Wojtek ma świetne, bystre, jasne spojrzenie - wygląda na ogromnego bystrzaka !
Boena - myślę, że w lipcu trudności w adopcji mogą być uzasadnione : ci co mieli urlop w lipcu - dopiero z niego wracają, ci zaś co się wybierają w sierpniu - przecież nie będą przed wyjazdem adoptować zwierzaka !
W sierpniu sytuacja powinna być nieco lepsza, bo część ludzi będzie już po urlopach.
Im bliżej jesieni, tym generalnie powinno być lepiej - ale to oczywiście tylko teoria....
Bądź jednak dobrej myśli, bo kocur jest piękny (muszę też sprawiedliwie pochwalić autora zdjęć, bo one są też świetnej jakości !).
Jeśli zaś chodzi o
problemy kuwetowe, to zdarzają się one
wcale nie tak rzadko przy wielu kotach w stadzie (skomplikowane problemy z hierarchią, podporządkowaniem, walką o pozycję, protestem itp).
Sama miałam pięć kotów i jednego z nich (który dołączył do reszty "stada" jako młody, ale dorosły już zwierzak) - dla jego dobra - musiałam oddać swojej koleżance, kiedy okazało się, że jest słabo akceptowany przez pozostałe koty i żyje w ciągłym stresie.
Kot ten właśnie regularnie załatwiał się u mnie
koło kuwety, nigdy do niej.Zaryzykowałam i nic nie wspomniałam koleżance o problemach z kuwetą. Okazało się, że dobrze zrobiłam, bo mogło by to pewnie utrudnić adopcję.
Tymczasem kot w nowym środowisku odżył, bez konkurencji w postaci innych, niezbyt przyjaznych mu zwierząt. Miał odtąd człowieka, miskę i kuwetę WYŁĄCZNIE dla siebie. Znikła przyczyna, więc znikło i problematyczne zachowanie.
Kiedy po pewnym czasie powiedziałam koleżance o kuwetowych problemach jej kota u mnie, nie chciała mi uwierzyć, bo u niej nigdy się to nie zdarzyło !!!
Na podstawie tego co napisałam powyżej sądzę więc, że przyuczanie Wojtusia do porządku (on doskonale wie, do czego służy kuweta !), psikanie cytryną, czy też inne półśrodki -
na niewiele się zdadzą, dopóki nie zostanie usunięta prawdziwa przyczyna istniejącego stanu rzeczy. A może się to stać dopiero w chwili adopcji, ponieważ ty masz w domu inne koty i to stojące w hierarchii dużo wyżej od Wojtka.
Reasumując : na twoim miejscu nie mówiłabym zainteresowanym adopcją - nic o problemach z kuwetą licząc, że są one przejściowe i dotyczą specyficznej sytuacji. Natomiast usilnie starałabym się , aby w jego nowym DS nie było innych zwierząt, a przynajmniej kotów.
Wierzę i trzymam kciuki za pozytywny finał tej sprawy !
Pamiętaj, że wyjątkowo tym razem czas działa na twoją korzyść !!
Bliżej końca wakacji ponówcie tylko ogłoszenia na Allegro i wszędzie, gdzie się da .
Pozdrowienia dla Wojtusia - Bystrzaka i Ciebie.
Jeszcze raz - powodzenia !!!!!
