BRZDĄCE Wszystkie szkrabiki w swoich DS :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw sie 12, 2010 17:12 Re: BRZDĄCE proszą o ratunek przed zamarznięciem! Komu kotka...?

jhet, sama nie wezmiesz na DT, sama nie wysterylizujesz, a tu ludzie oferuja Ci pomoc.
Zostaje Ci jedynie zorganizowac transport. Kociaki mozesz wiezc, to i kotke zabierz do transportera.

Albo szukaj transportu - jeszcze nie zalozylas watku na Kotach z prosba o transport, na co czekasz?

Tylko cudzymi rekoma chcesz pomagac czy chcesz, zeby kotka urodzila?!
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Czw sie 12, 2010 20:30 Re: BRZDĄCE proszą o ratunek przed zamarznięciem! Komu kotka...?

Bardzo wam dziekuje za idiotyczne, nic nie wnoszace do tematu komentarze - obiecuje na nie nie odpowiadac i traktowac jak spam.

Co do kociej sprawy to:
- powrocil jeden z dwoch zaginionych kociakow, ten bojazliwy od innej matki. Udalo mi sie go dzis ciutke oswoic, w czym bardzo pomocne okazalo sie surowe miesko - po zjedzeniu przysmaku maluch zaczal sie nawet bawic słomką i biegac za nią jak szalony :) Udalo mi sie go nawet pare razy poglaskac, wiec mysle, ze w domu szybko przestanie byc dzikuskiem :) Ma jednak baaardzo brzydkie prawe oczko, jak najszybciej powinien zaczac dostawac do niego leki.
- Szostego kociaka nadal nie ma, ale moze tez sie wkrotce pojawi
- Co do kotki, ktora miala rodzic lada dzien, to od paru dni jej nie ma - byc moze sie okocila w jakiejs stodole czy gdzies, czekamy az wyjdzie
- Kocia Mama, matka szóstki kociakow, byc moze bedzie sterylizowana w pon. w Augustowie i pomieszka pare dni u sasiadow, ale jeszcze nic nie wiadomo, maja sie zastanowic. Jesli sie nie zgodza, to kocica jesli da sie zlapac (znika nieraz na pol dnia gdzies) prawdopodobnie bedzie mogla pojechac w niedziele do warszawy. Wiec podsumowujac - wszystkie kociaki (mam nadzieje, ze ostatni, szósty, znajdzie sie do tego czasu) na pewno beda mogly pojechac do wawy w niedziele, kocica tez o ile sasiedzi nie zdecyduja sie nia zająć tu na miejscu i o ile da sie zlapac. Potrzebny wiec DT dla maluchow na niedziele - smarti, czy do tego czasu dalabys rade sie przygotowac? I czy w ogole opcja DT dla brzdąców u ciebie wchodzi w gre? Bo nie wyrazilas sie dosc precyzyjnie i w koncu nie wiem... Maluchy z (ewentualnie) kocicą przyjechalyby do stolicy okolo północy.

Na razie tyle wiesci, jutro dam znac jaka jest decyzja sąsiadow.

jhet

 
Posty: 1491
Od: Wto lip 14, 2009 23:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 12, 2010 23:15 Re: BRZDĄCE proszą o ratunek przed zamarznięciem! Komu kotka...?

Kocicę ,jak już pisałam wielokrotnie,również w PW do Ciebie,moge wziąć na pewno,jeśli zostanie po rekonwalescencji odebrana.
Max 10dni.
To ,moim zdaniem,ma sens-należy sterylizować kocice,ponad wszelką wątpliwosć.
Mogę ją wziąć w pon od ok.12-tej.Po prostu wcześniej mnie nie ma.(Przygotowywałam się na piątek tak jak pierwotnie pisałaś.)

Co do kociaków to wcale nie jestem pewna czy konieczne jest zabieranie ich stamtąd-przecież tam nic im nie grozi-na pewno mniej zagrożeń cywilizacyjnych niż w dużym mieście.
Należałoby raczej zająć się leczeniem chorego kociaka-mam kociaka z takimi samymi objawami-wystarczyło mu 3 betamoxy po 20 zł.każdy9cena warszawska,więc zapewne zawyżona) + kropelki do oczka i jest jak nowy.Tak więc mogłabyś zająć się tym na miejscu już dawno.
Koty to przecież zwierzęta wolnożyjące i nie jestem przekonana że na siłe należy zabierać je z ich pierwotnego środowiska-chyba że postarasz się mnie przekonać.
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Czw sie 12, 2010 23:53 Re: BRZDĄCE proszą o ratunek przed zamarznięciem! Komu kotka...?

