Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Melduję się, cały czas jeszcze na kursie, z czasem jest coraz gorzej

Izunia, ściskam Cie mocno. W przyszłym tygodniu w ogóle nie będę miała dostepu de netu, bo u moich rodziców nie ma. Póki co zaglądam kiedy mogę.
Trzymajcie się ciepło

ja jeszcze hopna na gore i uciekam spac,
nieczuje sie najlepiej

takze spokojnej nocy :kotek:

Biłam się z jeżynami i wszystko mnie piecze.
Piszcie dziewczyny co tam - Izo, serum...?

Megana pisze:Biłam się z jeżynami i wszystko mnie piecze.
Piszcie dziewczyny co tam - Izo, serum...?

O kurcze Megana to ostro było?

Masz wlasne czy w lesie bylaś? Musisz sie dobrze sprawdzic, czy kleszcze gdzies sie nie usadowiły. Mam na działce krzak. Ale dosć mocno nam przemarzł tej zimy.

Maz musiał wyciać, ale puszcza odnogi. Ma takie duze, super słodziutkie owoce.

Martwie sie co u Serum. :roll:

Podesłasłałam Jej link do watku listopadowego, gdzie zaczela sie sprawa mordowanych na Tęczy kotków. Chciałam żeby poczytała, zobaczyła na własne oczy to piekło które przeszliśmy.

Teraz nie wiem czy dobrze zrobiłam..... :roll:

Afatima pisze:Melduję się, cały czas jeszcze na kursie, z czasem jest coraz gorzej
Izunia, ściskam Cie mocno. W przyszłym tygodniu w ogóle nie będę miała dostepu de netu, bo u moich rodziców nie ma. Póki co zaglądam kiedy mogę.
Trzymajcie się ciepło

Widzisz Ola. Ciebie nie będzie...

Serum nie ma...

Mnie nie ma....I Dziewczyny sa bardzo, bardzo samotne.

Dobrze ze choć Ja-Ba wrócila.

Bardzo mnie to cieszy. :1luvu:

Kiedy Serum napisała ze odchodzi, zaraz mi sie przypomniało jak nagle odeszła Ja-Ba. Bardzo mi jej brakowało przez długi czas....

-=sara=- pisze:A co tu tak puściotko?
Wszystcy wybyli...
Moje futra siedzą cały dzień na balkonie i obserwują jakieś latające robaczki, co jakiś czas przybiegając do mnie i mnie informując - chyba o jakiś nadzwyczaj ciekawych okazach A może chcą aby "mamusia" upolowała?

Ciekawe jak tam Ciapulek no i Szczurasek

O tak próbują robić moje koty:

No teraz to ALICJA watku pilnuje. :1luvu:

Całe szczeście!!!

Z robaczkami musisz uwazac. Wiesz? Nie daj Boże jakaś osa czy pszczoła. :roll:

U Szczurka dobrze.

Schudł troche ostatnio, ale pewnie jesienia znów zacznie się tuczyc. Teraz bardzo duzo wedruje. Przychodzi , jest codziennie. Dzisiaj nawet sie spóżnił. Oczko zreszta też.A Ciapulek to widzę ze niby taka cicha woda, ale on jednak ma swoje zasady.

Nie spodziewałam sie, ale widzę ze kreci sie na coraz bardziej rozległym terenie. Spotykam go to u Bartusia, to u Trusi, to u Murzynki. Nie wchodzi w zadne potyczki, ale widzę ze pozycję w stadzie ma.

Wacuś jest mu uległy. Trusia tez do niego nie wyskakuje, a robi to w stosunku do innych kotów dosć często.

Bardzo martwi mnie zaginiecie dwóch kotków, których szukam od kilku dni. Nie wiem co sie dzieje z Dominikiem.

Ostatnio po tych ulewach zmienil teren i niestety złe wybrał, bo wrócil na stary teren opanowany od kocurki tej babki, co Wam wcześniej pisałam. Jeden z nich jest bardzo agresywny.

Dominik bardzo sie go boi. Przy mnie przebiegł ulicę i uciekl.

Nie widziałam go od tej pory. Nie wiem gdzie je, gdzie spi i czy wogóle coś je? :roll:

Zostawiam więcej na Tęczy, zostawiam więcej przy szarej kici powodziowej, ale tam nikłe szanse, bo dziki żeruja.

Wogóle odkryłam z przerazeniem, ze w wielu miejscach pojawiły sie dziki. Całe stada.

