Śnieżnobiałe cudne puszki dwa. Kreska też znalazła swój dom.

Na moje oko, tak w marcu urodzona.
Kotika poprawi mnie pewnie :wink:

olamichalska pisze:MAM JEDNEGO CO NIE SŁYSZY..
ile kociczka ma miesięcy

Koteczka ma tak około 3 miesiące. :1luvu:

kotika,
a dowóz wchodzi w rachube?

kotika,
co Ty na to?

olamichalska pisze:kotika,
co Ty na to?

Sorka, że nie odpowiedziałam wczoraj, ale po prostu padłam jak mucha. :mrgreen:

Co do domu , to Kropeczka, siostra Kreseczki znalazła dom w Warszawie.

Wszystko jest możliwe, jeśli dobry dom.

Lecę na spacer z moim psiochem, bo on nie ma kuwety. :wink:

a dom w Chełmnie byłby dobry?

olamichalska pisze:a dom w Chełmnie byłby dobry?

Wysłąłąm pw.

Kiedyś Kreseczka uwielbiała tylko zapasy i ganianianie się z chłopakami.
Teraz zrobiła się z niej miłośniczka komputera.
Potrafi godzinami przypatrywać się kursorow, łapać go, nie bacząc na to, że przesłania ekran. :lol:

Człowiek wyjedzie na dwa tygodnie, a tu takie zmiany!!! Może nasza cudna Kreseczka znajdzie wreszcie wspaniały domek

niestety, to już nieaktualne, bardzo przepraszam kotikę za danie nadziei,
dziś przyjeżdża do mnie Kruszynka od becia_73,
miałam małą wziąć na dt, ale pojawiła się szansa na domek,
potem domek odwołał sprawę, pojawił się następny, stamtąd mała wróciła..
i dziś Krusia przyjeżdża do mnie na stałe

Nadzieję mam zawsze gdy biorę kociaka na DT.

Kreseczka, choć głucha, w końcu znajdzie swego człowieka.
Dom dla niej musi być bardzo odpowiedzialny i kochający.

A tobie Olu gratuluję dokocenia.

na pewno znajdzie dom i będę w tym kibicować..
moje "dokocenie" śpi, a reszta stada patrzy jak w tv..
niektóre mruczą pod nosem, ale ataków nie ma..
Mała jest rezolutna i odważna, trochę kładzie uszy po sobie jak zbliża się pies,
ale nie syczy tylko patrzy, a Lolek jej chyba nie widzi

Komu zapakować ?

Jaka ona słodka!!! Jak bita śmietanka. Domku, znajdź się szybciutko!!!

Wczoraj widziałam Kreskę (i nie tylko ją).
Ktoś, kto zdecyduje się na to kocię, będzie przeszczęśliwy. Koteczka jest kochana, przychodzi na kolana, lubi być głaskana, mruczy, ładnie wszystko zjada (nawet z ludzkich talerzyków, wystarczy chwila nieuwagi), korzysta z kuwetki.
Jest nieziemsko piękna.
I nikt jej nie chce, bo nie słyszy!
A czy kot musi być melomanem?!

Śnieżnobiałe cudne puszki dwa. Kreska też znalazła swój dom.

Kto przegląda forum