
Dzisiaj kalinuwka z koleżanką złapały na sterylkę na jednym z osiedli śliczną koteczkę, wyglądem przypominającą rosyjską niebieską, no ale oczywiście bez rodowodu

Dziewczyny dowiedziały się, że kotka zamieszkiwała te osiedle od 3 lat, najczęściej lubiła przesiadywać na daszku śmietnika czy garażu (nie pamiętam detali). Złapała się na kurczaczka, bo tak bez zanęty była raczej nieśmiała...
Kotka od razu została zawieziona do Koterii, do Warszawy.
I teraz gorąca prośba do dziewczyn, wolontariuszek z Koterii - zajrzyjcie do niej, zobaczcie, czy jest oswojona? Jakie ma usposobienie?
Jeżeli jest oswojona, to bardzo prosimy o tymczas dla niej, bo szkoda wypuścić takie cudo. Niech i ona zazna w swoim kocim życiu trochę domowego ciepełka i troski człowieka i dostanie szansę na dom.
To jest ta piękność, mamy niestety tylko takie fotki:

