malinka1 pisze:Maszka ma czas do czwartku, w czwartek trzeba ją zabrać albo środa, przecież jeszcze nie mam transportu do Siedlec, za tydzień w niedzielę, koleżanka jedzie do Koszewnicy, podobno to 15 min drogi do Siedlec, wtedy ktoś mógłby wyjechać po nią na dworzec do Koszewnicy? Do niedzieli może ją zatrzymają.
O to sie nie martw...czyli mamy sporo czasu...Wyjade do Warszawy Wschodniej jak cos... Spokojnie...Na razie "urabiam "potencjalne dwa domy,wiec moze się zdarzyc,ze do Siedlec nie pojedzie, a do Poznania pojedzie

Dom w Poznaniu sprawdzony, swietny...ze slepa koteczka dzisiaj przyjeta...ale to nic pewnego jeszcze.Na nich ne "naciskam"
A u mnie pokój stoi..wiec pospiechu nie ma,nigdzie sie nie wybieramy

Wazne,ze Maszka do schroniska nie pójdzie...a to juz sukces duzy...
Delfinka...sama pisałam ,że zakocona jestem, ale spokojnie..pamietaj ,ze jak "pan"podjedzie do nas i Masze zobaczy,to ja na pewno juz zabierze do siebie,bo Jolka mu powie,ze on niedobry, Maszka przyjechała i u Bozeny musi byc bo on niezdecydowany...Nie ma tego złego Basiu...Nie mam zadnych kk w domu, białaczkowe sa , ale spokojnie-Maszy nic nie grozi w sypialni

i osobnych miseczkach z jedzonkiem