Kot Krooliczki

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 13, 2010 11:27 Re: Kot Krooliczki

Hańka pisze:Znasz kota, który czyta, pisze, mówi Ci o tym, kim będzie, jak dorośnie i boi się śmierci?


o wreszcie merytorycznie :ok:

hm. nie znam 4-5 latków które mówią kim będą jak dorosną oraz piszą i czytają... ponieważ jeszcze nie dogadałam się z kotami na poziomie filozofii życia więc ze strachem przed śmiercią nie będę wyskakiwać bo nie wiem co futra o tym myslą.

kim będę jak dorosnę z mojej obserwacji raczej 6-7 lat. Nie znam wprawdzie jakiejś ogromnej ilosci parolatków, ale te co znam co tak mniejwięcej tyle było. Czytanie i pisanie ZE ZROZUMIENIEM tego co się robi (czyli przekaz konkretnych treści a nie bezmyślne gryzmolenie kółka które mama nazywa O) w wieku 5lat zdarza się, ale niezwykle rzadko, więc to raczej przypadki jednostkowe?

Ale na pewna zasadniczą różnicę mnie naprowadziłaś: postrzeganie dwuwymiarowe. Czyli identyfikacja jabłka na rysynku z jabłkiem w lodówce. Pytanie czy wynika to z rozwoju i sposobu myślenia czy też raczej z fizjologicznej budowy oka? Zdaje się że kot ma oko wyczulone na ruch najbardziej, a mniej na kształt i kolor?

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Pt sie 13, 2010 11:28 Re: Kot Krooliczki

Hańka pisze:Specjalnie dla Ciebie: viewtopic.php?f=8&t=115575&p=6300504#p6300504


ok lecę czytac i przyswajac :ok:

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Pt sie 13, 2010 11:45 Re: Kot Krooliczki

Poker71 pisze:
Hańka pisze:Znasz kota, który czyta, pisze, mówi Ci o tym, kim będzie, jak dorośnie i boi się śmierci?


o wreszcie merytorycznie :ok:

hm. nie znam 4-5 latków które mówią kim będą jak dorosną oraz piszą i czytają... ponieważ jeszcze nie dogadałam się z kotami na poziomie filozofii życia więc ze strachem przed śmiercią nie będę wyskakiwać bo nie wiem co futra o tym myslą.

kim będę jak dorosnę z mojej obserwacji raczej 6-7 lat. Nie znam wprawdzie jakiejś ogromnej ilosci parolatków, ale te co znam co tak mniejwięcej tyle było. Czytanie i pisanie ZE ZROZUMIENIEM tego co się robi (czyli przekaz konkretnych treści a nie bezmyślne gryzmolenie kółka które mama nazywa O) w wieku 5lat zdarza się, ale niezwykle rzadko, więc to raczej przypadki jednostkowe?

Ale na pewna zasadniczą różnicę mnie naprowadziłaś: postrzeganie dwuwymiarowe. Czyli identyfikacja jabłka na rysynku z jabłkiem w lodówce. Pytanie czy wynika to z rozwoju i sposobu myślenia czy też raczej z fizjologicznej budowy oka? Zdaje się że kot ma oko wyczulone na ruch najbardziej, a mniej na kształt i kolor?


Przypomniało mi się jak oglądałam ostatnio program gdzie porównywali inteligencję małpy i człowieka i zastanawiali się czemu małpy nie dogoniły ludzi w ewolucji skoro niektórych rzeczy uczą się szybciej niż ludzkie dzieci a i są bardziej "praktyczne". Odpowiedzią było - brak zdolności myślenia abstrakcyjnego, co sprawiło że nie potrafiły funkcjonować w takich grupach w jakich funkcjonują ludzie i na takim poziomie jak ludzie ze sobą współpracować. Czyli myślenie abstrakcyjne, które przekłada się na brak pewnych cech współżycia w grupie, które pozwoliły ludziom na taki rozwój. U kotów i psów to myślenie abstrakcyjne jest większe i współpraca jednakże brakuje innych cech (nie pamiętam dokładnie o które cechy chodziło w każdym razie bardzo ładnie i logicznie było to przedstawione).
I polecam książkę - "Zwierzę zwane człowiekiem" jeśli jeszcze nie czytałaś :)
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 13, 2010 11:49 Re: Kot Krooliczki

Krooliczka pisze:Dobrze więc niech ktoś mi powie w jaki cudowny sposób mam zabezpieczyć duży ogród w którym rosną drzewa a w rogu stoi poukładane drewno i dachówki? Mam wyciąć drzewa i dachówki przestawić na środek ogródka?


