Biała Molly już w nowym domu :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie sie 15, 2010 15:06 Re: cała biała, młodziutka kotka szuka DS albo DT od 1.09!!!

grzanka.ch pisze:Molly jest coraz bardziej żółta :( Daję jej lekarstwa na wątrobę, wet po raz kolejny zmienił jej antybiotyk... Wrzód na języku się powiększył :( Waga się utrzymuje - kicia dzisiaj waży 1,64 kg. Jutro sama muszę jej zrobic zastrzyk (pierwszy raz w życiu :)). Karmię ją często, niestety bardzo się przy tym buntuje... Ale nic dziwnego - okropny ma ten języczek :(

Dobra wiadomość jest natomiast taka, że moi znajomi, o których pisałam wcześniej, powiedzieli, że na 100% będą ją chcieli wziąć do siebie na stałe :D Więc Molly ma dla kogo żyć :D

Trzymajcie kciuki, żeby do września wyzdrowiała i mogła bez problemu iść do nowego domku!



Mała zdrowiej i uciekaj do domku :1luvu: :1luvu:

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon sie 16, 2010 7:04 Re: cała biała, młodziutka kotka szuka DS albo DT od 1.09!!!

3mamy :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto sie 17, 2010 10:27 Re: cała biała, młodziutka kotka szuka DS albo DT od 1.09!!!

Nowe wieści od Molly:
Żółtaczka trochę ustąpiła, kicia nie ma już żółtej skóry ani oczu, katar też jakby trochę mniejszy. Niestety rana po sterylizacji się nie goi za dobrze i wrzód na języku się nie zmniejsza. A co za tym idzie - Molly bardzo się buntuje przy jedzeniu i niestety w ciągu dwóch dni (nie byłam z nią 2 dni u weta, więc nie była ważona) znowu schudła :( Teraz waży 1,54 kg :(
Będę z nią walczyła, żeby więcej jadła... Jeśli nic niepokojącego się nie będzie działo, to mam robić zastrzyki w domu, a do weta na kontrolę dopiero za tydzień...

grzanka.ch

 
Posty: 1491
Od: Pt sie 06, 2010 21:44
Lokalizacja: Czeladź

Post » Wto sie 17, 2010 12:19 Re: cała biała, młodziutka kotka znalazla dom, ale choruje :(

niestające :ok: :ok: :ok: :ok: za śnieżynkę :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto sie 17, 2010 16:19 Re: cała biała, młodziutka kotka znalazla dom, ale choruje :(

U ludzi pobiera się wymazy i robi antybiogram, by odpowiedni dobrać antybiotyk .

Może to głupie pytanie, ale czy takie badania można również robić kotom?
Może w ten sposób dałoby się ustalić jaki antybiotyk najlepiej zwalczy wrzód.
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Wto sie 17, 2010 16:20 Re: cała biała, młodziutka kotka znalazla dom, ale choruje :(

Molly, walcz malutka... Żeby tylko wyzdrowiała... Myślę o Was ciągle, mam ogromną nadzieję, że śnieżynka da radę, nawet dom już czeka :(
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Wto sie 17, 2010 16:26 Re: cała biała, młodziutka kotka znalazla dom, ale choruje :(

Dziękuję za wszystkie pozytywne słowa i myśli :1luvu:
Co do wymazów, to jeśli ktoś wie - proszę o informację. Nie wiem nic na ten temat, wet mi nic nie mówił. Ale jeśli jest taka możliwość, to poproszę go, żeby zrobił wymaz...
Oj, czasem czuję się strasznie niedoświadczona i mam wrażenie, że gdyby ktoś bardziej doświadczony zajmował się Molly, to byłaby już zdrowsza :( Ale z drugiej strony ufam temu weterynarzowi, wszyscy go chwalą i jest też wśród polecanych tutaj na forum...

grzanka.ch

 
Posty: 1491
Od: Pt sie 06, 2010 21:44
Lokalizacja: Czeladź

Post » Wto sie 17, 2010 16:29 Re: cała biała, młodziutka kotka znalazla dom, ale choruje :(

grzanka.ch pisze:Dziękuję za wszystkie pozytywne słowa i myśli :1luvu:
Co do wymazów, to jeśli ktoś wie - proszę o informację. Nie wiem nic na ten temat, wet mi nic nie mówił. Ale jeśli jest taka możliwość, to poproszę go, żeby zrobił wymaz...
Oj, czasem czuję się strasznie niedoświadczona i mam wrażenie, że gdyby ktoś bardziej doświadczony zajmował się Molly, to byłaby już zdrowsza :( Ale z drugiej strony ufam temu weterynarzowi, wszyscy go chwalą i jest też wśród polecanych tutaj na forum...

u mojego weta robiłam wymaz mojej tymczasowej Kluseczce (z wydzieliny z oczka).
Wynik pokazał gronkowca, leczymy ale gronkowca ciężko się pozbyć.
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto sie 17, 2010 16:33 Re: cała biała, młodziutka kotka znalazla dom, ale choruje :(

W takim razie przy następnej wizycie zapytam o taki wymaz, może to pomoże :)

grzanka.ch

 
Posty: 1491
Od: Pt sie 06, 2010 21:44
Lokalizacja: Czeladź

Post » Wto sie 17, 2010 20:56 Re: cała biała, młodziutka kotka znalazla dom, ale choruje :(

Mulesia pisze:U ludzi pobiera się wymazy i robi antybiogram, by odpowiedni dobrać antybiotyk .