Trzymam :ok: :ok: :ok: :ok: za wszystkie kociaki :wink:
Ostatnio edytowano Sob sie 21, 2010 14:29 przez CatAngel, łącznie edytowano 1 raz

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt sie 13, 2010 0:06 Re: BRZDĄCE proszą o ratunek przed zamarznięciem! Komu kotka...?

nigdy nie byłam w Augustowie, więc zadam może głupie pytanie- czy tam jest tylko jeden wet? Może inny zdecydowałby się wykonać zabieg?

w kłótnie wdawać się nie zamierzam, propozycję pomocy finansowej w OHab podtrzymuję.

btw. Koteria o ile wiem zdecydowałaby się kotkę w takim stanie przyjąć, ciachnąć i PRZETRZYMAĆ za darmo. I chyba warto z tej możliwości skorzystać.
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pt sie 13, 2010 6:54 Re: BRZDĄCE proszą o ratunek przed zamarznięciem! Komu kotka...?

zaznaczę 8O

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Pt sie 13, 2010 8:09 Re: BRZDĄCE proszą o ratunek przed zamarznięciem! Komu kotka...?

Smarti - tez bylabym za zostawieniem kociakow tu, gdzie sa, ale one tu nie przezyja. Maja tu bardzo kiepskie warunki, sasiad karmi swoje koty zupą pomidorową, tuz obok jest droga, mieszka tu tez swirniety pies, ktory rzuca sie na koty.. Co roku rodza sie tu kociaki i co roku niemal wszystkie umierają - szczegolnie wykancza je zima, tutaj bardzo mroźna, i rok temu jeden z dwoch kociakow, jakie byly na jesieni, zamarzl (drugi prawdopodobnie zostal zagryziony przez psa). Na drodze zato ginie tu wiekszosc doroslych kotow - tylko w ostatnim miesiącu zginely obok nas dwa koty, w tym matka szóstego kociaka. A wiem, ze w calej miejscowości bylo ich wiecej. Dlatego koniecznie chce stad wywiezc maluchy, one tu po prostu nie przezyją. No i mają dwa z nich oczy do leczenia, a temu najdzikszemu nie ma szans dawac kropli. Poza tym wsrod maluchow sa conajmniej 3 koteczki, ktore jak zostaną tu to na wiosnę tez sie zaczną rozmnazac - ja tu jestem za rzadko by zdąrzyc jakkolwiek temu za rok zapobiec. Dlatego DT i DS sa niezbędne, te koty nie mogą tu zostać...

jhet

 
Posty: 1491
Od: Wto lip 14, 2009 23:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 13, 2010 10:15 Re: BRZDĄCE proszą o ratunek przed zamarznięciem! Komu kotka...?

Mogę nawet jako spamer występować. :evil:

Załatwienie sprawy to nie tylko zabranie kociaków. To przede wszystkim kastracja płodnych kotów. Czekanie aż urodzi kolejna kotka to - delikatnie mówiąc - mało rozsądny pomysł.
Zwłaszcza w sytuacji gdy kilka osób oferuje pomoc. :roll:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt sie 13, 2010 10:28 Re: BRZDĄCE proszą o ratunek przed zamarznięciem! Komu kotka...?

Jhet,teraz rozumiem,że kociaki rzeczywiście nie powinny tam zostać.
Ale mnie właśnie ostrzeżono że nie powinnam brać kolejnych kociaków na DT,bo mam teraz trójkę z kk,a jak wirusy kk się zmieszają (nawet mimo zupełnie oddzielnych pomieszczeń-tak jak byłoby u mnie) to kociaki raczej tego nie przeżyją.
Dlatego zupełnie nie wiem co teraz.
Mam jeszcze pomieszczenie 2 piętra niżej,to w którym miała być kotka-czyli stajemy przed wyborem-kociaki czy kotka..
Pomyśl ,może co do kotki skorzystamy z pomocy XAgaX, a ja teraz jadę do mojej wet.Ani na zastrzyk z kociakami(właśnie na KK) to się jej poradzę i podejmiemy decyzje (i tak czy to koty czy kotkę mogę odebrać w ciągu dnia-noc,jak pisałam, odpada).
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Pt sie 13, 2010 12:19 Re: BRZDĄCE proszą o ratunek przed zamarznięciem! Komu kotka...?

Potwierdzam, że Koteria przyjmuje kotki w zaawansowanej ciąży poza kolejnością. Po sterylizacji będzie przetrzymana około tygodnia.

