Kotka-przybłeda urodziła w mojej szafie

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon sie 23, 2010 22:22 Kotka-przybłeda urodziła w mojej szafie

Kopiuję mój post z forum Hodowcy - może ktoś tu mi pomoże ?

Piszę na tym forum , bo chyba macie największe doswiadczenie z kocimi-mamami i ich potomstwem.Szukałam podobnych tematów na forum, ale nie mam wiele czasu - mam 3 małych dzieci, które dopiero usneły i ja też już padam.
Kilkanaście dni temu przybłakala sie do nas kotka . Mieszkam w segmencie i mam stale otwarty taras, kotka nie miała żadnych obaw żeby nas codziennie odwiedzać i wyjadać naszemu psu z miski. Jest bardzo spokojna , czysta i nieagresywna. Udało mi się ja nawet zawiżć do weterynarza celem sterylizacji , ale stwierdził "wysoką" ciąże i kazał poczekac 6 tyg po porodzie . Mimo ze staraliśmy sie zamykać pokoje i zrobilismy jej kacik w garażu , kotka okociła się wczoraj w naszej szafie z sypialni. Jest 5 maluchów i wszystkie się ruszają. Błagam napiszcie - co dalej ? Czy mam ją tam zostawić czy przenosić w inne miejsce ? Czy kotki będą hałasowały w nocy ? Czy mam ich potem uczyć czystości ? Jednego malucha chcemy zostawić , dla reszty będziemy musieli poszukać nowych domów, co pewnie nie będzie łatwe .
Czekam na wszelkie rady , jestem kompletnym laikiem jeśli chodzi o koty.

annabw1

 
Posty: 4
Od: Pon sie 23, 2010 21:13

Post » Pon sie 23, 2010 22:32 Re: Kotka-przybłeda urodziła w mojej szafie

Możesz przenieść całe towarzystwo do garażu do przyszykowanego pudła (najlepiej zakryte, z wyciętym wejściem) pod warunkiem, że kotka stamtąd nie będzie miała możliwości wyjścia. W pobliżu musi mieć kuwetę i jedzenie.
Często takie kotki nie akceptują przenosin i zabierają dzieci w wybrane przez siebie miejsce, jeśli się tego nie dopilnuje.
A jeżeli szafa jej odpowiada i Wam też, to niech tam zostanie, kiedy kociaczki podrosną (najdalej za miesiąc), podstawicie im pudło.

Wet mógł zrobić sterylkę aborcyjną. Normalna powinna być po co najmniej 8 tygodniach od porodu, bo przecież kotka ze szwem na brzuchu nie może karmić, a małe jeszcze potrzebują mleka.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15445
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon sie 23, 2010 22:36 Re: Kotka-przybłeda urodziła w mojej szafie

Zostaw je tam, gdzie są :) Kotkę karm teraz dobrą karmą, mięsem itd.
Jak podrosną (za 3-4 tygodnie), podstawisz im w pobliże kuwetę i obserwując kotkę same zaczną do niej wędrować :)
Nie martw się, dasz radę :ok:
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33144
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon sie 23, 2010 22:58 Re: Kotka-przybłeda urodziła w mojej szafie

Postarajcie się aby kotka nie mogła zwiać z domu (pewnie bez problemu zaakceptuje kuwetę). Gdyby coś złego się stało z matką to zostaniecie z piątką kociątek a opieka nad nimi to wyższa szkoła jazdy.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 23, 2010 23:06 Re: Kotka-przybłeda urodziła w mojej szafie

mziel52 pisze:Wet mógł zrobić sterylkę aborcyjną. Normalna powinna być po co najmniej 8 tygodniach od porodu, bo przecież kotka ze szwem na brzuchu nie może karmić, a małe jeszcze potrzebują mleka.


Kotkę karmiącą można wysterylizować małym bocznym cięciem i zaszyć ranę szwem krytym.
Sterylka nie ma wpływu na laktację, a pozwala uniknąć nawiania delikwentki [często już w drugim, trzecim tygodniu od porodu] i powrotu już w kolejnej ciąży.

Trzeba pamiętać, by gniazdo było czyste - jeśli kotka uzna, że już się zabrudziło przeniesie kocięta w nowe, czyste miejsce. Czasem takie przenosiny odbywają się już w ciągu kilku pierwszych dni po porodzie.
Jeśli kotka będzie czuła się niepokojona w gnieździe, również może przenosić kociaki.

