Zdaje mi się, że całkiem dobrze. Ma już spory apetycik, ładnie je , piękne kupki serwuje mi już dwie na dobę , chce się bawić, mruczy na mój widok. Ona jest pewnie innego zdania, bo bidula siedzi w klatce i się nudzi. Ma nie chodzić, a ona gotowa brykać! Korzysta z ograniczonej swobody, tylko pod moim nadzorem, mając za wybieg połowę Kiki łóżka. Ona chce więcej przestrzeni!!!, a ja zgodnie z zaleceniami Ani CC tego akurat dać jej nie mogę.
Iwonko, przy kwarantannie kolejnych tymczasików rezydenci już pewnie nie będą wieszać się na klamce - przywykną do takich atrakcji Ściskam całą Twoją Kocią Bandę Wyczynowców
No nie wiem. Silence chce odzyskać swój pokój /w jej mniemaniu / i święty spokój. Noise chce poznać to małe coś , co jest za drzwiami. Reszta totalna ignorancja.
selene00 pisze:Upał trochę odpuścił, możemy się ściskać. Tylko że śpią . Za to gość, jak tylko wchodzę zaraz jest pobudzony.
Ale się pilnujesz
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe.Peter Albert David Singer
Bardzo dziękujemy Cioteczce za odwiedziny. Piątka już zaliczona Gość za chwilkę doświadczy cudownych ciocinych głasków i uścisków, tylko Kika się wypindruje. Te Twoje uściski mają jakieś pobudzające działanie. Dwa czarne i rude już się ganiają. Chyba za dużą dawkę dostały.
One owszem. Za to ja choć nosem się podpieram, spać nie mogę. Jakoś nie dzieje się nic śmiesznego. Posucha jakaś. Koty wydoroślały? A może mnie humor nie dopisuje. Zła jestem, że trzymam MiMi w klatce. Martwię się co przyniesie poniedziałkowa wizyta u weta. Jakoś mi smutno. Jutro będzie lepiej.
Ej no,nos do góry Przecież nie trzymasz MiMi w tej klatce dla własnego widzimisię Za wizytę u weta Koty wydoroślały Nigdy One nie dorośleją,tego ie przewidują ich króciutkie zwoje mózgowe
Dzięki. Dałaś mi nadzieję, że to jednak nie to. Szybko mi przeszło, bo Kika chyba czytając w moich posępnych myślach , nie wytrzymała i wzięła MiMi na noc do łóżka. Do 4tej nad ranem słyszałam chichoty, rechoty i jakieś niezidentyfikowane dźwięki, wydawane paszczą chyba. Co chwilę nocną ciszę przerywał krzyk mojego dziecka - "Mamoooo, ona po mnie skacze. , Mamoooo, a ona wygrzebuje mi nogi spod kołdry. Mamoooo, MiMi gryzie mnie w szyję. " MiMi ma pierwszą ksywkę - Lady Drakula. Nie wiem do której one wojowały, bo wreszcie odpadłam. Jednak rano jak podawałam MiMi śniadanko, zastałam ją w klatce więc chyba nie da się z nią pospać.
Co chcesz,masz dwoje dzieciaków w domu,Kikę i Mimi Dobrze że,nie słyszałaś:Maaamoooooo a ona mnie bije!!!! ewentualnie;Maaaamooooo a ona się zaczyna,powiedz jej żeby przestała!!!!!!