Niki na swoim (FeLV) - znów problem behawioralny?

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 22, 2010 23:30 Re: Niki na swoim (FeLV) - ku lepszemu...

selene00 pisze:Nie poddaję się. Nadal się staram ją zadowolić. Na próżno.

:lol: Śmieję się, ale mnie to też przeraża :?

Oczywiście znów paniusia przyszła, wskoczyła na biurko pomiędzy mnie i monitor, abym przypadkiem nie zapomniała o jej obecności. Nie okazywałam wielkiego zainteresowania, to ostentacyjnie przeniosła się na parapet obok i tam śpi. Wygląda jak aniołek.

Muszę się nie przejmować takimi rzeczami i pamiętać, że to zwierzak, że kieruje się dla mnie nielogicznymi pobudkami :roll:
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie sie 22, 2010 23:33 Re: Niki na swoim (FeLV) - ku lepszemu...

Co poradzić? :roll:
Hrabinie tak mają. :twisted: :wink:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 24, 2010 13:23 Re: Niki na swoim (FeLV) - ku lepszemu...

Nuda jest okropna, każdy to wie, ale jak często można innym urozmaicać życie??? Jak ktoś jest taki słodki, jak Nikunia :1luvu: - to cały czas 8)
Oczywiście miałam dużo swoich zajęć, ale paniusia smętnie snuła się po chałupie.
Duża przechodząc czasem drapnie, rzuci w przelocie zabawką, ale co ja mam sama robić? Spać się nie chce. Nie mam pomysłu na życie... Przycupnę, skulę się, może duża zobaczy, że trzeba mi pomóc.
No i wzięła mnie na litość :evil: Sięgnęłam po "materiały" na zabawki dla Niki, kt. zbieram od kilku tyg., tylko czasu brak na realizację. Szybko skleciłam najprostszą konstrukcję, wzięłam chrupki i zaczęło się... (trochę ciemno, bo w przedpokoju, a tam słabe oświetlenie i szczęśliwej buźki paniusi nie widać, ale to mlaskanie... - Selene, więc jednak ona mlaska ;) ). Nie sądziłam, że w przypadku Niki sprawdzi się to w takim wymiarze. Kolejne "razy" były coraz lepsze. Polecam wszystkim takie zabawy! Dzięki Rybcie za natchnienie :)

http://www.youtube.com/watch?v=joF3kl8g6sM
http://www.youtube.com/watch?v=zedanFROaVM
http://www.youtube.com/watch?v=MzJTjb9ib6M
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto sie 24, 2010 13:33 Re: Niki na swoim (FeLV) - ku lepszemu...

No proszę, jak pańcia dba o rozwój intelektualny Nikuni :1luvu: A Nikusia, taka grzeczna, delikatna panienka - nasze chamy by zaraz rozniosły zabawę w strzępy ;)
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 24, 2010 13:35 Re: Niki na swoim (FeLV) - ku lepszemu...

To spróbujcie z jakąś plastikową rurką, np. PCV z hydrauliki ;) :mrgreen:
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto sie 24, 2010 13:44 Re: Niki na swoim (FeLV) - ku lepszemu...

Uśmiałam się :ryk: zwykła, prosta zabawka, a ile radości! :kotek:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Wto sie 24, 2010 13:52 Re: Niki na swoim (FeLV) - ku lepszemu...

To mi przypomina, że kupiłam kiedyś kulę smakulę, muszę im wyciągnąć do zabawy, bo od dawna schowana.

szybenka pisze: Szybko skleciłam najprostszą konstrukcję,
moja Inka niedługo sama będzie robić takie zabawki...skoro już układa łamigłówki ;)

dite

 
Posty: 1854
Od: Pt maja 14, 2010 18:19
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 24, 2010 13:56 Re: Niki na swoim (FeLV) - ku lepszemu...