A tak w ogóle - to kciuki. 8)
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto sie 24, 2010 0:10 Re: Kotka-przybłeda urodziła w mojej szafie

Co prawda, to prawda - sama oddawałam na sterylkę kotkę, która zaszła w kolejną ciążę 2 tyg. po poprzednim porodzie :| Trafiła do nas z maluchami i wielkim brzuchem.

Jak kicia przyzwyczajona była do wolności, może niedługo chcieć iść szukać znów "szczęścia".

Mimo wszystko - dobrze móc liczyć na jej pomoc w odchowywaniu maluchów - większość spraw ona załatwia, ona je wszystkiego nauczy... Kociaki są kumate - uczą się od matki i siebie na wzajem. Polecałabym nie brać na razie małych w ręce - może je wówczas odrzucić, nie chcieć karmić (przenosić lepiej w rękawiczkach). Aczkolwiek, skoro przyszła do Was - okazała mnóstwo zaufania tym samym, więc może nie będzie na tym punkcie aż tak wrażliwa...

Wiem co to znaczy mieć maluchy w sypialni - niedługo może być zacząć ciężko spać (szczególnie jeśli jesteście wrażliwi na szmery i tym podobne). A odgłosy będą się potęgować wraz ze wzrostem kociaków. Kuwetę kotka musi mieć w pobliżu... Ja bym raczej przeniosła rodzinkę w inne (spokojne!) miejsce w domu.

Maluchy trzeba obserwować - czy wszystkie jedzą, czy są równie żywotne... Nie wiadomo ile kotka ma pokarmu, czy wszyscy równo korzystają (choć z opisu wydaje się być zdrową silna kotką). Takie zwykłe obserwacje...
Obrazek
"Nawet najmarniejszy kot jest arcydziełem stworzenia" L. Da Vinci

Jaś&Małgosia

 
Posty: 500
Od: Czw lis 19, 2009 23:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 24, 2010 7:05 Re: Kotka-przybłeda urodziła w mojej szafie

Ona teraz wychodzi na dwór załatwiać się - czy w takim razie mam jej wstawić kuwetę ? Czy będzie umiała z niej korzystać?

annabw1

 
Posty: 4
Od: Pon sie 23, 2010 21:13

Post » Wto sie 24, 2010 7:22 Re: Kotka-przybłeda urodziła w mojej szafie

annabw1 pisze:Ona teraz wychodzi na dwór załatwiać się - czy w takim razie mam jej wstawić kuwetę ? Czy będzie umiała z niej korzystać?

Wstawić.
Będzie umiała.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto sie 24, 2010 8:15 Re: Kotka-przybłeda urodziła w mojej szafie

Na początek można wsypać do kuwety piasku lub żwirek posypać ziemią lub piaskiem. Jak załapie to zastąpić juz tylko żwirkiem. Niestety na forum był już niejeden taki przypadek, że wychodząca kocia matka zaginęła i maluszkami musieli zająć się tylko ludzie. Przy piątce kociąt to bardzo trudne. Jeśli to możliwe to jej nie wypuszczaj. Najlepiej jak radzą dziewczyny znaleźć jej jakieś zaciszne pomieszczenie, dać jej duży karton wyściełany czymś miękkim i ciepłym aby maluchy miały dobrze. Najlepiej mieć ze dwa/trzy posłanka na zmianę bo jak malce zaczną siusiać same to będzie trzeba ciągle prać :wink: . Na szczęście kocięta szybko się uczą do czego służy kuweta.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 24, 2010 8:36 Re: Kotka-przybłeda urodziła w mojej szafie

Ja bym za dosłownie kilka dni przeniosła towarzystwo do dużego kartonu. W kartonie wyciąła dziurę tak by był z przodu rancik przez który kociaki nie przelezą. Już dwutygodniowe całkiem sprawnie pełzają. Rancik na ok 12cm, a dziura na wysokośc kotki. Z góry karton zamknięty, nie będzie ich światło razić jak zaczną oczy otwierać. No i karton jak największy, bo kociaki będa szybko rosły, pełzały, żeby ich kotka nie przygniotła (slatego za kilka dni bym zabrała z szafy).
Jeśli masz wagę kuchenną z dokładnościa do 1g to możesz je codziennie ważyć by sprawdzić czy na pewno jedza i rosną. Jeśli jakiś najmniejszy odstaje od rodzeństwa to trzeba go pilnowac i częściej przykłądać do sutka, może zasypia przy ssaniu. Można też dokarmiac kocim mlekiem z kociej butelki.

