Tam pod kominami są 2 kotki, a reszta ( czyli chyba 4 ) to kocurki, uff. Jedna kotka jest młoda i ciężarna, a druga to babunia. Karmicielka bardzo się ucieszyła, bo już martwiła się, jak to będzie z małymi ( a nawet już chyba ludzie z bloku coś się czepiali


Do niedawna była tam też jeszcze jedna ciężarna kotka, ale ją zagryzł jakiś pies

Rozmawiałam też z P.Jurkiem.
Ten jego znajomy karmi 2 kotki i 1 kocurka, które stale tam przebywają i jeszcze jakieś, które czasami przychodzą. Także nie wiadomo, czy są to czyjeś, czy wolno żyjące
