Kuba i Rosen oraz... Yuki...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 12, 2010 10:18 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

Nie ma za co dziękować :)
Ten temat jest ciekawy. Stosowanie się do tych zasad umila życie, nawet jeśli tak od razu nie przyniesie efektu :wink: Generalnie mamy koncentrować się na miłych i przyjemnych rzeczach, to przyciągniemy ich do siebie więcej. Koncentrowanie się na problemach - mnoży problemy. No i prosimy z pełną wiarą, że dostaiemy - coś jak zamawianie produktów z katalogu :wink: Polecam książkę "Sekret" Rhondy Byrne (albo jakoś podobnie, piszę z pamięci :wink: ). Jest też film, ale jak na mój gust jest za bardzo męczący. Książka też jest męcząca, ale można czytać po kilka stron dziennie, a oglądać film po kilka minut, to jednak trochę głupio :roll: Treść jest świetna, ale sposób podania jak dla goopka :wink: Wiem, że SecretFire korzystała z innej książki, nie pamiętam jakiej, ale główne zasady są takie same.

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Czw sie 12, 2010 10:23 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

Mam przeczucie, że dziś wydarzy się coś bardzo ważnego i bardzo dobrego. Tż jest na wyjeździe służbowym - czyżby wreszcie sukces? :) Proszę o dobre myśli!

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Czw sie 12, 2010 10:35 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

Czuj kobiety jest bezcenny ! No to trzymam :ok: :ok: :ok:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Czw sie 12, 2010 10:42 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

Bardzo dziękuję!!! :1luvu:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Czw sie 12, 2010 16:10 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

Puuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuh...moje biedne plecy. Tyle juz dlugo nie sprzatalam.

Wiec tak. Odkad czytalam te ksiazki o Universum i kosmicznych zamiawianiach i afirmacjach, mysle pozytwywniej i wierze znowu w "cos". Zaczelam trening zyczen, tak jak opisana, od drobiazgow zeby wprawy nabrac i przede wszystkim wiary, ze sie udaje. To ja uczylam sie na "zamawianiu" parkingow przy domu, bo mnie wiecznie wkurzalo, ze musze szukac. No i zgadnijcie...udaje sie do dzis. Jedynie jak zapomne zamowic, to nie mam. Ale nie raz sobie zycze juz na caly tydzien. :mrgreen: (Jestem odwazniejsza) Tez jak mi pieniedzy braknie, zamawiam sobie taka malutka strzykawe finansowa, zeby przetrwac ten cienki czas, i zgadnijcie...dostaje! Ja czytalam ksiazki od Bärbel Mohr. O ile wiem, sa tez przetlumaczone na polski. Mi je podarowala kolezanka, bo nie mogla widziec juz, jaka jestem nieszczesliwa. Ksiazki sa fajnie i "lekko" napisane i mozna w pare godzin albo dni je przeczytac.

Mandat... Jak jechalam miesiac temu na rozmowy o prace do Szwajcari, pisalam Wam, ze mi zrobili trzy zdjecia na autostradzie, fotoradar? Nazywa sie to tak? No i pierwszy przyszedl wczoraj. Okolo 120 € i 3 punkty... :placz: :crying: Jak sie ma noge z olowiu trzeba bulic. (No ale korek tez mnie z rownowagi wyprowadzil i myslalam, ze na czas nie dojade)

A tu wstawiam zdjecia z remontu. Jak mam wziac precz Mmk, to napisz, to wyciagne. U Erin tez wlozylam. :mrgreen: (Bez pytania)

Tak bylo od rana. Musieli zrobic taka "blokade kurzowa"
Obrazek

To juz po wycienciu sciany.
Obrazek

A tu juz po wszystkiemu. I Lilly na drapaku, ktory zmienil miejsce.
Obrazek

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Czw sie 12, 2010 16:28 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

Pięknie będzie z tym balkonem! A jaki zielony widoczek za oknem! Super!!!

Nie wiem czy u Was można, ale w Polsce warto pisać odwołanie od wysokości mandatu (przedstawić trudną sytuację finansową...) - wszyscy znani mi, którzy pisali dostali minimalną wysokość mandatu za dane przewinienie :wink:
To się nazywa fotoradar :ok:

Miejsca parkingowe też często zamawiam :lol: Jeździłam niedawno regularnie do babci - stare osiedle zupełnie niedostosowane do obecnej ilości samochodów, godziny późnopopołudniowe + ja z wielkim autem i małymi umiejętnościami manewrowania tym autem. Zamawiałam miejsce, w które łatwo wjechać, łatwo z niego wyjechać i nikt nie może mnie tam przyblokować - są tylko dwa takie miejsca na tym osiedlu. ZAWSZE miejsce na mnie czekało, raz tylko musiałam zrobić dodatkowe kółko, bo ktoś właśnie pakował się do samochodu :lol:
Testowałam też na ptakach :lol: Wymyśliłam sobie kiedyś taki test - jeśli zobaczę dziś niebieskiego ptaka, to znaczy, że "Sekret" działa (inaczej to było ujęte oczywiście :wink: ). Nigdy w Polsce nie widziałam niebieskiego ptaka. Wiecie co? Tż wyciągnął mnie na spacer - zwykle ja go wyciągam, szliśmy sobie przez park, a tu nagle na środku alejki przed nami wylądował ptak z niebieskimi skrzydłami 8O Nigdy wcześniej takiego nie widziałam (szukałam później i okazało się, że ten gatunek występuje głównie w okolicy, w której byliśmy, ale nie wiedziałam o tym wcześniej). Idąc dalej przechodziliśmy obok sklepu zoologicznego - zgadnijcie jaki ptak był tam w klatce :lol:
To działa jeśli tylko uwierzy się wystarczająco mocno! Łatwiej testować na drobiazgach, bo łatwiej w nie uwierzyć :wink:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Czw sie 12, 2010 16:41 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

