z serii "tak mi dobrze, tak mi rób", czyli Kot w ludzkim łóżku ostatnio Jemu bardzo spodobało się spanie w naszym łóżku, z czego nie jesteśmy do końca zadowoleni.... nie mielibyśmy nic przeciwko gdyby nie to, że zazwyczaj lokuje swoje wielkie dupsko na naszych poduszkach
ale ma też to Kocisko i swoje zalety wszystkie muchy tudzież inne tego typu kreatury są skrupulatnie wyłapywane i konsumowane, więc nic nas nie gryzie po nocach
Witajcie, jeszcze wczoraj było wszystko ok, a dzisiaj Leon ma tak spuchnięte prawe oko, że w ogóle się nie otwiera. Nie ropieje ani nie łzawi ale wygląda brzydko, a kot jest osowiały, wyraźnie źle się czuje. Planuję zaraz około 9 pojechać do kliniki na skrzyżowaniu naramowickiej i serbskiej (Poznań), przyjmuje tam dr Gołańczyk. Ktoś ma jakiś pomysł co to może być? Kot jest niewychodzący i na pewno nic go nie użądliło, ani nic w tym stylu.
edit: właśnie wróciliśmy. Leon dostał dwa zastrzyki w dupala, bo opuchlizna jest duża, ale nie umiem rozszyfrować jakie to były leki. Poza tym Dicortineff-Vet do oczka, zakraplać dwa razy dziennie. I gdyby przez trzy dni nie zeszło, mamy wrócić do przychodni. Pani doktor podejrzewa jakieś ukąszenie, albo uraz mechaniczny, bo zęby i uszy są ok.
Leon (Lasher) ,gdy był u mnie też miał problem z oczami. Było podejrzenie chlamydii. Jest wpis w książeczce zdrowia czym był leczony.Maść , którą zastosowała wetka była bardzo skuteczna.Zdrówka koci rozbójniku.
no to myślę, że powinna to nasza wetka zauważyć. Kurczę, to trochę się zaczęłam bać, bo to cholerstwo się przenosi na ludzi... a kot zostaje nosicielem..
Nie martw się , nic na siebie nie przeniosłam , ani inne koty nie zaraziły się. Sprawdź, proszę zapis w książeczce. Tam wszystko było zapisywane. Rudzielce z reguły mają wrażliwe oczka.Napisz , czy jest poprawa. Będę czekała na wieści.
Dzisiaj z kotem już o wiele lepiej, a dowodem na to są pogryzione po raz kolejny ręce Dużego Rudy wraca do normy, jednym słowem. Oko już nie jest spuchnięte, tylko przymknięte i lekko ropieje. Zakraplamy dwa razy dziennie, bez większych kłopotów - TŻ unieruchamia grubego, ja otwieram oko i wkraplam. Po tym następuje oczywiście Obraza Wielkiego Majestatu,ale na krótko
Tak wygląda:
A to dla poprawienia humoru
Poza tym Rudy zyskał nowy przydomek: Jurand ze Spychowa
Silna bestia z niego! Rzeczywiście upasł się. Pięknie prezentuje swoje uzębienie. Ważne , że szybko się leczy. Głaski dla łobuza.Zdjęcia śpiącego Leona to dla mnie nowość. Przecież on ciągle czuwał i drażnił inne koty.