Smarti, jeśli kotka i kocięta są z jednego miejsca, to mogą trafić do Ciebie do jednego pomieszczenia. Kotka i tak najwczesniej za kilka dni. :)
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt sie 13, 2010 12:41 Re: BRZDĄCE proszą o ratunek przed zamarznięciem! Komu kotka...?

agneska-idea jest taka,że po sterylce kotka wraca do domu,czyli w okolice Augustowa,tak obiecała Jhet,czyli do mnie nie ma po co jechać.

Teraz tak-
moja wet.Ania, znając mój dom(jest bardzo rozległy) twierdzi ze mając obecne 3 tymczaski na piętrze (2 już po przejściu kk,a 1 prawie zdrowiutki-pojutrze ma ostatni betamox),pod warunkiem oddzielnego kontenerka,mycia rąk i zmiany fartucha (co dla mnie oczywiste)mogę mieć inne bidy w piwnicy,do której naprawdę droga daleka-nawet a zwłaszcza takie z kk bo te "moje" już odporność na kk nabyły.
Nasze wspólne znajome dziewczyny z forum,którym też ufam, radzą jednak inaczej,czyli do czasu szczepienia małych, nie brać żadnych nowych.

co więc powinnam zrobić aby wilk był syty i owca cała?
Potrzebuję pomocy w podjęciu decyzji.

Jhet,opisz,proszę dokładnie stan każdego kociaka po kolei,bo przecież chcemy im życie uratować a nie narażać je i inne na niebezpieczeństwa.

tak w ogóle to nikt więcej przez tyle dni nie znalazł pomysłu na uratowanie tych kociaków?
porozsyłajcie,proszę ten wątek-może znajdzie się gdzieś bezpieczniejszy DT niż u mnie..
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Pt sie 13, 2010 13:38 Re: BRZDĄCE proszą o ratunek przed zamarznięciem! Komu kotka...?

Ja już wysłałam...

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Pt sie 13, 2010 15:08 Re: BRZDĄCE proszą o ratunek przed zamarznięciem! Komu kotka...?

dzięki,może jeszcze ktoś..zdjęcia kociaków są na pierwszej str.
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Pt sie 13, 2010 22:25 Re: BRZDĄCE proszą o ratunek przed zamarznięciem! Komu kotka...?

Dzięki dziewczyny :)
Co do stanu kociaków, to maluchy były mocno zakatrzone ale po dostawaniu dłuższy czas kropli do oczu już jest całkiem nieźle - czwórka rodzeństwa ma ładne oczka, piąty z nich, co zaginął, miał jedno oko w bardzo złym stanie. Te cztery, co zostały, są bardzo żywotne, mają dużo energii, i generalnie nie widać po nich żeby cos im dolegało, ale conajmniej dwa z nich kichają, mają zaglucone lekko noski, i słychac że czasem sobie rzężą (przez zapchany nos, jak sądzę). Nie wiem, czy wszystkie, ale na pewno Migotka kicha mocno, i któras z pozostalych dziewczynek też. Co do kociaka podrzutka, to ma prawe oko w koszmarny stanie, jest masakrycznie zaropiałe, a niestety nie ma jak mu dawać kropli w podwórkowych warunkach - nie da się go złapac, bo zamienia się wtedy w małą wsciekliznę, nawet trzymanie za kark nie pomagało ;/ Oprocz tego chyba trochę sobie rzęził, ale nie dam głowy, zaś wokół nosa miał całkiem w porządku i nie widziałam by cos z niego wychodzilo albo żeby kociak kichał (ale on się ciągle chowa, więc mogłam nie widziec). Wiecej nie moge powiedziec - chyba najwazniejsze info to to, że maluchy (przynajmniej dwa) kichają... Ale ich ogólny stan oceniam na naprawdę dobry, choć są mocno wychudzone.

Jak dotąd żaden inny DT sie nie zgłosil niestety, a do niedzieli musze cos znalezc - nastepna szansa na zabranie kociaków bedzie za dwa tygodnie dopiero. Jutro porobie brzdącom wiecej ogloszen i wrzuce nowe zdjecia i filmiki - na nich bedzie najlepiej chyba widac charakterki maluchów, szczegolnie Migotki przytulanki-mruczanki i Czarnuszka alpinisty, którego najczesciej było można znaleźć wiszącego na moich nogawkach bądź własnie sie po nich wspinającego na samą górę :roll: Jutro też dam znac co postanowili sąsiedzi, dzis jeszcze nic nie było wiadomo.

jhet

 
Posty: 1491
Od: Wto lip 14, 2009 23:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 13, 2010 22:35 Re: BRZDĄCE proszą o ratunek przed zamarznięciem! Komu kotka...?

ok,czekam...
i biję się z myślami co zrobić aby pomóc Twoim kociakom,
a jednocześnie nie zaszkodzić tym,które mi w zaufaniu powierzono.
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości