Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 10, 2010 21:57 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Przepraszam za offtopic ale chciałabym odpowiedzieć bezpośredniej zainteresowanej na posty w moją stronę, myślę że to bardziej odpowiednie miejsce. To jedyny post odnośnie tych dywagacji, nie mam zamiaru napędzać marketingu. :wink:
iza71koty pisze: Nie wiem co Pixia z nimi zrobiła ,bo do tej pory nie pisnęła słowa. Raz tylko jej sie wyrwało przypadkiem ze je juz dawno wywiozła. Jak sądzę do Niemiec. To jej specjalność.I wszelki słuch zaginał....

Jeżeli chodzi o Niemcy, to ciężko mi pisać po raz 100 to samo do Pani. Na początku znajomości wysyłałam Pani e-maile z fotkami, gdzie jeżdżą od nas koty i psy. Byłam sama na żywo zobaczyć to miejsce i gdybym mogła to puszczałabym tam każdego tymczasowicza. Tam jest inna mentalność, inne zachowanie wobec kotów i zwierząt w ogóle. Oczywiście u nas też są wspaniali ludzie. Proszę porozmawiać z NOT, ona sama wydaje do adopcji niemieckich, zna to od podszewki. Proszę pojechać, zobaczyć a dopiero później pisać.
iza71koty pisze:Ale za to wiem ze kotka zabrana ode mnie, zaraziła na Tymczasie swojego braciczka białaczką. Nie podważam wiarygodności ,ze malutka mogła byc nosicielka. Wiem skad była ratowana. Jednak...nie rozumiem jak mogło do tego dojść? jak mozna było zrobić jednemu kotu testy a drugiemu nie?I dać je na ten sam Tymczas? Mało tego doszły mnie słuchy...i sprawdzę to!!!!Ze kociak zabrany ode mnie z podejrzeniem białaczki, szwęda sie wywalony przy siedzibie TOZu. I budzi zdziwienie ze jeszcze żyje....Dodam ze koty były zabierane w grudniu. Jeśli kot trafił po badaniach z ciepłego domu na mróz, to faktycznie dziwne ze jeszcze żyje...

Pani Izo do domu tymczasowego trafił kociak Taxido, który notabene jest na naszej stronie w metamorfozach (http://pokazywarka.pl/5uyrgp/). Trafił jako jedyny tymczasowicz. Każdy z kotów wychodzących od Pani miał robiony test białaczkowy nie licząc tych maluchów biało-rudych. Z chwilą gdy widziałam Taxido po raz pierwszy, zobaczyłam dzikusa. Nadmienię, że Taxido, Heban oraz Luna to rodzeństwo, o którym będę pisać. Siedzieli wraz z mamą w klatce około 3 miesiące. Taxido trafił pod opiekę wolontariuszki, gdyby nie ona to nie wiem, co dalej by się działo. Musiała nad nim pracować i tak pracowała, że się zakochała i został u niej na stałe. Heban wyszedł od Pani w tym samym czasie co Taxido, tyle że znalazł bardzo szybko nowy dom. Luna, o którą była wielka walka przez półtora miesiąca kiedy był dt, w chwili wyjścia miała poważny kk. Kiedy zabierałam Taxido i Hebana, wszyscy byli w klatce. Kiedy Luna trafiła pod naszą opiekę, klatka była zajęta przez kota wolono żyjącego. Luna była zasmarkana od momentu kiedy ją widziałam pierwszy raz, nawet mam zdjęcia z tego spotkania. Luna nie miała na wstępie zrobionego testu ponieważ infekcja bakteryjna mogła zafałszować wynik testu. Trafiła na DT do swojego brata Taxido, później znalazła DS. Była cały czas pod doskonałą opieką weterynaryjną, Jednak jej stan gwałtownie się pogorszył. Białaczka była w tak zaawansowanym stadium, że najlepsza opieka weterynaryjna oraz leki nie pomogły. Odeszła 07.07. Taxido miał początki białaczki, wiem że jego nowa opiekunka stanęła na głowie żeby zdobyć niemieckie, najlepsze leki odpornościowe. Mam nadzieję, że zdążyła na czas. To w kwestii białaczki oraz warunków i zwlekania z wydaniem NAJMNIEJSZEGO kota. Luna zaraziła się najprawdopodobniej od kotów przebywających poza klatką. Fakt ten może świadczyć o tym, że Heban był i jest czysty.
Jeżeli którykolwiek kot od Pani jest pod TOZ lub gdziekolwiek jako kot wolno żyjący już jutro wpłacę na Pani koty 10 tysięcy. NIGDY i ŻADNEGO kota od Pani nie wypuściłam na wolność. Wypuszczać kota z białaczką w świat, w dodatku wiedząc o tym, jest najgorszym rozwiązaniem.
iza71koty pisze:Pod szczecińskim TOZem zawsze były koty ze zdiagnozowaną białaczka.Powiedziała mi o tym Osoba ściśle związana z Zarządem.Nikt takich kotów leczyć nie będzie.Bo koszty sa zbyt duże. Dożywaja tam swojego czasu i odchodzą.

Jest tylko jedna osoba, która mogłaby takich informacji udzielić. Nie wydaje mi się żeby ta osoba podjęła się takiego zadania, wypuszczania chorych kotów do zdrowych.

Pixia

 
Posty: 1375
Od: Wto paź 27, 2009 15:22
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto sie 10, 2010 23:25 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Pixia bardzo dziękuję za wyjaśnienia. Chociaż mam zastrzezenia. Nadal nie padło słowo na temat trzech kociaków, które wydałam Ci w grudniu. O te same koty pytałam na watku Cypiska. Widzę ze wyjaśniłas jak sie ma sprawa z pozostałymi kotkami. Ale to juz wiem od Ciebie ,nie od dzisiaj.Nadal pozostaje nie wyjaśniona sprawa Czaczy, kotki pingwinka i czarnego kocurka. Wiele moich pw do Ciebie dotyczyło właśnie tej trojki. I nie dosć ze nigdy nie dostałam odpowiedzi, to jeśli juz jakiekolwiek dostawałam, nie były one zwiazane z tematem.Czy Tobie naprawde tak cieżko zrozumiec ze chciałabym wiedzieć, cokolwiek. Ze sie martwię. Nawet nie wiem czy zyja?Robimy w innej branzy. Ja jestem karmicielka. Ty zajmujesz sie adopcjami.Nie znasz kotków z Teczy. Nie wiesz w jakich warunkach zyja. Jak rodziły po krzakach, jakie były niedozywione.Nie było Ciebie tutaj kiedy wziełam w styczniu pod opiekę ten teren. Gdybyś jednak była, pierwsze na co byś zwrócila uwagę, to prawie zupelny brak młodzieży.Jak myslisz czego to dowodzi?Ano tego ze smiertelnosć kociat na Teczy i Lotnisku była bardzo duza. Nielicznym udało sie przezyć. Z poprzedniego roku były tylko dwa młode koty. Na populację składajaca się praktycznie z samych wówczas nie wysterylizowanych kotek. Czy juz samo to nie jest zastanawiające?
Nie było Cie Pixia tutaj, kiedy wjechał sprzęt. Kiedy trzeba było ratować przed smiercia matki z kocietami. Jak równierz Cię nie było ,wtedy kiedy koty na Tęczy zaczeły ginać masowo mordowane i trzeba było ratować choc te najmniejsze. Proszę wiec, nie pisz mi teraz ze Luna zaraziła sie poza klatka. Luna była od samego poczatku słabowita i najmniejsza. Taka sie urodziła. Przezyła smierc swojego braciszka, bo widziała na własne oczy jak jakieś zwierzę go zabiło.Nie została wypuszczona z klatki, bo klatka była zajęta przez innego kota. Ten kot ratowany podczas powodzi z Lotniska miał osobna klatkę. Była wypuszczona, bo kotki juz za długo w klatce siedziały a pomoc o która prosiłam na Forum od lipca, nigdy nie nadeszła.Nie tylko braciszek Luny był dziki. One wszystkie były dzikie. Luna moze najmniej, bo była najmniejsza i słabowita. Dbałam o nie i karmiłam najlepiej jak mogłam. Leczyłam kiedy miały kk. A co najwazniejsze uratowałam je przed smiercia. Nikt inny tego za mnie nie zrobił i one by tam zgineły. To wiecej niz pewne.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto sie 10, 2010 23:44 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Moze teraz o Adopcjach niemieckich. Owszem Pixia przysłałaś mi kilka zdjeć ze Swojego pobytu w Fundacji.Kilka lat wcześniej osobiscie poznałam panią Prezes, która notabene wspolpracowała wtedy z inną Organizacja, od której wyjeżdzały koty. Dość obrotna była wtedy NOT. Sama równierz przekazałam kilka kotów. Dodam ze osobiście do rąk Pani Prezes.Tyle tylko ze nigdy nie dowiedziałam sie dalszego ich losu.Więc powiedz mi Pixia jak to jest? Fajnie , super koty jada do Fundacji. Super warunki , drapaczki, kilku obsługujacych pracownikow, którzy karmia, sprzątają kuwetki itp,. Tylko co dalej? Znam przypadki ze do adopcji pojechały koty zupelnie nie adopcyjne. Wyłapane z miejsc, gdzie ich zycie było zagrozone.Sama osobiscie byłam swiadkiem jak kobieta z domu przyniosła cztery biało rude kocurki, bo wierzyła w "lepszy swiat dla nich." Nigdy nie dostała nawet szczatkowej informacji.Zadnego zdjecia.To były takie piekne rudo- białe wychuchane kociaki. Wtedy była moda na rude. Na białe. Teraz z tego co widzę, czarne ida jak woda.Oddałam domowa śliczna kotkę. Sciagnełam ja z drzewa w wysokiej ciazy. Ktoś ja wyrzucil z domu. Wykonałam sterylkę aborcyjną.Wkrótce pechowo trafiły mi sie maluchy. Kotka im matkowała. Szczeście ze udało mi się wszystkie wyadoptować.Chciałam aby kotka odpoczęła. Dostałam fantastyczne wizje adopcji do Niemiec i sama osobiscie ja przekazałam kierowcy. W zamian dostałam za jakis czas informację, ze podobno pierwsza poszła do adopcji, bo bardzo sie spodobała. Nic wiecej. Czy teraz Ciebie dziwi ze wiele Osób patrzy na takie adopcje przez palce i nie daje im wiary?To byl powód dlaczego Cie prosiłam, kiedy oddawałam Ci koty abys poszukała im domków tutaj na miejscu.Czy miałam prawo Cie o to poprosić?Widziałam wyjadzy kotów do Niemiec. Widziałam jak to sie odbywa. Ten strach i przerazenie w ich oczach i niepewnosc. Wierz mi....nie chciałabym tego nigdy więcej widzieć.Jeśli zaś chodzi o NOT to nie jest Ona tutaj dla mnie zadnym ekspertem w tej dziedzinie. A wręcz przeciwnie.Nie lubię masówek i wypychania chorych niedoleczonych kotów, zgarniętych często wprost z ulicy.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto sie 10, 2010 23:52 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