Może to głupie pytanie, ale czy takie badania można również robić kotom?
Może w ten sposób dałoby się ustalić jaki antybiotyk najlepiej zwalczy wrzód.



Psom tak,ale czy kotom? chyba tak,prawda?

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Wto sie 17, 2010 20:58 Re: cała biała, młodziutka kotka znalazla dom, ale choruje :(

:ok: :ok: :ok: :ok: za zdrówko :roll:

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw sie 19, 2010 14:33 Re: cała biała, młodziutka kotka znalazla dom, ale choruje :(

Na dzisiejszej wizycie zapytałam weta o wymaz. Powiedział, że można zrobić, ale jego zdaniem nie ma to sensu, bo Molly cały czas jest na antybiotykach i i tak nic nie wyjdzie z takiego wymazu... Więc na razie kombinujemy inaczej...
Wrzód na języku jakby trochę się zmniejszył. Wczoraj karmiłam Molly gourmecikiem i nie musiałam do tego używać strzykawki - sama zlizywała z łyżeczki. Niestety jeszcze nie doszła do tego, żeby sama jeść z miseczki. Ale znowu zaczęła pić wodę z kranu. Przy karmieniu strzykawką nadal się buntuje.
Niby wszystko jakoś lepiej wygląda, Molly nawet nieśmiało zaczyna się myć... Ale chudnie :(
Aha, no i rana po sterylce się rozlazła i ropieje, mam nową maść, może będzie działać...

Trzymajcie kciuki!

grzanka.ch

 
Posty: 1491
Od: Pt sie 06, 2010 21:44
Lokalizacja: Czeladź

Post » Czw sie 19, 2010 18:32 Re: cała biała, młodziutka kotka znalazla dom, ale choruje :(

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: są cały czas
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw sie 19, 2010 20:27 Re: cała biała, młodziutka kotka znalazla dom, ale choruje :(

Dziewczyny, czy Wy się orientujecie może co można zrobić z niewykorzystanymi lekami? Bo mam w domu 6 strzykawek z biodacyną, a wet dzisiaj zmienił Molly antybiotyk, więc mi już to nie jest potrzebne. Może macie pomysł, jak to wykorzystać? Czy można oddać wetowi? A może wiecie, że ktoś potrzebuje akurat biodacyny? (Nie wiem dokładnie jaka dawka, bo rocieńczona w wodzie, ale na kota ok. 1,6 kg. Jeśli będzie taka potrzeba mogłabym się dowiedzieć dokładnie... Oczywiście trzymam cały czas w lodówce, żeby się nie zepsuło) Szkoda mi wyrzucać, jeśli mogłoby się to przydać innemu kotu...
Będę wdzięczna za wszelkie rady w tej kwestii ;)

grzanka.ch

 
Posty: 1491
Od: Pt sie 06, 2010 21:44
Lokalizacja: Czeladź

Post » Nie sie 22, 2010 20:37 Re: cała biała, młodziutka kotka znalazla dom, ale choruje :(

Jak Wam minął weekend? :)
U nas raczej pozytywnie - Molly dostała dużą dawkę słońca - prawie całe dnie spędzała na balkonie (oczywiście pod moim albo męża nadzorem, bo balkon niezabezpieczony ;(), a wieczorem solidną porcję głaskania ;) Niestety nie udało mi się jeszcze sprawić, żeby zamruczała...
O żółtaczce już troszkę zapomnieliśmy - kicia nie jest już ani troszkę żółta, mam nadzieję, że to już koniec... Katarek jest jakby mniejszy, ale jeszcze nie zniknął całkowicie. Kicia więcej je - zaczęłam jej wkładać do pyszczka po kawałku karmę mokrą z saszetek i zwykle chętnie gryzie i przełyka. Ale jeszcze nie doszła do tego, że sama może jeść z miski. Mam nadzieję, że wkrótce na to wpadnie ;)
Pozostał natomiast problem ran, które nie chcą się goić. Rana po sterylizacji całkiem się rozeszła i wyglądała okropnie, zaczęła ropieć. Najpierw smarowałam jej to ozonellą, ale nie pomagała za bardzo, więc od czwartku stosuję inną maść. Ropy jest mniej, ale niestety rana nadal wygląda okropnie :( Poza tym Molly chyba czuje się lepiej, bo zaczęła się myć. A co za tym idzie - zaczęła również lizać rany. Rana po sterylizacji to nie problem, bo robię jej opatrunki i nie ma do niej dostępu. Ale pojawiła się też jakaś rana na tylnej łapce :( Nie wiem, czy ona tak rozlizała maleńką rankę po pobieraniu krwi... Nie mam pomysłu skąd ta rana się wzięła :( Na brzuszku między tylnymi łapkami zrobiła się jakby plama ropy 8O i też nie wiem, co to jest. Wet już jakiś czas temu widział, że coś się tam dzieje niedobrego, ale nie zareagował :( A teraz Molly to rozlizuje coraz bardziej :(
W związku z powyższym zapadła dzisiaj decyzja, że jutro pójdę z Molly do innego weta skonsultować te rany, może doradzi coś bardziej konkretnie. No i chciałabym kupić ubranko pooperacyjne, żeby nie mogła lizać ran...
Trzymajcie dalej kciuki! :)

grzanka.ch

 
Posty: 1491
Od: Pt sie 06, 2010 21:44
Lokalizacja: Czeladź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 40 gości