wątek wsparcia dla zasikanych

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro sie 04, 2010 18:48 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

VVu pisze: 8O Fantastyczna historia! U nas też by się przydał taki "strażnik Texasu"...

Szkoda, że ten strażnik Texasu właśnie pojechał do swojego domku stałego :( Może by nauczył porządku i kultury moich zasikańców dwóch :mrgreen: A z drugiej strony wspaniale, że domek się znalazł :1luvu:

Kasiulek79

 
Posty: 82
Od: Śro lis 11, 2009 12:46

Post » Śro sie 04, 2010 19:39 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

Dopisuję się do zasikanych...
Kitka póki co szcza do brodzika, do pralki jeśli jest otwarta, no i na chodnik w łazience, albo jak jakiś ręcznik rozłożę, żeby się wygodnie wychodziło na płytki... No i zasikała cały kosz na brudy..

Wiem, że to Kitka, bo raz ją przyłapałam jak lała na ścierkę...

Azor jak jeszcze był sam to raz narobił na chodnik, a raz do brodzika, ale to koopa była dlatego, że kuwetę mąż zalał i ogólnie było tam błoto, więc to był bunt.

A teraz Kitucha daje czadu...

No i po odrobaczeniu któryś z kotów nakoopkał na podłogę w łazience, zaczął w kuwecie, a skończył na podłodze...

Ale to z Kitką jest problem, póki co stopniowo, najpierw 3 kuwety zamiast dwóch, dbam by były jeszcze czystsze, ale Azor od razu jak zmieniam żwirek to sika do każdej z nich...

Wet stawia na rujkę, bo tak to, to nic innego niepokojącego się nie dzieje, a Kitka jest ogólnie znerwicowana. Albo męczyły ją dzieci, albo wprost znęcały się nad nią, albo ktoś ją bił wcześniej...
najszczesliwsza
 

Post » Śro sie 11, 2010 14:26 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

Mój kot od małego upodobał sobie sikanie na łóżko w sypialni. Zdarzało mu się to robić nawet kilka razy w tygodniu. Nie nadążałam z praniem pościeli, smród sami wiecie jest niemiłosierny. Załatwiał się jak tylko wyszłam z pokoju. Próbowałam odseparować go od sypialni ale mam tam komputer i potrzebuję w ciągu dnia z niego skorzystać. Kociak wpadał i jak tylko obróciłam głowę załatwiał co trzeba. Załamana szukałam pomocy na forach, książkach aż wreszcie wpadłam na jak się później okazało skuteczny w moim przypadku sposób. Dla bezpieczeństwa pod narzutę włożyłam folię malarska na na wierzchu położyłam miskę z jego ulubionym Royalem. Od tego momentu kociak jada na łóżku ku uciesze wszystkich znajomych. Musze się jednak pochwalić że sposób podziałał. Od półtorej roku mam spokój. Kotek za dnia jada na łóżku a w nocy miseczkę przenoszę na podłogę. Załatwia się wyłącznie do kuwety bo pewnie nie spodobał mu się pomysł sikać i jadać w jednym miejscu :D

Basiek76

 
Posty: 6
Od: Śro sie 11, 2010 12:45

Post » Śro sie 11, 2010 15:44 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

witam pourlopowo wszystkich zasikanych! i oczywiście łączę się w bólu - bo przez tydzień naszej nieobecności moje córki, które miały to "szczęście" zostać ze zwierzęcym towarzystwem w domu nie robiły nic innego, jak tylko prały, zapierały, wycierały, myły, czyściły...... :evil: :evil: :evil:

okazało się, że w tej chwili sika u mnie na wszelkie miękkie i tapicerowane sprzęty (sofy, łóżka, legowiska psa itp.) nie tylko Majorka, ale także Malwina i nowy tymczas Mentos, który widocznie u starszych koleżanek podejrzał ten ciekawy zwyczaj..... :roll:

w dodatku Malwina nasikała Oli do jej najlepszej torby.... - i torba (skajowa) do wyrzucenia - ani tego uprać, ani używać...... :evil: :(

zamawiam na allegro więcej nieprzemakalnych prześcieradeł i przynajmniej na łóżkach tylko pościel będę miała do prania, a nie Karcher zamawiany dwa razy w miesiącu.... :? - w tej chwili w domu stoją już cztery kuwety w różnych miejscach - nie wiem, co jeszcze mogę zrobić..... :x

ale przyznam zawistnie, że odreagowałam trochę stres czytając w tej chwili wpis Najszczęśliwszej :twisted: :

najszczesliwsza pisze:Azor jak jeszcze był sam to raz narobił na chodnik, a raz do brodzika, ale to koopa była dlatego, że kuwetę mąż zalał i ogólnie było tam błoto, więc to był bunt.


no jak mąż leje do kuwety, to trudno sie kotom dziwić, że są zdegustowane i wyraźnie to okazują... :ryk: :ryk: :ryk:

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Śro sie 11, 2010 16:15 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

Robię w domu aktualnie porządki.. Bo b.. mam straszliwy od jakiegoś czasu w jednym pokoju. Ale taki prawdziwy, co to wszystko z szaf wyciągnęłam do jednego pokoju i tam leży.. Koty miały używanie jak się okazało, a ja sprzątanie kup i sików z dzikich miejsc.. :evil: :evil: Moja wina - trzeba mi było utrzymywać porządek i zaglądać w kąty codziennie..
Ale nawet tam gdzie porządek jest, to i tak sikają i kupkają..
Asia, podrzuć link do tych sprawdzonych prześcieradeł z Allegro.. :roll:

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 12, 2010 7:25 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

joluka pisze:witam pourlopowo wszystkich zasikanych! i oczywiście łączę się w bólu - bo przez tydzień naszej nieobecności moje córki, które miały to "szczęście" zostać ze zwierzęcym towarzystwem w domu nie robiły nic innego, jak tylko prały, zapierały, wycierały, myły, czyściły...... :evil: :evil: :evil:

okazało się, że w tej chwili sika u mnie na wszelkie miękkie i tapicerowane sprzęty (sofy, łóżka, legowiska psa itp.) nie tylko Majorka, ale także Malwina i nowy tymczas Mentos, który widocznie u starszych koleżanek podejrzał ten ciekawy zwyczaj..... :roll:

w dodatku Malwina nasikała Oli do jej najlepszej torby.... - i torba (skajowa) do wyrzucenia - ani tego uprać, ani używać...... :evil: :(

zamawiam na allegro więcej nieprzemakalnych prześcieradeł i przynajmniej na łóżkach tylko pościel będę miała do prania, a nie Karcher zamawiany dwa razy w miesiącu.... :? - w tej chwili w domu stoją już cztery kuwety w różnych miejscach - nie wiem, co jeszcze mogę zrobić..... :x

ale przyznam zawistnie, że odreagowałam trochę stres czytając w tej chwili wpis Najszczęśliwszej :twisted: :

najszczesliwsza pisze:Azor jak jeszcze był sam to raz narobił na chodnik, a raz do brodzika, ale to koopa była dlatego, że kuwetę mąż zalał i ogólnie było tam błoto, więc to był bunt.


no jak mąż leje do kuwety, to trudno sie kotom dziwić, że są zdegustowane i wyraźnie to okazują... :ryk: :ryk: :ryk:



Oj popisałam się... nalał wodę jak się golił, bo on się goli w inny niż każdy normalny facet sposób...

Odkąd kilka razy psiknęłam Feliway'em to sucho (odpukać w niemalowane - czyli w moje czoło o tej porze), obaczymy na jak długo, bo Kitki zachowanie się nie zmieniło nic, a nic...
Ale nawet nie było zemsty za wciśnięcie całej trójki do transportera i podróż do weta na szczepienie...
Może idzie ku dobremu?
najszczesliwsza
 

Post » Czw sie 12, 2010 8:56 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

U nas też jakby lepiej ostatnio... siku na podłodze nie było chyba od tygodnia.
Za to siku w jej osobistej kuwecie ostatnio raz na dwa dni 8O :roll: nie wiem co myśleć, albo małpka znalazła sobie lepszy kąt, albo coś jest nie tak :?

sisay

 
Posty: 3129
Od: Pon cze 18, 2007 12:18
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw sie 12, 2010 12:57 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

Kaprys2004 pisze:Asia, podrzuć link do tych sprawdzonych prześcieradeł z Allegro.. :roll:


zamówiłam kolejne dwa - z tego samego źródła - do tej pory nie przemokło przez nie na materace, więc do prania za każdym razem "tylko" kołdra, poszwa, prześcieradło :twisted:

http://allegro.pl/item1182591793_przesc ... 200cm.html

ale materace przynajmniej oszczędzone - a to kurna w razie czego najdroższa rzecz do odzyskania......... :roll:

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Pt sie 13, 2010 13:54 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

zacytuję znowu sama siebie, z wątku Malwinki, bo nie chce mi się raz jeszcze pisać....

joluka pisze:Malwinka niestety siusia nadal na sofę - na szczęście upodobała sobie tylko jeden mebel, ale i tak codzienna zmiana i pranie podgumowanych podkładów dosyć dobijająca.... - ale nie tylko ona jedna daje nam popalić - wczoraj wieczorem już mi wszystko opadło... - Malwinka nasiusiała na sofę, mały Mentos umościł się wygodnie na kolanach gościa - szwagra mojego męża, czym go nawet wzruszył, ale nie na długo - dokładnie do czasu mokrej plamy na tychże kolanach :twisted: (co prawda mały trochę usprawiedliwiony, bo chory jest i był tuż po zastrzyku od weta), a przy - szybkim już w tej sytuacji :? :mrgreen: - pożegnaniu gości okazało się, że Majorka w tym czasie nalała na posłanie Malty w holu.............. :roll: :evil:

no ręce i nogi się nam już uginają..... :| - nie powiem, jak śmierdzi w całym domu........ :roll: :?