Wlasnie o to chodzi. I jak sie troche poduczy, dziala! Na pierwszy poczatek sobie tez faceta zamowilam, ktory akurat teraz w tym czasie do mnie pasuje i podalam czas dostawy. Tez sie tak spelnilo, tylko ze ten facet mial zadanie mnie z mojego dolku wyciagnac, bo go potrzebowalam, a nie w moim zyciu zostac. Trzeba dobrze okreslac, co sie chce. Ptaki niebieski to jest tez cudny przyklad.
Bede cwiczyc dalej i czytac od nowa (na przypomienie) ksiazke "Kosmiczne zamowienia". Nie raz trzeba sobie przypomniec.

Oj, teraz po najgorszym brudzie ciesze sie jeszcze bardziej na balkon. Ale widok to tylko taki sobie Mmk... Z drugiej strony same Turki, syf i inne domy. Jak dorwe aparat kogos, to porobie zdjecia. Lilly akurat wywalila Emila z norki na drapaku.

Podawalam Wam juz przepis na salatke ze Spaghetti? Zrobilam dzis dla robotnikow i mi miski wylizywali.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pt sie 13, 2010 5:24 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

A na zdjęciach wydawało się ładnie zielono :?

Przepisu nie kojarzę, więc poproszę :) My też chcemy miski wylizywać :wink:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Pt sie 13, 2010 8:40 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

Jeden ptak nie robi wiosny... Tak ze jedno drzewo nie parku :ryk: Ale w lato jest ok, bo chociaz na tych Turasow nie patrze.

Przepis na salatke ze Spaghetti:

500 g Spaghetti
5 jajek ugotowac na twardo
500 g parowek (moze ktos lubi mniej albo wiecej)
1 peczek tych cebulek ze szczypiorkiem http://foodbilder.huettenhilfe.de/wp-co ... 080316.jpg Jak zwykle nie wiem, jak to sie nazywa, u nas "wiosenne cebulki"
3 kolorowe papryki
6 lyzek octu
6 lyzek oleju
szczypta soli
6 lyzek sosu sojowego
przyprawy chinskiej ile kto lubi
cukru do smaku
6 lyzek soku z cytryny

Makaron troche polamac i ugotowac na "al dente" (nie miekko), wszystko inne w wieksze kostki pociac, cebulke ze szczypiorkiem cieniutko (w zime mozna wziac pore). Wszystko wymieszac, dosmakowac i smacznego.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pt sie 13, 2010 8:52 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

Przepis zapisany, zjemy jak tylko nadarzy się okazja, oczywiście Secret za Twoje zdrowie :ok: Balkon będzie bomba i tyle :1luvu:
Za jeden mandat ? 8O O raju to niezła kasa się szykuje. A skąd wiesz, że Ci trzy zdjęcia zrobiono ? Jakiś komunikat się pojawił czy co ? Secret, zdejmij cegłę (nogę) z gazu, bo szkoda kasy na takie "atrakcje". Ja lubię szybko jeździć, ale płacić nie. I tego się trzymam. A nie możesz sobie zamówić, żeby daną trase bez mandatu zrobić ? :mrgreen:

Dziewczynki, poszukam tych książek. Ale póki co czy te zamawiania to jakas wyższa szkoła ? Trzeba to wg jakiejś formuły robić czy po prostu bardzo bardzo chcieć i wierzyć ? :wink: Aż za proste się to wydaje 8O :ok: A człowiek czasem po prostu chciałby zażyczyć sobie, by czuć się bezpiecznie. To chyba za duże życzenie ? Chodzi rozumiem o coś konkretnego ?

