Ropny katar - się nie leczy ...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 13, 2010 12:12 Ropny katar - się nie leczy ...

Niby prosta sprawa - kot kicha, leci mu z nosa.
Ale wszystko się komplikuje, gdy dotyczy to małego kotka z mikroskopijnymi dziurkami od nosa ... to plaskaty egzotyk, o ekstremalnym pyszczku (ma 10 miesięcy, ale jest lekko opóźniony jeśli chodzi o rozwój)
Raz udało się zrobić wymaz - kichnął w gabinecie na wetkę, która zamiast uciec szybko pozbierała smarki do probówki ;)
Z wymazu wyszedł paciorkowiec (+++), na to dostał unidox i niby było lepiej. Wcześniej był synulox, bez zmian.
Po odstawieniu antybiotyku (juz było za długo, trzeba było zrobić przerwę) z powrotem katar. Kot pluje zielonym, ropnym glutem, czasem z krwią ... Ma problemy z oddychaniem, przez to nie można zrobić żadnego zabiegu pod narkozą.
Wiem, ze pewnie trzeba zrobić rinoskopię, ale u niego to niewykonalne, nawet wymazu normalnie się nie da zrobić - po prostu prawie nie widać dziurek, no i narkoza potrzebna ..
Wetka twierdzi, że RTG niewiele da, bo tylko będzie widać, ze zatoki są zawalone - to wiemy bez zdjęcia.

Jakiś pomysł, jak można go zdiagnozować jeszcze? Jak pozbyć sie ropy? Jakaś punkcja (robi sie w ogóle u kota?) ?
Teraz ma troszkę nosek przepłukiwany wodą morską (niewiele da sie wlać przez ten mały nosek). Walka trwa 4 miesiąc (kota odebrałam z poprzedniego domu chorego, już i tak jest o niebo lepiej ...)

Pomysły???
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pt sie 13, 2010 12:21 Re: Ropny katar - się nie leczy ...

Avian, ja mam rocznego już Pixelka, z podobnym glutem (jest u mnie od wieku 3 miesięcy). Po kilku tygodniach bezowocnego leczenia zrobiłam badanie gluta - wyszła e.coli 8O :roll: W nosie :!: Wet stwierdził, że leczenie to tu niewiele pomoże, ale zalecił inhalacje - kupiłam inhalator Microlife i po zabiegach fajnie się Pixiowi nosek oczyszczał. Potem trochę sie uspokoiło. Teraz kicha dość konkretnie (nitki długości ok. 5cm nawet), ale raz na jakiś czas.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pt sie 13, 2010 12:23 Re: Ropny katar - się nie leczy ...

Jak długo on brał antybiotyk?
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt sie 13, 2010 12:36 Re: Ropny katar - się nie leczy ...

3 tygodnie dostawał synulox (w zastrzykach, bo tabletek nie tolerował - pawiki).
Potem była przerwa, żeby móc zrobić wiarygodny wymaz. Z wymazu wyszedł paciorkowiec, więc poszedł w ruch unidox - 10 dni. Po unidoxie ma teraz przerwę (drugi tydzień).
Do tego cały czas jest na biostyminie.

edit : kociak z tego wątku, tam pisałam w miarę na bieżąco co sie dzieje.
viewtopic.php?f=10&t=112011&start=120 (od 9 strony)
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pt sie 13, 2010 12:44 Re: Ropny katar - się nie leczy ...

Avian, spróbuj inhalacji - może ktoś z twoich okolic mógłby pożyczyć to ustrojstwo.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pt sie 13, 2010 12:47 Re: Ropny katar - się nie leczy ...

Według mojej wetki, przy upierdliwych bakteriach, antybiotyk powinien być podawany co najmniej 6 tygodni.
Może za krótko to było?
Czsami trzeba podawać nawet dwa różne antybiotyki...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt sie 13, 2010 12:49 Re: Ropny katar - się nie leczy ...

Erin pisze:Avian, spróbuj inhalacji - może ktoś z twoich okolic mógłby pożyczyć to ustrojstwo.


Właśnie sobie oglądam te inhalatory - jak się to uzywa? to się zakłada na pyszczek? tak jak kaganiec? Tam się jakiś preparat wlewa? (nie śmiej się, nie miałam do czynienia nigdy :oops: ;) )
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pt sie 13, 2010 13:12 Re: Ropny katar - się nie leczy ...