Wystarczy zrobić wysokie ogrodzenie na podmurówce, a w górnej części (na wys. ok. 2,0 m) wygiąć do środka na długość ok. 0,8 m pod kątem prostym. W taki sposób moi znajomi zabezpieczyli swoją dużą posesję. Jeszcze się nie zdarzyło, żeby któryś z ich kotów wydostał się na zewnątrz. Drzew nie trzeba wycinać (o ile nie są blisko płotu, kot nie może wspiąć się na nie i wyskoczyć), ale z drewno i dachówki z rogu ogrodu należałoby usunąć.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pt sie 13, 2010 11:51 Re: Kot Krooliczki

vega013 pisze:
Krooliczka pisze:Dobrze więc niech ktoś mi powie w jaki cudowny sposób mam zabezpieczyć duży ogród w którym rosną drzewa a w rogu stoi poukładane drewno i dachówki? Mam wyciąć drzewa i dachówki przestawić na środek ogródka?


Wystarczy zrobić wysokie ogrodzenie na podmurówce, a w górnej części (na wys. ok. 2,0 m) wygiąć do środka na długość ok. 0,8 m pod kątem prostym. W taki sposób moi znajomi zabezpieczyli swoją dużą posesję. Jeszcze się nie zdarzyło, żeby któryś z ich kotów wydostał się na zewnątrz. Drzew nie trzeba wycinać (o ile nie są blisko płotu, kot nie może wspiąć się na nie i wyskoczyć), ale z drewno i dachówki z rogu ogrodu należałoby usunąć.

Albo duża woliera odchodząca od domu :ok: Jak będę miała domek to taką zrobię moim kociastym :D
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 13, 2010 11:55 Re: Kot Krooliczki

Gibutkowa pisze:Przypomniało mi się jak oglądałam ostatnio program gdzie porównywali inteligencję małpy i człowieka i zastanawiali się czemu małpy nie dogoniły ludzi w ewolucji skoro niektórych rzeczy uczą się szybciej niż ludzkie dzieci a i są bardziej "praktyczne". Odpowiedzią było - brak zdolności myślenia abstrakcyjnego, co sprawiło że nie potrafiły funkcjonować w takich grupach w jakich funkcjonują ludzie i na takim poziomie jak ludzie ze sobą współpracować. Czyli myślenie abstrakcyjne, które przekłada się na brak pewnych cech współżycia w grupie, które pozwoliły ludziom na taki rozwój. U kotów i psów to myślenie abstrakcyjne jest większe i współpraca jednakże brakuje innych cech (nie pamiętam dokładnie o które cechy chodziło w każdym razie bardzo ładnie i logicznie było to przedstawione).
I polecam książkę - "Zwierzę zwane człowiekiem" jeśli jeszcze nie czytałaś :)


Książki nie czytałam, jak nie zapomnę i będę mieć chwilkę to poszukam.

Programy o których mówisz pewnie w części też oglądałam :) Ale tam było porównanie naczelnych do dorosłych, a w oczywisty sposób u dzieci w wieku przedszkolnym to postrzeganie abstrakcyjne jest jednak mniej rozwinięte :)
Więc czym się różni kot od człowieka to z tym nie mam problemu, różnic jest więcej niz podobieństw (choć patrząc na pewne ostatnie wydarzenia nie jestem przekonana czy to na pewno pozytywy :ryk: ). Ale w przypadku wspomnianych 4-5 latków nie jest to dla mnie az tak oczywiste, to znaczy widzę jednak więcej podobieństw niż różnic.

Odnośnie wspomnianego współdziałania zauważam na przykład, ze dzieci rzadko robią coś NAPRAWDĘ wspólnie w celu osiągnięcia konkretnego zysku dla całej grupy. Czyli aby dać konkretny przykład: "wspólne malowanie i wycinanki" nie oznacza że jedno maluje a drugie wycina, a raczej kazde maluje i wycina SWÓJ obrazek.

