u mnie niestety jest agresor - Szejna. inne koty nie mogą nawet do niej za blisko podejść, bo od razu warczy.
James ją próbuje spacyfikować (jak to facet, chce zaprowadzić swoje rządy

), więc są awantury straszne.
Ambera trochę prycha, trochę łapami macha, ale generalnie chce mieć święty spokój, więc nie szuka zwady.
czasami wzięłabym jakiegoś kota na tymczas, ale wiem, że dla Szejny to byłby kolejny, straszliwy stres... podła maupa z niej, ale w końcu wykończy się dziewczyna nerwowo.
szans na to, że jej się coś odmieni i polubi kocie towarzystwo, moim zdaniem nie ma. James i Ambera są już ponad rok i cały czas są awantury...

to może jednak Pućka by się odnalazła u Ciebie... bardzo bym się cieszyła gdyby trafiła do fajnego domku, nawet zakoconego. zaadoptowała się do warunków schroniskowych, gdzie jest tyle kotów, więc tym bardziej odnalazłaby się wśród 4 kotów.