smarti pisze:Kropka(hi.hi tak ma na imię moja kotka)
może możesz do niego zadzwonić bo że tel na forum podać nie możesz,to rozumiem.
Na tel jeszcze nie jest za póżno...
Już zadzwoniłam do Piotra

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
smarti pisze:Kropka(hi.hi tak ma na imię moja kotka)
może możesz do niego zadzwonić bo że tel na forum podać nie możesz,to rozumiem.
Na tel jeszcze nie jest za póżno...
kropkaXL pisze:Musimy sobie pomagać,w każdy sposób!!!!
Ktoś bierze kotka na Dt,ktoś pomaga finansowo,ktoś dogrywa transport,ktoś radą,pomysłem służy!
W kupie siła!
smarti pisze:Kropka(hi.hi tak ma na imię moja kotka)
może możesz do niego zadzwonić bo że tel na forum podać nie możesz,to rozumiem.
Na tel jeszcze nie jest za póżno...
Aniołku, Julka będzie miała duży pokój z 3 oknami(zabezpieczonymi oczyw.)w sąsiedztwie maluchów.
To jest tak,że ja mam b.duzy dom,którego połowa góry jest nie wykończona do odwołania ( czyli stan surowy zamknięty) bo to co wykończone to i tak nam na razie spoko wystarcza. I w tej nie wykończonej części jest w sumie 4 pomieszczenia -razem jakieś 100m.kwadr. Z tego jeden,najmniejszy zajmują słodkie tymczaski,także na upartego mogłabym jeszcze "zasiedlić" 3 pokoje,ale nie chcę tego robić bo chcę aby był jeden pokój przerwy pomiędzy zamieszkałą częścią domu,aby się moje stałe kicie ni wkurzały. Dlatego Julce będzie dobrze.
Jak wiesz Dzika,czyli mama tymczasków jest w "domku" w ogrodzie,zresztą i tak na razie nie mam szans jej nawet zobaczyć,mogę tylko donosić żarełko i czyścić kuwetę. Choć dziś widzieliśmy jej dolną połowę zaczajoną pod budką.
Więc na razie dam radę,choć moje możl lokalowe powoli się kurczą,bo mamy z moim TŻ założenie aby nie przesadzić i aby wszystko to odbyło się bez tłoku i nieprzemyślanych rewolucji stresujących nas i zwierzęta.(jesteśmy zdecydowanie przeciw kolekcjonerstwu,choć serce chciałoby się pomóc wszelkiemu stworzeniu..)
mpogorzelski pisze:Z kim sie kontaktowac w kwestii transportu?
smarti pisze:koniecznie,bo ja bez transportu to jej nie pomogę.
Tzn jest jeszcze takie wyjście żeby któraś z Was mi zaufała że na pewno wezmę kicię, wyciągnęła ją ze schronu,wzięła do weta i potem do siebie do czasu transportu, lub np.aby wet ją przetrzymał dobę czy dwie ale już pod opieką-na pewno są jacyś zaufani weci we WrockuJeśli będą to rozsądne pieniądze,a pewno będą to ja to sfinansuję,przynajmniej w znacznej części.
smarti pisze:koniecznie,bo ja bez transportu to jej nie pomogę.
Tzn jest jeszcze takie wyjście żeby któraś z Was mi zaufała że na pewno wezmę kicię, wyciągnęła ją ze schronu,wzięła do weta i potem do siebie do czasu transportu, lub np.aby wet ją przetrzymał dobę czy dwie ale już pod opieką-na pewno są jacyś zaufani weci we WrockuJeśli będą to rozsądne pieniądze,a pewno będą to ja to sfinansuję,przynajmniej w znacznej części.
Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, fruzelina, Google Adsense [Bot] i 731 gości