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Pt sie 13, 2010 11:56 Re: Kot Krooliczki

Gibutkowa pisze:Albo duża woliera odchodząca od domu :ok: Jak będę miała domek to taką zrobię moim kociastym :D


No. Też mi się marzy ... :)

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Pt sie 13, 2010 12:06 Re: Kot Krooliczki

Poker71 pisze:
Gibutkowa pisze:Przypomniało mi się jak oglądałam ostatnio program gdzie porównywali inteligencję małpy i człowieka i zastanawiali się czemu małpy nie dogoniły ludzi w ewolucji skoro niektórych rzeczy uczą się szybciej niż ludzkie dzieci a i są bardziej "praktyczne". Odpowiedzią było - brak zdolności myślenia abstrakcyjnego, co sprawiło że nie potrafiły funkcjonować w takich grupach w jakich funkcjonują ludzie i na takim poziomie jak ludzie ze sobą współpracować. Czyli myślenie abstrakcyjne, które przekłada się na brak pewnych cech współżycia w grupie, które pozwoliły ludziom na taki rozwój. U kotów i psów to myślenie abstrakcyjne jest większe i współpraca jednakże brakuje innych cech (nie pamiętam dokładnie o które cechy chodziło w każdym razie bardzo ładnie i logicznie było to przedstawione).
I polecam książkę - "Zwierzę zwane człowiekiem" jeśli jeszcze nie czytałaś :)


Książki nie czytałam, jak nie zapomnę i będę mieć chwilkę to poszukam.

Programy o których mówisz pewnie w części też oglądałam :) Ale tam było porównanie naczelnych do dorosłych, a w oczywisty sposób u dzieci w wieku przedszkolnym to postrzeganie abstrakcyjne jest jednak mniej rozwinięte :)
Więc czym się różni kot od człowieka to z tym nie mam problemu, różnic jest więcej niz podobieństw (choć patrząc na pewne ostatnie wydarzenia nie jestem przekonana czy to na pewno pozytywy :ryk: ). Ale w przypadku wspomnianych 4-5 latków nie jest to dla mnie az tak oczywiste, to znaczy widzę jednak więcej podobieństw niż różnic.

Odnośnie wspomnianego współdziałania zauważam na przykład, ze dzieci rzadko robią coś NAPRAWDĘ wspólnie w celu osiągnięcia konkretnego zysku dla całej grupy. Czyli aby dać konkretny przykład: "wspólne malowanie i wycinanki" nie oznacza że jedno maluje a drugie wycina, a raczej każde maluje i wycina SWÓJ obrazek.

Nie do dorosłych - właśnie do dzieci na różnych etapach rozwojowych i 3 latków i 7 latków. I wnioski były różne i tez różne rodzaje współdziałania, różne cele. Były też "nagrody" za panowanie nad zachciankami ;) Bardzo fajny program ogólnie ale dużo pisania, z reszta też nie wszystko z tego pamiętam.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 13, 2010 12:11 Re: Kot Krooliczki

Gibutkowa pisze:
Poker71 pisze:
Hańka pisze:Znasz kota, który czyta, pisze, mówi Ci o tym, kim będzie, jak dorośnie i boi się śmierci?


o wreszcie merytorycznie :ok:

hm. nie znam 4-5 latków które mówią kim będą jak dorosną oraz piszą i czytają... ponieważ jeszcze nie dogadałam się z kotami na poziomie filozofii życia więc ze strachem przed śmiercią nie będę wyskakiwać bo nie wiem co futra o tym myslą.

kim będę jak dorosnę z mojej obserwacji raczej 6-7 lat. Nie znam wprawdzie jakiejś ogromnej ilosci parolatków, ale te co znam co tak mniejwięcej tyle było. Czytanie i pisanie ZE ZROZUMIENIEM tego co się robi (czyli przekaz konkretnych treści a nie bezmyślne gryzmolenie kółka które mama nazywa O) w wieku 5lat zdarza się, ale niezwykle rzadko, więc to raczej przypadki jednostkowe?

Ale na pewna zasadniczą różnicę mnie naprowadziłaś: postrzeganie dwuwymiarowe. Czyli identyfikacja jabłka na rysynku z jabłkiem w lodówce. Pytanie czy wynika to z rozwoju i sposobu myślenia czy też raczej z fizjologicznej budowy oka? Zdaje się że kot ma oko wyczulone na ruch najbardziej, a mniej na kształt i kolor?


