U nas 17 sierpnia będzie rok jak nie ma Psiczki, to nie będzie łatwe, nadal nie jestem w stanie odsłuchać nagrania na komórce, jak moja Psiczka szczeka, nie potrafię
Ostatnio edytowano Wto sie 17, 2010 8:41 przez harpia, łącznie edytowano 1 raz
ech...zawsze już będzie pustka w moim sercu....ten pies tak chciał zyć tak sobie dzielnie na trzech łapkach radził,tak się starał.....Boże....nie mogę sie z tym jakoś uporać. Ból jest taki straszny bo gdyby operacja nic nie dała od razu no to jakos jeszcze bym zniosła(może) ale tu była 3 miesięczna wielka radośc, pełnia zdrowia, jedzenie wszystkich smacznych rzeczy,ogród do dyspozycji,piekna wiosna,trawka szczekanie przy bramie,pilnowanie domu. Zaden pies nie patrzył na mnie z taka miłością-a przecież nie doznała nigdy dobra od ludzi. Dopiero u nas miała dom.....przez rok Po kilku miesiącach od przygarnięcia rak zaatakował...do dzis mam uszach słowa weta"niech sie Pani nią cieszy dopóki jest......"Płakałam w gabinecie wet-a lekarz mówił,ze w takich chwilach nie lubi swojego zawodu.Bo jest"za krótki" i nie może zmienić tego co się stanie. A ja głupia miałam jednak nadzieję..Berta walczyła, chciała bardzo byc ze mną. Nie było nam dane.... Moje dobre kochane złote psisko....
dwa miesiące temu Bertunia zostawiła mnie na zawsze-walczyła chciała zyć. Przytuliłam ja ostatni raz 10 czerwca .Bertuniu...serce pękło mi z żalu za Tobą....
Serniczku, Bertusia miała w ostatnich tygodniach życia dużo radości.... moja Bella nie, dwa ostatnie miesiące to były leki i inne paskudztwa, była zmęczona.... męczyła się o dwa miesiące za długo, bo liczyłam na cud. Mogłam odpuścić i zafundować jej chociaż tydzień luzu przed TM.... w lipcu minęło 5 lat.
Miewam kłopoty ze wzrokiem, chyba od spadków ciśnienia, więc przed kompem sporadycznie, bo mi się literki rozmazują. Moja królica Luna umarła i Bazyl bardzo to przeżył, a teraz mam kocię w domu... pewnie ofiara wakacyjnych wyjazdów.... i Bazyl przeżywa, kolejna deprecha, chowa się, nie chce wychodzić, karmię, daje wspomagacze.... Mam nadzieję, że kocio znajdzie dobry dom. Bazyl w czerwcu skończył 10 lat... postarzał się i starzeje się.... chucham i dmucham.
dziś moja goldenka Zulunia idzie na operację guza sutka.Nowotwory wokół mnie...boję się o nią .Jest od lat wysterylizowana ale guzek ostatni urósł.Cholercia.... Za Bertunią płaczę...żeby Zula nie przegrała tak jak ona.....