Monika, dzięki za wieści

Migotka/Misia jest cudowny kociakiem, moim ulubionym, i mam nadzieję, że będzie jej u ciebie dobrze
Tęsknię za nią 
W razie czego, gdybyś zmieniła zdanie co do dokocenia (koty mogą podróżować razem w jednym kontenerku, choć będzie wtedy cięższy... Ale kotki zwykle nie są zbyt duże i są znacznie lżejsze od kocurów) to pamiętaj, że mam jeszcze na wydaniu dwie siostry Misi

Aaa, trzeba Misi do uszu zajrzeć - miała chyba świerzba albo inne paskudztwo, można kupić u weta płyn do czyszczenia uszków i czyścić samemu, albo zrobić dokładną uszną toaletę przy wizycie u weta, ale na jednym czyszczeniu się wtedy na pewno nie skończy.
A dziewczyny dziś rano powitały mnie głośnym miaukiem, próbowały się na mnie wdrapać i wejśc mi do nosa, do oczu, rozmruczały się na całego jak małe traktorki, a Srebrusia próbowała ssać moją bluzkę na brzuchu

Wczoraj tez próbowała sie przyssać do brzucha swojej siostry... Ona chyba jeszcze potrzebuje mamy i mleka od niej - nie chce zjadać chrupek, które im kupiłam, mimo, że pozostałe siostry wcinały je aż im się uszy trzęsły. Dziś zrobiłam jej mleko dla kociąt w proszku, wypiła cały spodeczek ze smakiem. Ale chrupek nie chce. Co innego, jeśli chodzi o jakieś mokre z saszetki - to to jest w stanie połknąć z rozkoszą od razu w całości. Jak ją przestawić na chrupki? Już jej je moczyłam, żeby taka papka powstała, ale na to też patrzy z niechęcią, choć odrobinę zjadła... Może mleka jej tam dolać...?