Przypomniało mi się jak oglądałam ostatnio program gdzie porównywali inteligencję małpy i człowieka i zastanawiali się czemu małpy nie dogoniły ludzi w ewolucji skoro niektórych rzeczy uczą się szybciej niż ludzkie dzieci a i są bardziej "praktyczne". Odpowiedzią było - brak zdolności myślenia abstrakcyjnego, co sprawiło że nie potrafiły funkcjonować w takich grupach w jakich funkcjonują ludzie i na takim poziomie jak ludzie ze sobą współpracować. Czyli myślenie abstrakcyjne, które przekłada się na brak pewnych cech współżycia w grupie, które pozwoliły ludziom na taki rozwój. U kotów i psów to myślenie abstrakcyjne jest większe i współpraca jednakże brakuje innych cech (nie pamiętam dokładnie o które cechy chodziło w każdym razie bardzo ładnie i logicznie było to przedstawione).
I polecam książkę - "Zwierzę zwane człowiekiem" jeśli jeszcze nie czytałaś :)

Można prosić o autora? I o wklejenie tego ciekawego posta w wątek o Homo sapiens?
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42112
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Pt sie 13, 2010 12:19 Re: Kot Krooliczki

Pytanie o autora to chyba do mnie :) Desmond morris "Zwierzę zwane człowiekiem". Mnie osobiście najbardziej zafascynowała wzmianka o "wodnym" etapie rozwoju człowieka. Troszkę "bajkowe" a jednak... ;)
A... Pan Morris jest biologiem :)
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 13, 2010 12:23 Re: Kot Krooliczki

Gibutkowa pisze:
vega013 pisze:
Krooliczka pisze:Dobrze więc niech ktoś mi powie w jaki cudowny sposób mam zabezpieczyć duży ogród w którym rosną drzewa a w rogu stoi poukładane drewno i dachówki? Mam wyciąć drzewa i dachówki przestawić na środek ogródka?


Wystarczy zrobić wysokie ogrodzenie na podmurówce, a w górnej części (na wys. ok. 2,0 m) wygiąć do środka na długość ok. 0,8 m pod kątem prostym. W taki sposób moi znajomi zabezpieczyli swoją dużą posesję. Jeszcze się nie zdarzyło, żeby któryś z ich kotów wydostał się na zewnątrz. Drzew nie trzeba wycinać (o ile nie są blisko płotu, kot nie może wspiąć się na nie i wyskoczyć), ale z drewno i dachówki z rogu ogrodu należałoby usunąć.

Albo duża woliera odchodząca od domu :ok: Jak będę miała domek to taką zrobię moim kociastym :D

Nie wiemy, jak usytuowane są drzewa w ogrodzie.

Jeżeli kiedyś będę miał własny dom, to zrobię właśnie taką wolierę, o której napisałaś. Urządzę ją tak, żeby kociarstwo miało jak najwięcej zabawy.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pt sie 13, 2010 12:26 Re: Kot Krooliczki

Poker71 pisze:Ale na pewna zasadniczą różnicę mnie naprowadziłaś: postrzeganie dwuwymiarowe. Czyli identyfikacja jabłka na rysynku z jabłkiem w lodówce. Pytanie czy wynika to z rozwoju i sposobu myślenia czy też raczej z fizjologicznej budowy oka? Zdaje się że kot ma oko wyczulone na ruch najbardziej, a mniej na kształt i kolor?


Dziecko od małego jest uczone, że rysunek przedstawia jabłko, i że jest to takie samo jabłko, jak to w lodówce. Uczy się więc kojarzenia rysunku z desygnatem.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Sob sie 14, 2010 11:26 Re: Kot Krooliczki

vega013 pisze:
Krooliczka pisze:Dobrze więc niech ktoś mi powie w jaki cudowny sposób mam zabezpieczyć duży ogród w którym rosną drzewa a w rogu stoi poukładane drewno i dachówki? Mam wyciąć drzewa i dachówki przestawić na środek ogródka?


Wystarczy zrobić wysokie ogrodzenie na podmurówce, a w górnej części (na wys. ok. 2,0 m) wygiąć do środka na długość ok. 0,8 m pod kątem prostym. W taki sposób moi znajomi zabezpieczyli swoją dużą posesję. Jeszcze się nie zdarzyło, żeby któryś z ich kotów wydostał się na zewnątrz. Drzew nie trzeba wycinać (o ile nie są blisko płotu, kot nie może wspiąć się na nie i wyskoczyć), ale z drewno i dachówki z rogu ogrodu należałoby usunąć.