no i czy ktoś jeszcze na Miau może pochwalić się w swoim zasikanym zestawie "obszczanym szwagrem".....??? :twisted: :mrgreen:

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Pt sie 13, 2010 14:12 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

joluka pisze:zacytuję znowu sama siebie, z wątku Malwinki, bo nie chce mi się raz jeszcze pisać....

joluka pisze:Malwinka niestety siusia nadal na sofę - na szczęście upodobała sobie tylko jeden mebel, ale i tak codzienna zmiana i pranie podgumowanych podkładów dosyć dobijająca.... - ale nie tylko ona jedna daje nam popalić - wczoraj wieczorem już mi wszystko opadło... - Malwinka nasiusiała na sofę, mały Mentos umościł się wygodnie na kolanach gościa - szwagra mojego męża, czym go nawet wzruszył, ale nie na długo - dokładnie do czasu mokrej plamy na tychże kolanach :twisted: (co prawda mały trochę usprawiedliwiony, bo chory jest i był tuż po zastrzyku od weta), a przy - szybkim już w tej sytuacji :? :mrgreen: - pożegnaniu gości okazało się, że Majorka w tym czasie nalała na posłanie Malty w holu.............. :roll: :evil:

no ręce i nogi się nam już uginają..... :| - nie powiem, jak śmierdzi w całym domu........ :roll: :?


no i czy ktoś jeszcze na Miau może pochwalić się w swoim zasikanym zestawie "obszczanym szwagrem".....??? :twisted: :mrgreen:


Joluka, wlos sie jezy na glowie od czytania :strach: :strach: :strach:
Obszczanym szwagrem niestety nie moge sie pochwalic, aczkolwiek niedlugo mam wizyte tesciowej, ktora nie lubi kotow, wiec moze wypozyczylabym od Ciebie Mentosa.... :mrgreen: :1luvu: :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt sie 13, 2010 14:20 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

Kochana - gdyby dało się Mentosa (albo któregokolwiek) zaprogramować na teściową, to pierwsza bym to zrobiła.... :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Sob sie 14, 2010 6:59 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

To i ja sie podłaczam ponownie , u nas to juz 4 lata.
Przez 3 nic w badaniach nie wychodziło , a wet przekonywal , ze to behawioralne.
Z miesiac temu wyszło zapalenie pecherza , wzmozone sikanie do łozka , chudniecie , wyleczylismy i cieszylismy sie z 2-3 tygodnie , ze to juz koniec.
Przedwczoraj wyszły kryształy , i od nowa mam zabawe z praniem pościeli .
Jestem wkur@@#$#% na maksa z bezsilności :cry: . Dobrze , ze mam chociaz suszarke elek. to szybko wysuszę.

Agaaa

 
Posty: 1259
Od: Wto sty 18, 2005 17:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 16, 2010 9:37 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

Agaaa pisze:To i ja sie podłaczam ponownie , u nas to juz 4 lata.
Przez 3 nic w badaniach nie wychodziło , a wet przekonywal , ze to behawioralne.
Z miesiac temu wyszło zapalenie pecherza , wzmozone sikanie do łozka , chudniecie , wyleczylismy i cieszylismy sie z 2-3 tygodnie , ze to juz koniec.
Przedwczoraj wyszły kryształy , i od nowa mam zabawe z praniem pościeli .
Jestem wkur@@#$#% na maksa z bezsilności :cry: . Dobrze , ze mam chociaz suszarke elek. to szybko wysuszę.

Agaaa, myslalas nad zmiana diety?
BARF swietnie sobie radzi z kryształami, w razie czego pisz na PW, podpowiem co i jak, dam prosty przepis, wystarczy codziennie dawac kotu mieso z suplementami, ograniczyc na tyle ile sie da suchą karmę, dostawic kilka miseczek z wodą

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon sie 16, 2010 9:38 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

joluka pisze:Kochana - gdyby dało się Mentosa (albo któregokolwiek) zaprogramować na teściową, to pierwsza bym to zrobiła.... :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:

to wtedy wszystkie 3 bym pozyczyla :mrgreen: :wink:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon sie 16, 2010 19:23 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

tillibulek pisze:Agaaa, myslalas nad zmiana diety?
BARF swietnie sobie radzi z kryształami, w razie czego pisz na PW, podpowiem co i jak, dam prosty przepis, wystarczy codziennie dawac kotu mieso z suplementami, ograniczyc na tyle ile sie da suchą karmę, dostawic kilka miseczek z wodą

Ja myślałam nad Barfem nie raz , nawet probowałam go wprowadzić na stałe do jadłospisu , ale moje koty ani myślą :wink:

Agaaa

 
Posty: 1259
Od: Wto sty 18, 2005 17:04
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 266 gości