Mufinek II - staruszek ze schronu - pobiegł za TM...

anita5 pisze:Odpoczywa w koszyczku. Troszeczkę zjadł. Zrobił dużo siku. Nawadnianie zniósł dobrze. Jest prześliczny i słodki i malutki bardzo. Jakoś myślałam, że to duży kot, ale gdzie tam. Mały, chudy... Niech da radę, tak bym chciała, żeby dał radę...

też mi się wydawało, że on jest dużym kotkiem, takie wielkie oczy ma na zdjęciu, no i wiek też niezły, mówisz, że to taki drobiazg?
będę mocno, mocno trzymać kciuki za to, by w Waszych ciepłych dłoniach Mufinek mógł jak najdłużej zaznać ciepła, ciepła w szerokim tego słowa znaczeniu
poza tym... dziękuję Wam obojgu :1luvu:

Trzymam mocne kciuki za Mufineczka...

Jak bardzo do Twojego Mufinka ['] podobny. Tak bardzo bym chciała, żeby się udało :ok:

.

Znowu troszkę zjadł. A w kuwecie ogrom sików (znowu) i kupeczka malutka.

Miziak z niego. A te oczka... :1luvu:

anita5 pisze:Znowu troszkę zjadł. A w kuwecie ogrom sików (znowu) i kupeczka malutka.

Miziak z niego. A te oczka...

dużo sika, a pije?

Nie widziałam. Jest nawadniany podskórnie, to może nie pić...

Po naszych zabiegach jest jak gdyby ciut lepiej, najbardziej wzruszające było to jak po wszystkich zabiegach sam poszedł do swojej klateczki na swoje posłanko, żeby się udało!

żeby się udało :ok:

Musi się udać!

trzecie powieki się cofnęły, temp. 37.3, ale nie specjalnie chce jeść, nerkowego w ogóle, trochę animondy, jak dziś nie zacznie to karmienie na siłę, a z badan krwi to tak hematokryt 25, mocznik więcej niż 300

, kreatynina 8, stanu zapalnego w krwi nie wykryto czyli WBC na poziomie 10,5 wszystko w jednostkach standardowej maszyny, wielkie dzięki dla Alinki6 za wsparcie i porady... zobaczymy, zobaczymy ale martwię się okropnie

Bakeneko pisze:trzecie powieki się cofnęły, temp. 37.3, ale nie specjalnie chce jeść, nerkowego w ogóle, trochę animondy, jak dziś nie zacznie to karmienie na siłę, a z badan krwi to tak hematokryt 25, mocznik więcej niż 300 , kreatynina 8, stanu zapalnego w krwi nie wykryto czyli WBC na poziomie 10,5 wszystko w jednostkach standardowej maszyny, wielkie dzięki dla Alinki6 za wsparcie i porady... zobaczymy, zobaczymy ale martwię się okropnie

mocznik taki wysoki?

nie jest dobrze
nie pamiętam reszty norm do porównania ale ten mocznik mnie martwi, wygląda na to, że trafił do Was dosłownie w ostatniej chwili, mogę kciuki potrzymać, no i wspomóc jakąś niedużą :oops:

kwotą, podajcie proszę konto, coś się wyskrobie dla bidoczka

Mufinek szuka wirtualnych opiekunów na czas leczenia...

Marysiu, no co też Ty piszesz...

Wróciłam do domu z czymś pysznym w zanadrzu, aromatycznym, czymś co wszystkie koty lubią, i możecie sobie mówić co chcecie, ale ja musiałam sprawdzić, czy TO zje. Zjadł. Nie jakoś dużo, ale porcyjka jakaś to była. Bardzo lubi głaskanie przy jedzeniu (oczywiście w rękawiczkach to uskuteczniam, ale trudno). Niestety nerkowe żarełka nie smakują, więc chyba będziemy mieszać. Suchego k/d nawet nie ruszy, zresztą mój Kituś też tego nie lubi.
Aha, no i jeszcze: znikła cała woda z miseczki!

Smutne oczka ma, kicha, ale uwielbia swój koszyczek i chyba mu dobrze w tym legowisku.

Zjadł jeszcze, połaził po klatce, pozrzędził, pomruczał, jest przekochany.
Nie ma już takiego szczękościsku.
Nawadnianie znosi bardzo dobrze.
Jest dzielny.

Nie piszę, ale od początku śledzę wątek. Trzymam kciuki ile sił, oby się udało :ok:

Mufinek II - staruszek ze schronu - pobiegł za TM...

Kto przegląda forum