re: Adopcje Puchatkowa VI..

sisay pisze:Tak się składa, że mnie adopcje tez nie są obce od kilku lat. I jakoś nie wyobrażam sobie robić z adopcji tajemnicy. Ale może Puchatkowo się rządzi swoimi prawami, które jak widać nie do końca są dla mnie zrozumiałe :roll:
wWyobraznia się poszerza jak widać.Nie wszystko trzeba rozumieć,żeby ufać.
Czupurek jedzie do Aamms-a korzystamy z pomocy Osoby-bardzo ale to bardzo zasłużonej dla miau i Puchatkowa,której miau tak obrzydziło życie wtrącaniem sie przypadkowych osób w nie swoje sprawy-że odeszła. Na szczęście z nami jest w kontakcie. Dzieki jej bezinteresownej pomocy-możemy przyjąc Czupurka. Dziękuję.
Miau ma zalety ale ma tez koszmarne wady. Dyskrecja zapewnia skutecznośc i święty spokój.
Serniczek
 

Post » Śro sie 25, 2010 8:36 Re: Adopcje Puchatkowa VI..

Skoro tajemniczo musi być - to musi i już. Najważniejsze, że Czupurek trafił w 10-tkę :D bo mu sie to od dawna należy . Jak widac Puchatkowo nie zawodzi !
No i skoro bedzie u aamms to może i zdjęcia będą :wink:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Śro sie 25, 2010 12:33 Re: Adopcje Puchatkowa VI..

Szukam innego dt lub odpowiedzialnego ds dla tej kotki http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=116257.

W bydgoskim schronisku jest 5 letni, wykastrowany, czarny, miły "pers" z noskiem, który wrócił z adopcji.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro sie 25, 2010 16:40 Re: Adopcje Puchatkowa VI..

Witam na wątku
Chciałabym dodać informację, iż na wątku stworzonym przeze mnie jest puchata kicia do adopcji.
Kotka jest po mega przejściach i szuka domu w Szczecinie lub okolicy.
Wątek:
viewtopic.php?f=13&t=116181&p=6335223#p6335223

Obrazek

Imię: Shila
Płeć: kotka
Rasa: persica
Wielkość: średnia
Umaszczenie: wszystkie kolory brązu
Wiek: 18 miesięcy
Stan Zdrowia: bardzo dobry
Kastracja / Sterylizacja: tak
Upodobania i nawyki: Cześć! W tej chwili mam już na imię Shila do niedawna wołano na mnie Dzydzka. Mam półtora roku, ale wszystko, co dotychczas mnie spotkało bardzo chciałabym wymazać z pamięci. Trafiłam do domu, jako mała puchata kulka i zaczęła się gehenna, której z pewnością długo nie zapomnę. Stałam się zabawką w pełnym tego słowa znaczeniu. Małe dziecko urządzało sobie zabawy ze mną, które nie były dla mnie przyjemne. Nie raz byłam łapana za ogon, podnoszona do góry i w dodatku na nim kręcona. Nie raz już marzyłam, aby puścił mnie ten mały człowiek tak abym zakończyła żywot. Bo cóż to za życie, kiedy wszyscy dokuczają? Od dużych nie raz mi się dostało. Ludzie, którzy się mną opiekowali nadużywali alkoholu, w ferworze złości nie raz dostałam kopniaka czy byłam czymś uderzona. Moja historia nie jest dla ludzi o słabych nerwach. Doszło do tego, iż ...... nawet szkoda mówić, chciałabym już po prostu o tym zapomnieć. Zostałam dosłownie wyrwana z tego domu, trafiłam do miejsca gdzie miałam spokój. Ale czy ja komukolwiek mogę zaufać po tym, co mnie spotkało? Byłam w nowym domu niespełna 2 tygodnie, życie mojej opiekunki się pogmatwało i musiała trafić do szpitala. Na całe szczęście zadbała o to, aby moja historia się już więcej nie powtórzyła. Trafiłam do domu tymczasowego gdzie oczekuję na adopcję. Może teraz dopuszczę do słowa osobę, która mnie dzisiaj poznała. Miałam dzisiaj okazję zobaczyć przepiękną koteczkę, która została okrutnie doświadczona przez dotychczasowych "właścicieli". Przywitała mnie w progu, wyciągnęła swoje łapki tuż przede mną, pozwoliła się delikatnie pogłaskać po główce. Usłyszałam od tymczasowej opiekunki "to niemożliwe, że ona się tak zachowuje". Shila to kotka, która bez dwóch zdań potrzebuje czasu, aby zaufać człowiekowi. Gdy spokojnie leżała na drapaku, podejście i pogłaskanie stało się niemożliwością. Kotka wyczuła zagrożenie i zaczęła machać łapkami tak jakby chciała powiedzieć, że nie ma ochoty na nowe kontakty. Shila poszukuje rodziny, która uszanuje jej autonomię, nie będzie zmuszała ją do kontaktu. Kotka z pewnością nie jest dzikuską czy agresywnym przedstawicielem przepięknej rasy, jest po prostu zawiedziona na tych, którzy ponownie próbują się do niej zbliżyć. Jeżeli jesteś w stanie zapewnić kotce godne i bezstresowe warunki, przyjdź i poznaj Shilę. Proszę tylko o przemyślane telefony w sprawie adopcji.
Miejsce pobytu: dom tymczasowy
Uwagi: Oferta TOZ, dodano 23 sierpnia 2010. Więcej zdjęć Shili znajdą Państwo na blogu http://domtymczasowy-pixia.blogspot.com/
Kontakt: Opiekunka Magdalena tel. 510-244-149 adresem e-mail: internet.toz@o2.pl bądź numerem GG: 20231936