Avian pisze:Właśnie sobie oglądam te inhalatory - jak się to uzywa? to się zakłada na pyszczek? tak jak kaganiec? Tam się jakiś preparat wlewa? (nie śmiej się, nie miałam do czynienia nigdy :oops: ;) )


Dlaczego miałabym się śmiać? Ja też się wielu rzeczy nauczyłam z Miau.
Inhalator ma w komplecie 2 maseczki - jedna jest mniejsza, rozmiar dziecięcy.
Ja przykładałam Pixiowi do pysia i tak go inhalowałam. Do podajnika wlewa się np. olejek eteryczny albo inhalol.
Ja brałam u weta w strzykawce i wlewałam z dodatkiem wody.
Z tego robi się para, ale zimna, więc bezpieczna dla kicia.
Jedynym minusem było to, że inhalator dość głośno burczy.
Za pierwszym razem jak mi kić nie wyrwie w długą :roll:
Ale potem już wiedziałam i kiedy włączałam ustrojstwo, przytrzymywałam Pixia, głaskałam go i mówiłam spokojnym głosem.
Kilka minut wytrzymywał.
I tak po 2 razy dziennie przez dłuższy czas, chyba znowu trochę się posztachamy :wink:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pt sie 13, 2010 13:15 Re: Ropny katar - się nie leczy ...

CoToMa pisze:Według mojej wetki, przy upierdliwych bakteriach, antybiotyk powinien być podawany co najmniej 6 tygodni.
Może za krótko to było?
Czsami trzeba podawać nawet dwa różne antybiotyki...


Pewnie trzeba będzie znów zrobić podejście z antybiotykami ...
Najpierw chcemy zrobić jeszcze raz wymaz (co nie jest łatwe ;) )
Tylko pytanie, jeśli to sa beztlenowce, czy antybiotyk je zabije "na śmierć"?
Bo środowisko do rozwoju mają idealne, nie ma tam jak dotrzeć, przepłukać, wydalić wydzieliny ...

Któraś z wetek rzuciła hasło, żeby zrobić USG we Wrocławiu - podobno mają najlepszy sprzęt. Druga stwierdziła, ze USG zatok nic nie da. I bądź tu mądry ...
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pt sie 13, 2010 13:22 Re: Ropny katar - się nie leczy ...

Iza antybiogram i jeszcze raz wymaz.
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sie 13, 2010 13:23 Re: Ropny katar - się nie leczy ...

Avian pisze:Pewnie trzeba będzie znów zrobić podejście z antybiotykami ...
Najpierw chcemy zrobić jeszcze raz wymaz (co nie jest łatwe ;) )
Tylko pytanie, jeśli to sa beztlenowce, czy antybiotyk je zabije "na śmierć"?
Bo środowisko do rozwoju mają idealne, nie ma tam jak dotrzeć, przepłukać, wydalić wydzieliny ...

Moim zdaniem wymaz jest niezbędny.
Jeśli to beztlenowce - może metronidazol?
A jeśli np. grzyby - to wtedy też wiadomo.
A jeśli jakaś inna upierdliwa bakteria - może autoszczepionka?
Sugerowałabym też ostrozność z olejkami eterycznymi - u niektórych kotów mogą spowodować jeszcze większy obrzęk śluzówki.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt sie 13, 2010 13:24 Re: Ropny katar - się nie leczy ...

Toteż ja brałam inhalol u weta.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pt sie 13, 2010 13:28 Re: Ropny katar - się nie leczy ...

Dodatkowo można tez stosować lek o nazwie Eres.
Rozrzedza śluz i łatwiej go wykichiwać.
Podaje się podskórnie, może zapytaj weta.
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt sie 13, 2010 13:33 Re: Ropny katar - się nie leczy ...

Najbliższy plan to ponowny wymaz, może też posiew? i antybiogram.
Przekażę wetce to wszystko, co tu napiszecie 8)
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pt sie 13, 2010 13:36 Re: Ropny katar - się nie leczy ...

No, jak wymaz to i posiew.
I warto sprawdzić ewentualnego grzyba (dłużej się hoduje niż bakterie).
Jest "zwierzęcy" lek z metronidazolem - stomorgyl - stosowany głównie przy ropnych problemach z zębami.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, MruczkiRządzą i 39 gości