selene00 pisze:Nie poddaję się. Nadal się staram ją zadowolić. Na próżno.


Oczywiście znów paniusia przyszła, wskoczyła na biurko pomiędzy mnie i monitor, abym przypadkiem nie zapomniała o jej obecności. Nie okazywałam wielkiego zainteresowania, to ostentacyjnie przeniosła się na parapet obok i tam śpi. Wygląda jak aniołek.
Muszę się nie przejmować takimi rzeczami i pamiętać, że to zwierzak, że kieruje się dla mnie nielogicznymi pobudkami