Pixia

 
Posty: 1375
Od: Wto paź 27, 2009 15:22
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sie 25, 2010 17:06 Re: Adopcje Puchatkowa VI..

Serniczek pisze:
sisay pisze:Tak się składa, że mnie adopcje tez nie są obce od kilku lat. I jakoś nie wyobrażam sobie robić z adopcji tajemnicy. Ale może Puchatkowo się rządzi swoimi prawami, które jak widać nie do końca są dla mnie zrozumiałe :roll:
wWyobraznia się poszerza jak widać.Nie wszystko trzeba rozumieć,żeby ufać.
Czupurek jedzie do Aamms-a korzystamy z pomocy Osoby-bardzo ale to bardzo zasłużonej dla miau i Puchatkowa,której miau tak obrzydziło życie wtrącaniem sie przypadkowych osób w nie swoje sprawy-że odeszła. Na szczęście z nami jest w kontakcie. Dzieki jej bezinteresownej pomocy-możemy przyjąc Czupurka. Dziękuję.
Miau ma zalety ale ma tez koszmarne wady. Dyskrecja zapewnia skutecznośc i święty spokój.




No piszesz tak "jakbym siebie słyszała", hi,hi....Zgadzam sie w 100%....pomoc jest,ale i obrzydzenie na maksa...dostaje listy "kondolencyjne' :wink: po "watku rozliczeniowym BZW"...bo osoby jakie do mnie przyjezdżały nie wierza co przeczytały na miau :lol: :lol: :lol: i całe szczescie,ze były i widziały :lol: :lol: :lol:
Powodzenia Czupureczku kochany z wystajacym zabkeim.... :1luvu: :1luvu: :1luvu:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro sie 25, 2010 20:25 Re: Adopcje Puchatkowa VI..

martazd pisze:We wrocławskim schronie kolejny pers:
Kruszyna pisze:Barak 08.08.2010
631/10 perski kocur, coś nie tak miał z sikiem, leczony

Obrazek



Uprzejmie donoszę, ze kot pojechał w niedzielę do ds. Także moja propozycja tymczasu sie mu nie przydała:-). Oby dobrze trafił.

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw sie 26, 2010 9:13 Re: Adopcje Puchatkowa VI..

wspaniale :ok:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt sie 27, 2010 11:19 Re: Adopcje Puchatkowa VI..

Czy jakieś nowe, takie mniej tajne :mrgreen: wiadomości o Czupurku może są :?:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 117 gości