Ziemia jest potwornie zryta. Wszystko powyrywane z korzeniami

.Nie wiem czy Dominik właśnie nie przeniósł sie wtedy z tego powodu. :roll:

Jego teren jest stratowany. Pewnie boi sie wrócic.A tam gdzie sie wybrał jest jeszcze gorzej i obawiam sie ze głoduje.

Tyle dni go nie widziałam ze zaczynam mieć czarne myśli.

Druga sprawa to Sara.

Szukam jej, wolam. Martwie się . Nie pokazuje sie od trzech dni.

Jest karmiona, dzieki Pani Doktor, :evil:

przy szlaku rowerowym. Masa ludzi, rowerów, psy chodza. Chodzę tam, wołam i obawiam sie ze cos się musiało stać.

To do niej nie podobne. Zawsze czekała razem z Perełką.Wszystkie inne kotki tam sa. Tylko Sary nie ma....

Ja-Ba pisze:Dawno mnie tutaj nie było.Nie nadrobię straconych postów ale postaram się juz być

Ogromnie się cieszę ze znów tutaj z nami JESTEŚ!!! :1luvu:

aglo pisze:
iza71koty pisze:Boguś dzisiaj był. Najadł sie do syta, a nawet dostał duża dokładkę, jak jechałam do kociaków na moich działkach. Trafiło mu sie dzisiaj. Krzyku narobil, bo Tygrysek tam przyszedł. Az sie wystraszyłam, ze Boguś tak krzyczy. Nie wiedziałam czy taki głodny czy Tygrysek tak go drazni. W drodze na działke Tygryska juz nie było i Boguś sie najadł w spokoju ze Stelcią i Elizą.

Powinnysmy mu zmienić imię, albo dodać przydomek w stylu

Boguś Bumerang, w skrócie 2B

Pozdrawiamy deszczowo i burzowo. Pada okropnie u nas.

A wiesz co? Dzisiaj znowu go nie było. :roll:

Kurcze nie wiem co z nim. :roll:

Wczoraj go widziałam dopiero jak wracałam w nocy z działek. Ale na posilek nie przyszedl.

No chyba że sie spóżnil. :roll:

Zostawilam mu dzisiaj jedzonko ,za płotem firmy, tam gdzie wczoraj sie krecil. Bo jak zostawię u Stelci, to zaraz ta watacha tych trzech psów mu wyje.

Widzę ze znów zaczeły obchód.

A było kilka dni spokoju.... :roll:

taizu pisze:Dla rozweselenia, jeśli jeszcze nie oglądałyście:
http://www.youtube.com/watch?v=EKvNqe8cKU4

Bardzo mi przypadło do gustu te poranne budzenie!!! :lol:

Super filmiki. :lol:

Dziękujemy Taizu. :1luvu:

ALICJA Borgelt pisze:Ja się witam wieczornie, dziś z Grfieldem odwiedziliśmy Weta, oczka ładnie się wygoiły
A jak tam Iza sobie daje radę
Izo brakuje nam Ciebie

Mi tez Was brakuje ALICJO. :1luvu:

Najbardziej brakuje mi czasu....

mam jakis ciagły deficyt!!!

Wkurza mnie to

.Dodatkowo konczę obraz a własciwie trzy naraz maluję i tak mi przesychają powoli.Chciałabym wystawic cos w tym tygodniu, wiec staram sie spreżać.Trochę wolnego czasu pozostaje jedynie w nocy, wiec i spac dosć pożno ostatnio chodzę.

Uzgodniłam z Dziewczynami, ze prosic sie wiecej nie będziemy w sprawie psów haskich.Sensu nie ma.

Sami załatwimy ta sprawe. Poniewaz wiecej nie będe na ten temat z pewnych wzgledów pisać na Forum,prosze o wymianę rad i pogladów na pw. Za wszelkie wskazówki będe Bardzo wdzięczna. :wink:

Izo
ja nie zniknęłam z wątku z jakiegoś konkretnego powodu - nie dotyczył on w każdym razie Ciebie czy wątku.

Wiesz że były i niestety są nadal problemy w schronisku w Koninie, zaangażowałam tam naprawdę dużo swojego czasu i angażuję go nadal. A w czasie upałów jestem na ogół wyłączona ze wszystkiego - leżę i dogorywam modląc się bym nie musiała przynajmniej trafić do szpitala.

Tak więc widzisz - powody całkiem prozaiczne.
Będę zaglądała by przynajmniej być na bieżąco.

Ciągle myslę o Twoim zaangażowaniu, Twojej pracy i nieustająco trzymam kciuki za powodzenie Twoich działań by polepszyć los kotów.

dzien dobry :lol:

wiora pisze:dzien dobry

Ja też sie witam niedzielnie

Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Kto przegląda forum