Ten płot to dobry pomysł, ale w momencie jak sie dopiero zaczyna budować, a nie jak dom istnieje od dłuzszego czasu. Jest jeszcze pytanie jakiej wielkosci jest działka na której stoi dom. z wypowiedzi Krooliczki wydaje się ze nie jest to miniaturowa działeczka jakie są w w mieśćie. Stare działki moga mieć nawet 5000 m2 zdarzają się nawet większe. I wtedy to juz nie są takie małe koszty aby postawić nowy płot
Mruczek, Gapcio, Gucio, Filip, Filemon w jednym żyją domku!
viewtopic.php?f=46&t=80071&p=12585019#p12585019

jarekm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6652
Od: Pon sie 18, 2008 1:33
Lokalizacja: Reda

Post » Sob sie 14, 2010 12:03 Re: Najgłupszy tekst do kota... - cz.2

Krooliczka pisze:
kinga w. pisze:Ops... Krooliczka, najprościej jest nie wypuszczać kotka z domu - kuwetka znakomicie załatwia sprawy kocie, a nie będzie narażony na potrącenie przez samochód ani kontakt z agresywnym psem czy głupimi ludźmi. Spróbuj - Twój kotek będzie bezpieczniejszy w domu.


mój kot nie był kotem domowym a kotem chodzącym, także nie sposób było go ograniczyć szczególnie, że wet odradził kastrację z dwóch powodów: kot miał 5 lat jak do nas przyszedł więc od maleńkiego żył sobie dziko na łące przed naszym domem, po drugie wet powiedział, że dokarmiane koty dzikie są bardzo szczęśliwe więc nie kastrowaliśmy go i latał sobie po okolicy. Mój futrzak był już w podeszłym wieku - miał 10 lat, więc podejrzewam, że i wzrok i słuch już mu szwankował dlatego pewnie nie zauważył nadjeżdżającego auta. Także sama widzisz - kuwetka nie załatwiłaby sprawy :)


Wiekszość pisze o kocie wychodządzym.
Nie wiem, ale ja ten post z pierwszej strony pojmuję trochę inaczej.
Według mnie nie był to kot domowy , nie był to też kot wychodzący.

Ja myślę że był to kot PRZYCHODZĄCY

Przychodził bo tak chciał , bo tak było jemu wygodnie, bo się przekonał że w tym domu nic jemu nie grozi. Bo w tym domu czeka na niego pełna miska, bo w tym domu może się ogrzać zimowa porą.
BO w tym domu go KOCHAJĄ.
Tych BO mozna by przytoczyć jeszcze więcej.
Powiem tylko jescze , pewnie to wywoła oburzenie niektórych osób.
Jeśli Krooliczka by na siłe zatrzymala kota w domu to by było oznaką że kocha tego kota? Widząc że kot jest nieszczęśliwy?
Krooliczko nie daj sobie wmówić ze to twoja wina że kot nie był kastrowany.
Istnieje wiele opini na ten temat. Jedną z nich jest że jeśli kot jest tak jak ten twój kotem przychodzącym, to lepiej nie kastrować. I nie jest to moja opinia tylko wielu weterynarzy. Tak samo jak nie zaleca się kastracji kotów wolnobytujących. A dlaczego? Koty po kastracji mają większe tendencje do chorób ukladu moczowego. U kota przebywającego cały czas w domu można ten moment zauważyć. Jeśli ten kot chodził własnymi ścieżkami to nie da się ustalić czy sikał czy nie. Można łatwo przegapić moment jak zaczynają się problemy
Mruczek, Gapcio, Gucio, Filip, Filemon w jednym żyją domku!
viewtopic.php?f=46&t=80071&p=12585019#p12585019

jarekm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6652
Od: Pon sie 18, 2008 1:33
Lokalizacja: Reda

Post » Sob sie 14, 2010 20:20 Re: Najgłupszy tekst do kota... - cz.2

jarekm pisze:Istnieje wiele opini na ten temat. Jedną z nich jest że jeśli kot jest tak jak ten twój kotem przychodzącym, to lepiej nie kastrować. I nie jest to moja opinia tylko wielu weterynarzy. Tak samo jak nie zaleca się kastracji kotów wolnobytujących. A dlaczego? Koty po kastracji mają większe tendencje do chorób ukladu moczowego


Absolutnie nieprawda.
To taki sam mit, jak i ten, że kotka musi mieć przynajmniej jeden miot dla zdrowia.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 85 gości