Cameo pisze:Uśmiałam się :ryk: zwykła, prosta zabawka, a ile radości! :kotek:

Oj tak, dla Niki i dla mnie.
Tak to już jest w życiu - najprostsze najbardziej cieszy ;)
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto sie 24, 2010 14:08 Re: Niki na swoim (FeLV) - ku lepszemu...

dite pisze:
szybenka pisze: Szybko skleciłam najprostszą konstrukcję,
moja Inka niedługo sama będzie robić takie zabawki...skoro już układa łamigłówki ;)

Pewnie tak ;)
Inka jest b. podobna do Nikuni :) - z wyglądu, bo żywotności ma chyba mniej. Co prawda jest b. skoczna, tylko że u mnie nie ma gdzie rozwijać tej sprawności :? Najwyższy jest drapak - ok. 1,4 m :? Niki na pewno zazdrości Ince szafy :( Muszę coś wymyślić, ale to jak już się z finansami uporamy :oops:
Aaaa... lodówka, ale Niki siadywała tam jakiś czas, a teraz już tam nie wskakuje - może spadła z niej, albo coś innego, ale przy mnie żadnych takich incydentów nie było, a wiem, że lodówki to ulubione miejscówki futer.
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto sie 24, 2010 19:48 Re: Niki na swoim (FeLV) - ku lepszemu...

szybenka pisze: lodówki to ulubione miejscówki futer.


Taaa...
Zwłaszcza, jak sa otwarte... :roll:
ObrazekObrazekObrazek

Nikusiowa zabawka - suuuuper!!!
A Niki - :1luvu: :mrgreen:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23791
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 24, 2010 19:59 Re: Niki na swoim (FeLV) - ku lepszemu...

:ryk: :ryk: :ryk:

Edit: Dopiszę, skoro nie ma kolejnych wpisów, bo wcześniej panna klawiaturę mi zablokowała, gdyż usadowiła się na kolanach i nie mogłam szuflady wyciągnąć. A każda taka chwila jest na wagę złota, więc jej nie przerywam ;)

No Karmel jest niesamowity :mrgreen: Czasami tak sobie myślę, że Nikunia mogłaby trochę popsocić, tak po kociemu. Nie to, żebym na nią narzekała. Uwielbiam jak ma swoje głupawki i lata jak torpeda. Wczoraj może też by tak było, ale po tej zabawie w łamigłówki, wzięłam ją do czyszczenia i zakraplania uszu. Radość zniknęła, niestety :( Problem z uszami powrócił, ale uszy są czyste i nie wiem znów o co chodzi.
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto sie 24, 2010 21:58 Re: Niki na swoim (FeLV) - ku lepszemu...

Ale zabawa! :D :ok:
Jednak mlaszcze!!!!! Cudowny odgłos. :D
Też zbieram rurki po ręcznikach. Tylko jakoś czasu na realizaję pomysłów trochę mi brak, a jak jest czas to cierpię na brak weny. :oops:
Trochę boję się roczarowania, bo jak te moje zamiast bawić się z trudem wypracowaną przez pańcię zabawką, pójdą do michy? :?
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 24, 2010 22:08 Re: Niki na swoim (FeLV) - ku lepszemu...

To na czas zabawy michy zostaw puste :mrgreen:

Niki dzis tak wymeczylam, ze znow lezy na kolanach i nawet sily mruczec nie ma. Za to przez sen pojekuje, posapuje.
Kot totalnie mi padl :mrgreen:
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto sie 24, 2010 22:10 Re: Niki na swoim (FeLV) - ku lepszemu...

:ryk: :ryk: :ryk: Wysiłek umysłowy bywa wyczerpujący. :wink:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 25, 2010 21:56 Re: Niki na swoim (FeLV) - ku lepszemu...

Dziś zaczynamy mały remont w mieszkaniu. Mam nadzieję, że Nikunia przejdzie go bez problemu. Na razie asystuje, ale widać, że jest trochę zdezorientowana...

Problem za to mamy z rozpoczynającą się infekcją :( kichanie i łzawiące oko. Gentamycyna zakroplona już, przy okazji hurtem i uszy - nie podobało się, ale kicia została przekupiona niezdrowym smakołykiem :oops: Scanomune rano chyba na siłę jej wcisnę :twisted: bo jak będzie gorzej, to do weta trzeba będzie jechać, a ja remont mam :?
Poproszę o kciuki - za zdrowie Nikuni, rzecz jasna :) :kotek:
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Paula05 i 99 gości