A jak się miewają koteczkowe Kubusiowo-Różowe sprawy ? :D
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Pt sie 13, 2010 9:10 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

Nie jestem ostatnio w najlepszej formie więc mało się odzywam ale czytam na bieżąco :wink:
Mmk - czy będziesz tak miła i uściślisz o jchodzi?
Też bym sobie pozamawiała :roll:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pt sie 13, 2010 9:32 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

Psiama, to jest bardzo proste! Trzeba tylko zamawiać to, czego się chce, a nie żeby się nie zdarzyło to czego się nie chce :wink: Większość z nas mowi zwykle "nie chcę zachorować" zamiast "chcę być zdrowa", a później dziwi się, że choruje :wink: Autorzy książki twierdzą, że wszystkie złe rzeczy sami na siebie sprowadziliśmy bojąc się, że się wydarzą i mocno się na tym koncentrując (świadomie albo nie). Wszystko, na czym się intensywnie koncentrujemy , przyciągamy do siebie. Życz sobie czego chcesz, fantazjuj, i dbaj o to, żeby czuć się dobrze - w sensie, żeby mieć dobry nastrój, nie denerwować się itd. Jak zauważysz, że myślisz negatywnie - skieruj myśli na coś miłego (miej "pod ręką" jakieś wprowadzające dobry nastrój wspomnienia, zdjęcia, piosenki...). Możesz sobie powtarzać "czuję się świetnie, jestem szczęśliwa/ spokojna..." (a jak nic nie zadziała, to weź ołówek w zęby "w poprzek" i podejdź do lustra :wink:) Nie ma za dużych życzeń, czasem jest tylko za mało wiary :wink:

Koty są zadziwiająco grzeczne, rozmruczane, towarzyskie i barankujące - o czym tu pisać? :roll: Nawet mięsa z blatu nie ukradły, a wyszłam na jakieś pół godziny :? Za to mięso... :evil: Już nigdy nie kupię mięsa w tym sklepie :evil: Było okropnie podzielone i źle oczyszczone. Zamiast 2 godzin na przygotowanie całej mieszanki na 2 tygodnie, straciłam 4 godziny na samo krojenie mięsa i wyszło go tylko na 10 dni, tyle odpadu było :roll: Później poszła jeszcze godzina na suplemeny, dzielenie na porcje i sprzątanie. Poszłam spać po 1 w nocy... Koty łaskawie dały mi spać aż do budzika czyli do 5.30 :roll: Padam na twarz... Ale rano dostałam nagrodę 8) Rosen przywitał mnie tak radośnie i mrucząco :1luvu: Później przyszedł Kuba i zaczął się ocierać i nadstawiać do głaskania :1luvu: I zjadły chętnie, to co kroiłam wczoraj 8) Opłacało się namęczyć :wink:

Sałatkę spróbuję, ale zastąpię czymś parówki, bo parówek nie lubię

AYO, uściślę, ale później, dobrze? Muszę wrócić do pracy, bo mi się przerwa już skończyła :? Napisz, jeśli coś konkretnego Cię interesuje.

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Pt sie 13, 2010 9:49 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

mmk, dziękuję kochana :1luvu: . Afirmacje znam i stosuję. Negatywne emocje miewam, zamieniam :mrgreen: Fajnie, że to wszystko tak pozytywnie bije :ok:
Długo Ci zeszło z tym mięsiwem 8O . Co to znaczy nie oczyszczone mięsko ? Generalnie pewnie wiesz, że za chude być nie może. Chyba, że jakieś resztki kości, twarde ścięgna, flaczki czy cuś ... to jakiś faktycznie kiepski masarnik.
Ja obecnie stosuje zasadę: kupuję mięso w ilości ok. 2 kilo, dzielę na porcje 1-2 dniowe (na oko), mrożę w osobnych pojemnikach. Jak mamy czas kroimy przed mrożeniem, jak nie wyciągamy taką porcję, szybko rozmrażamy, dodajemy FC + resztę (czasem immunostymulator). No i chcę jeszcze teraz dodać mielone skorupki myte. Mam dzies w piwnicy archaiczny młynek od mamy :mrgreen:

Tylko się cieszyć, że kotecktwo takie grzeczne, ułożone, rozmruczane :ok: :ok: :ok: Dzielne totki :D
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Pt sie 13, 2010 10:01 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

Pierwsze zyczenie zlozylam patrzac sie w czarne niebo wieczorkiem, bo tam tez tak pisalo, ze mozna sobie taki fajerowy zrobic. Tak, za malo wiary jest w to, dlatego istnieje ta samospelniajaca przepowiednia. Mogla bym godzinami na ten temat rozmawiac :-)

Mmk, ja tez padam. Jak zwykle roboty nie moge sobie rozlozyc, tylko robie wszystko od razu i najlepiej jednoczesnie. Dobrze tylko, ze futra wczorajsze wycianie sciany zniosly. A ze mialam tylko facetow w mieszkaniu, a oni facetow uwielbiaja, chcieli tez sie z sypialni wydostac.

Pojdziecie znowu z Rosenkiem i Kubusiem na spacer?

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pt sie 13, 2010 11:06 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

mmk - ja poczekam jak znajdzież chwilę wolną :wink:
Chodzi o coś co przystępnie wyłożyło by tę afirmacje i formę wiary - ale PRZYSTĘPNIE :oops:
Metoda coachingu, której uczy maja koleżanka - analiza transakcyjna - wywołuje u mnie agresje po trzech stronach :x

Ja jestem bezposrednia jak Kozak Doński i subtelna jak buldożer i wszelkie próby dzielenia włosa na czworo daja skutek odwrotny do zamierzonego :roll:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Kankan i 71 gości