No i ostatnia sprawa. Czyli koty z białaczka. Takie koty były w okolicy Siedziby TOZ jeszcze wowczas, kiedy była ona w starym miejscu. Osoba zajmujaca sie kotami, przy okazji sterylki jednej z kotek dosć sporo opowiedziała mi o tych kociakach. Wbrew pozorom koty zyły na dość duzym terenie. Były wykastrowane i wysterylizowane. W takich warunkach, nawet bedac nosicielami mogły dożyc spokojnie swoich dni. Jeśli chcesz przyjedz do mnie.Pokaze Ci stado i wytknę Ci palcem koty które podejrzewam o nosicielstwo. Co mam z nimi zrobić? Zamknać je w domu w klatce?...Zyja, sa, przychodza do jedzenia. Niektóre z nich pozornie nabieraja wagi po sterylce i w krótkim czasie odchodza. Jak chociazby Malwinka.Zatem co proponujesz? Zbiorową eutanazję?
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto sie 10, 2010 23:58 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Ja tylko przypomnę ze dyskusja na watku dotyczy tego tematu

viewtopic.php?f=1&t=115502&start=120
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sie 11, 2010 0:05 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

panikota pisze:Parę godzin strachu i mamy dodatkowe 14 zł z błękitnego :ok:

Może powinnam zostać zawodowym 'podbijaczem' licytacji ... 8) :mrgreen:


Oj powinnaś. :D Powinnaś z całą pewnością..... :ryk: Ale strachu pewnie sie najadłaś co nie miara??? :ryk:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sie 11, 2010 0:15 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

ALICJA Borgelt pisze:
iza71koty pisze:ALICJA mnie prosiła o czarnego kota na czerwonym tle. Jak sie zbiorę myślowo, to moze sie uda..... :roll:

obraz jest piękny ten niebieski
czarny kot musi być, a tło białe też jest ok. :D


ALICJO to moze konkretnie, bo lada moment biore sie za akt damsko - męski. Ten kot ma być czarny na białym czy czerwonym tle? :roll: A jaka pozycja by Ci odpowiadała :ryk:

No i cieszę sie ze fanty doszły :D i ....ze Ślepinka już z Wami!!!! :1luvu:

Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sie 11, 2010 6:54 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

iza71koty pisze:
panikota pisze:Parę godzin strachu i mamy dodatkowe 14 zł z błękitnego :ok:

Może powinnam zostać zawodowym 'podbijaczem' licytacji ... 8) :mrgreen:


Oj powinnaś. :D Powinnaś z całą pewnością..... :ryk: Ale strachu pewnie sie najadłaś co nie miara??? :ryk:

Ja :?: To Ty panikowałaś :ryk: ;)
Obrazek Obrazek
W sprawie banerków proszę o pw Obrazek

panikota

 
Posty: 3972
Od: Czw wrz 10, 2009 7:02
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 11, 2010 9:55 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Masz rację. :D Panikowałam. Martwiłam sie widzac Twoja desperacje.... :ryk:

Mam teraz taki kłopot i zarazem pytanie. Dostałam propozycje na pw ceny opcji kup teraz.Ta propozycja mi odpowiada. :D Tylko czy mogę taka opcję wprowadzić? :roll: Nie umieściłam takiej informacji zakładajac Bazarek.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sie 11, 2010 10:11 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

To ja się od razu wypowiem w temacie bazarkowym. Zawsze jestem za przejrzystością zasad, mimo że to aukcje charytatywne i czasami się "nagina" zasady, głównie po to, żeby "zrobić dobrze" kupującym. Ponieważ nie umieściłaś żadnej informacji o Kup teraz (choćby takiej, że jest możliwa i czekasz na propozycje) to moim zdaniem nie fair ją wprowadzać teraz.

ALE ... nie fair w stosunku do osób, które już licytowały, zatem w grę wchodzę ja i Dagmara-olga. Mnie nie należy liczyć, więc ja bym na twoim miejscu skontaktowała się z Dagmarą - niech ona zdecyduje, jest to pewnie kwestia kwoty, czy chciałaby licytować do zaproponowanej opcji Kup teraz. Wydaje mi się, ze to jest uczciwe rozwiązanie :)
Obrazek Obrazek
W sprawie banerków proszę o pw Obrazek

panikota

 
Posty: 3972
Od: Czw wrz 10, 2009 7:02
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 11, 2010 10:18 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Dokładnie to samo pomyślałam. :wink: Oczywiscie zeby być w porzadku w stosunku do Dagmary-olgi trzeba Ja zapytać czy sie zgadza na takie rozwiazanie. Robiac Bazarek nie wprowadzam opcji Kup teraz. Dlatego tez....cóz mam dylemat. :roll:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sie 11, 2010 10:20 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Od kilku dni o to pytam i chyba bede pytać do skutku. :roll: Dziewczyny,Kaska0980 czy szczecinski Toz podjał już kroki w sprawie interwencji dotyczacej psów haskich, która zgłaszałyście juz kilkakrotnie???Czy coś wiadomo w sprawie???
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sie 11, 2010 10:23 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

iza71koty pisze:Proszę o Opiekę Wirtualną dla Gwiazdeczki

Obrazek-Obrazek-Obrazek
Obrazek-Obrazek-Obrazek
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sie 11, 2010 10:27 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

iza71koty pisze:Rybcia prosi o Wirtualną Opiekę

Obrazek-Obrazek-Obrazek
Obrazek-Obrazek-Obrazek
Obrazek-Obrazek-Obrazek

Rybcia niestety prawdopodobnie ma chłonniaka z zagrożeniem nowotworowym.Lekarz kilka lat temu podczas sterylki, nie chciał tego ruszać. Ostatnio dość sporo to sie powiększyło. Jednak nie stanowi to żadnego ucisku czy utrudnienia dla samej kotki, bo jest stosunkowo równo w podbrzuszu. Sprawia wrazenie galaretki przy dotyku.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sie 11, 2010 11:50 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

iza71koty pisze:
ALICJA Borgelt pisze:
iza71koty pisze:ALICJA mnie prosiła o czarnego kota na czerwonym tle. Jak sie zbiorę myślowo, to moze sie uda..... :roll:

obraz jest piękny ten niebieski
czarny kot musi być, a tło białe też jest ok. :D


ALICJO to moze konkretnie, bo lada moment biore sie za akt damsko - męski. Ten kot ma być czarny na białym czy czerwonym tle? :roll: A jaka pozycja by Ci odpowiadała :ryk:

No i cieszę sie ze fanty doszły :D i ....ze Ślepinka już z Wami!!!! :1luvu:


czarny kot w czerwieni, to ja poczekam :oops: :lol:
Obrazek

ALICJA Borgelt

 
Posty: 752
Od: Wto cze 09, 2009 20:16

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 63 gości