MiMI zepsuta łapka - już w DOMku na zawsze u KiNI :)

olka22 pisze:Mama sie zasmucila jak sie dowiedziala ze Obłoczki znalazly dom, co oznacza ze byla juz po cichu gotowa je porwac. Selene00 to oznacza ze zabierzemy Ci Mimi we wrzesniu a bede ja mogla sobie wczesniej obejrzec i poprzytulac?:)

sorry, przegapilam :oops:

doczytuje

tillibulek pisze:no wiem, ze nie w DS, ale DS juz czeka... wiem, bo sledze watek... tylko ostatnio olka sie zastanawiala czy bierze dwa kociaczki: Ozona i Omleta czy Mimi, a tu widze, ze decyzja juz podjeta

Bo obłoczki też już mają domek, więc w sumie decyzja sama się podjęła

allegro cegiełkowe dla Mimi http://allegro.pl/show_item.php?item=1186622658

Ooo dzięki Magija. :1luvu:

Wiecie, jak ktoś umie robić bazarki, to bym poprosiła. :oops:

Coś tam w chałupie znajdę, by było co sprzedawać.

A teraz newsy. :wink:

Ola przyjechała z Mamą. /Bardzo się cieszę, że mogłam Was poznać/ :mrgreen:

Koteczka została wymiziana, na rączkach wynoszona. :mrgreen:

Jak włączyła mruczanko, tak jej zostało póki sen jej nie zmorzył. :wink:

Ola jak na prawdziwą mamę przystało, umyła koteńce buźkę.
Zdecydowanie lepiej jej to wychodzi niż mnie. :oops:

Korzystając z okazji, że są dwie pary dodatkowych rąk, zostawiłam pysio Oli i przeszłam do uszu. :wink:

A tam.... Kopalnie Króla Salomona. :twisted:

Dziś płynący z nich urobek był większy i łatwiejszy, bo wczoraj jej zakropliłam i coś tam odmiękło.

Teraz MiMi śpi, jak i cała reszta :kotek:

Ania CC powiedziała, że za kilka dni mogę odrobaczać więc w poniedziałek przejedziemy się na małą kontrolę i likwidację życia wewnętrznego.

Już nie śpi. :mrgreen:

Teraz się bawi.

I mruczy jak tylko do jej klatki podchodzę.

Fotki jeszcze ciepłe. :wink:

No, to skorzystam z okazji, że nie śpi.
Idę się pobawić.

selene00 pisze:
No, to skorzystam z okazji, że nie śpi.
Idę się pobawić.

o fajnie że już odwiedziny były. malutka jest taka dzielna po tym drutowaniu buźki i założeniu gipsu.
Należy się jej troskliwa opieka i morze miłości :1luvu:

zupełnie co innego
w tym różowym, dziewczęcym gipsiku
a serduszko narysowane jest?

A jest bez serduszka, bo ona cała jest serduszkiem. :1luvu:

Ona ma lekki gips. Taką gipsową siatkę.

Dziewczyny, Magija przywiozła mi papu dla malutkiej.
Ogromną pakę.

Normalnie all in clusive!

Dziękuję Sponsorom. :1luvu:

/ Tylko niech mi ktoś powie, jak mam się z tego rozliczyć? Czy się prowadzi jakąś ewidencję? dokumentację? jakieś papiery się wypełnia?/ :roll:

Całe niesklatkowane towarzystwo rozpakowywało pakę, zupełnie nie mając baczenia, co jest czyje.
MiMi właśnie wtrząchnęła pierwszą kolację w postaci 1/3 saszetki Miamor Kitten, bo akurat tę kociaste troszkę napoczęły. :roll:

Wogóle stwierdzam, że co przyjedzie dostawa, to moje koty zachowują się jakbym je głodziła!
Normalnie obciach mi robią!
A MiMi dzielnie zjadła jedzonko, mimo że to drobne kawałki a nie musik.

Musy idą w odstawkę! Koniec lizania! Pora jeść! :twisted:

Malutka jest przesłodka, ciagle mruczy, jestem w niej zakochana :1luvu:

Juz nie moge sie doczekac kiedy bedzie moja wlasna:)

Toć ja tylko niańczę. :lol:

Koteczka naprawdę jest maleńka.
Zdjęcia tego w żaden sposób nie oddają.
I chudzieńka.
Zastanawiam się, czy ona od niedzieli do wczoraj wogóle coś jadła. :roll:

O drutowanej żuchwie nikt nie wiedział i suchą karmę miała.
Skoro o żarciu mowa, to idę dać drugą kolację.