Karton wyściel podkładami z apteki lub starymi prześcieradłami, tylko musisz często zmieniać i prać.
Póki kociaki będą ssały matkę to będzie ona wylizywała to co zrobią. Jednak w czwartym tygodniu życia trzeba zacząć wprowadzać stały pokarm i wtedy musza dostać kuwetkę. Malusią, niską, może być z starej brytfanki do ciasta, może plastikowa. (Kotka niech ma normalną, większa kuwetę). Jak postawisz kociakom kuwetę to wrzuć do niej trochę żwirku od kotki, po zapachu będą wiedziały do czego to służy.
WAŻNA sprawa. Żwirek NIE MOŻE w żadnym wypadku być betoniotowy. Kociaki czasami jedzą żwirek, betonit pod wpływem wilgoci się zbryla i robi beton. Jak się tego najedzą to umrą. Kup drewaniany.

W wieku ok 4tyg kiedy to kociaki dostaną kuwetkę i zaczną samodzielnie (choć jeszcze mało sprawnie) chodzić trzeba im powiększyć przestrzeń życiową (bo z kartona i tak wylezą.) Jeśli nie chcesz by ci się pałętały po pokoju, nie chcesz żadnego rozdeptać, nie chcesz by się załatwiły nie tam gdzie trzeba to wymyśl zawszasu jak im zrobić kojec. Hodowcy kupują specjalne, ale ty pomyśl jak odgrodzić jakiś róg pokoju przy pomocy mebli i kartonu. One na ograniczonej przestrzeni opanują kuwetkę, nie wlezą w żadną niebezpieczną dziurę, wy ich nie podepczecie.
W wieku ok 6-7 tygodni mozna zlikwidować kojec i wtedy już macie tornado w domu :)

W kwestii wyżywienia. Na pierwszy rzut może iśc kaszka mleczno-ryżowa BEZSMAKOWA. Może mleko kocięce (absolutnie nie krowie), malutkie kocięce chrupki (RC Baby Cat) w wersji suchej i rozmoczonej wodą lub mlekiem. Kazdy pierwszy pokarm trzeba z palca wciskac w pyszczek by posmakowały co to. Mielona surowa wołowina, gotowany kurak, Gerberki z serii naturalnie proste kurczak i indyk. Nowy smak nie częściej niż co dwa dni, bo żołądki zastrajkują.
Puszkowe kocie jedzenie wprowadzacie jako ostatnie jak będa miały z 6tyg. Ten rodzaj jedzenia powoduje najczęściej rewolucje żołądkowe, a tego u kociaków na prawdę nie potrzeba. Jak kotce będziecie dawali takie jedzenie to poza kojcem.
Każda biegunka u kociaków jest bardzo niebezpieczna (jak i u niemowlaka) z powodu odwodnienia. Można dawać samemu Smectę, ale niestety najczęściej trzeba lecieć do weta.
Odrobaczanie całego towarzystwa w wieku ok 5tyg.

Kotkę musicie dobrze karmić by wykarmiła tyle kociaków.
Faktycznie dobrze by było jej nie wypuszczać, bo jak zginie.... to kociaki trzeba karmić co trzy godziny. Przy piątce to pełen etat i zarwane noce.
Co do sterylki to zła jestem na weta, ze nie zrobił aborcyjnej. Można ją robić właściwie do samego porodu :/
Zapytaj się go czy
a) umie zrobić sterylkę cięciem bocznym
b) jak nie bocznym to normalnym ale KRÓTKIM tzn 1-1,5cm długości.
Jak nie, to musicie poczekać z 8tyg z sterylką.
Jak umie to ok 4tyg kiedy kociaki zaczną same jeść bym ją dała na sterylkę. Kociaki przez kilkanaście godzin będziesz musiała dokarmiać aż z kotki zejdzie cała narkoza.

Widziałam kotkę sterylizowaną 1cm cięciem w dwie doby po porodzie. Wszystko było ok, kociaki rany nie rozdrapały, ale raz, że było ich tylko 2szt, dwa że przy piątce ryzyko utraty mleka przez kotkę (może tak być po sterylce- stres) i ręczne karmienie są zbyt dużym ryzykiem jak dla mnie. Dlatego wg mnie termin sterylki wyznacza nauczenie się przez kociaki jedzenia czegokolwiek samodzielnie.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: bpolinski33, Wix101 i 68 gości