Co tu można pomóc? Trzymajcie się...
PS. Na niemłodej suni mojej mamy, która po operacji też juz nic nie chciała jeść, a ode mnie to w ogóle, wypróbowałam z sukcesem jedną rzecz: kocie chrupeczki po jednej do pyska i jakiś koci ekskluzywny pasztecik Animondy

Sunia odbiła się od dna i teraz ma się nieźle. od mojej mamy jadła dla odmiany tylko świeżo upieczone kajzerki, i to jedynie przed sklepem... Może też spróbuj odrobinę ludzkiego pasztetu drobiowego na palcu podawane, to z kolei pomogło jednemu kotu. Ja wiem, że wszystko niezdrowe, ale niejedzenie też...